Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zalamana...patowa sytuacja... moje życie porażka i,wyjacy pies.

Polecane posty

Gość gość

Ojciec kupił mi mieszkanie. Nie pytał czy,chce to,po prostu kupił je i kazał mi się wynosić. Czulam się strasznie samotnie...wzielam psa. Bardzo go pokochalam. Wreszcie mogłam spać w nocy (wcześniej się balam). Przez rok nie było problemu,ale od paru miesięcy sąsiad spode mnie narzeka na wycie mojego psa,nawet jak wyjde na 20minut...muszę się pozbyć psa. Ale serce mi pęknie. Kocham go najbardziej na świecie...oddqm go do fundacji i chyba popełnię samobójstwo. Bo nie wytrzymam...płaczę teraz. Ludzka podłość nie zna granic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łżepies
świat nie wierzy psom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popytaj specjalistę jak odzwyczaić psa od wycia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba na łeb upadłaś !!! Sąsiad niech się pieprzy, kupi stopery do uszu, pocałuje w d/upę, spada na drzewo, zamieni mieszkanie, tryknie czołem o ścianę - sposobów tu co nie miara A od ciebie i twojego psa się odwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętacie jak zaczynał się film "Riddick" z 2013 roku ? Riddick, ciężko ranny, czołga się po pustyni. - Jak mogłem dać się tak podejść ? Straciłem czujność. Zrobiłem się leniwy. Moim błędem było to, że pozwoliłem się oswoić. Z autorką tematu jest podobnie. Z dnia na dzień ojciec kazał jej się wynosić, a ona w porę niczego nie przeczuła. Dała się podejść i de facto wyrzucić z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję,nie liczylam na tak mile slowa. Spodziewalam się wyzwisk... ja nie jestem konfliktowa osoba. Nie przeszkadzają mi hałasy zza sciany. Najgorsze jest to,ze po wprowadzaniu niewiele osób mieszkało. Choelrnie się balam. Nowe osiedle,malo ludzi...a poza tym czuję, ze pies to jedyna istota która mnie kocha. Bezwarunkowo. Nie ma oczekiwan...wymogów...jak ja mam go oddać? Sąsiad mnie nachodzi. Sam mieszka z zonka. Nie wie co to samotność... mówi, ze zatruwam mu życie psem. Nawet jak siedze w domu i cos mi spadnie na podłogę to on przychodzi z awantura. mam dość tego nękania.tego świata... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierd. Dziewczyno nie daj się zastraszyć , pies jest to i szczeka ,nie wolno go oddawać - jest twoja rodzina . Powiedz sąsiadówi aby przestał ciebie nachodzić bo ty do nich nie biegasz z każdym hałasem - powiedz ze pies tęskni i się boi bo chyba oni wala w ściany jak ciebie nie ma w domu . Jak byś miała płaczące dziecko to tez byś oddała ? To jest twoja RODZINA i nigdzie psa nie oddasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jest jasne, że go nie oddam.teraz siedzę i wyję ja z kolei. Bez niego moje życie nie będzie miało sensu. Ten człowiek właściwie podczlowiek,jak mu powiedsiaam ze pies tupie i,dzieci tez tupią stwierdził,ze to jest co innego! Jasne innego, bo on jest ze wsi i nienawidzi psow i liczy, ze zmusi mnie do oddania,a dziecka wiadomo,ze nie dałoby rady wymusić. Rozmawialam z zarządem, pan mnie jeden pocieszał, ze hałasy w bloku są normalne i on mnie rozumie... ja nie zaklocam ciszy nocnej, nie imprezuje,nie robię remontu 2 miesiące... wiem tylko jedno,gdyby nie fakt,ze jestem samotna dziewczyna to by mnie ten typ nie nachodził, gdyby był kolo mnie dwumetrowy łysy mężczyzna sąsiad na pewno by nagle nie słyszał wycia psa. Także być samotna kobieta w dzisiejszych czasach to ciągle problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym pies będzie się tak samo czuł jak ty, będzie wystraszony samotny . Co cię obchodzą obcy ludzie oni maja was w d***e to ty ich tez miej. Pies tu mieszka i koniec . Poczytaj jak go uspokoić bo biedny cierpi i jeszcze chcesz go dobić schroniskiem przez jakiegoś obcego tobie człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawrzeszcz na tego typa ze ma przestać cię nachodzić bo jesteś za grzeczna jak zobaczy ze się nie dajesz to się odpord. Zapytaj czy on zdaje sobie sprawę jakie odgłosy ciebie budzą po nocach z ich powodu- nie daj się i nie rycz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 6-22:00 możesz sobie robić co chcesz i niech się od ciebie odczepi bo czujesz się molestowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiad może pocałować cię w cztery litery... nie zakłócasz ciszy nocnej... nie daj się zastraszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce go dobić. Nie wyobrazam sobie życia bez niego.powiedzoalam temu gościowi,ze jeśli cos mu przeszkadza niech dzwoni na policje! A on nie nie ja jestem dobrym sąsiadem. Wg mnie to zły człowiek. Ostatnio wyszlam na 8 minut i juz awantura...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wie,że nie może zadzwonić na policję, bo pies nie wyje w czasie ciszy nocnej. Mogę poinformowac policje, straż miejska i toz, ze pies wyje,ale nie dzieje mu się krzywda. Chce tez skorzystać z pomocy behawiorysty aby ułożyć psa. On jest adoptowany i ma lęk separacyjny,ale staram się nie zostawiać go na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wszystkich broniących kundla - rozumiem że jakby wam sąsiad stawiał za każdym razem jak wychodzi do pracy na jakieś 8 godzin głośniki pod drzwiami i puszczał marcowanie kota, wiertarkę, czy co tam jeszcze doprowadza was do szału to też były byście zadowolone? Może sąsiad powinien sobie kupić płytę CD pod tytułem "głośny sąsiad" i puszczać Ci po kilka godzin dziennie, najlepiej jak chcesz sobie pospać. Łatwo jednej z drugą idiotce powiedzieć "niech się wali", jakby same musiały dzień w dzień wysłuchiwać wycia za ścianą to by im się szybko światopogląd naprostował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci autorko, bo wiem co przeżywasz. Mieszkałam tylko albo aż 3 lata w bloku i nigdy więcej do tego nie wrócę. Ludzie zamiast być dla siebie mili, bo wkońcu wszyscy mieszkają w jednym domu, jakby nie było to czekają tylko na to by się do ciebie doczepić. Na codzień zero kontaktu, no chyba że po to by cie objechać o jakąś bzdurę. W d***e miej tego typa. Za nic w świecie nie oddawaj psa i może ku uciesze sąsiada spraw mu towarzystwo drugiego zwierzaka :D Też kiedyś byłam miła, przepraszałam za to że żyje, ale teraz jak wracam do tego okresu, powinnam wygarnąć pieprzonym bufonom co o nich myślę. Może przypakowany znajomy załatwił by sprawę, bo dla mnie to już jest nękanie. Trzymaj się i nie załamuj, jak trzeba będzie to postrasz typa sądem albo poradz wyprowadzkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim miałam psa, byłam cicha i spokojna,obok mnie sąsiadka często robiła imprezy, do 3 w nocy, w ogóle mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się,bo była mila spokojna normalna (potem gdy wzielam psa pytałam,czy,jej nie przeszkadza wycie,to mówiła, że nawet nie wiedziała,ze mam psa!) , innym sasiadom dzieci wyły,tupały, sąsiadka mnie przepraszała,a ja mówię, ze to normalne jak dzieci są zdrowe, ze chcą się bawić :-) mam dobry kontakt z innymi sąsiadami tylko ten jeden jest wredny i się uparl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym to przeszkadza nawet sranie i kąpanie w nocy - bo przecież cisza nocna jest :D i co mam sracz wstrzymywać ? Nie wydaje mi się. Pajac z tego twojego sąsiada. Moja rada powiedz typowi że jego wizyty i uwagi wkraczają na niebezpieczny poziom, który nazywa się nękaniem i jeżeli nie przestanie to spotkacie się w sądzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie otwieraj mu drzwi a jak juz to powiedz ze ktoś cię przed nim juz ostrzegał i zapytaj czy jego żona wie ze tak ciebie nachodzi bo chyba od tego nękania pies nie przestanie się bać . Skoro nie rozumie ze pies ma swoje bóle i odczucia to niech się buja sadysta. Powiedz ze ten pies kosztował 2 tysiące zł a wart jest 100 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 dziękuję za słowa wsparcia 🌼 może faktycznie zglosze to jako nękanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa-psychoerapeuty do Poradni Zdrowia Psychicznego. Nie zostawaj sama w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz dawno zostałam sama i jedyne co mnie trzyma przy życiu to pies.nawet do szpitala nie moglabym iść, bo nie mam go z kim zostawić,ale nerwicy sie nabawilam od sasiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup mu obroze antyszczekową, na wycie tez pewnie pomoze. Sama mam psa, ale pies nie moze wyc całymi godzinami, i rozumiem sąsiada, ze go to wkurza. No i prawdopodobnie nieco meczysz tego psa, jesli zostaje sam na wiele godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mi pies wył codziennie za ścianą, to także bym była wściekła. rozumiem, że kochasz to zwierzę, ale nie możesz też zakłócać życia innym ludziom tym zwierzęciem. nie oddawaj go, tylko kup obrożę elektryczną, która by go uciszyła, jak wychodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrożę elektryczną albo elektrycznego pastucha to nękającym innych. Psa zabierz do psiego psychologa lub behawiorysty - rozwiąż problem u źródła i będziesz mieć spokój. Sąsiadowi przestań otwierać, niech się buja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a;e durne te porady tu, mam nadzieje ze ten topik to prowo... Czy wy myslicie w ogóle? Jak ona sama utrzymuje mieszkanie, to ile czasu jej musi nei byc w domu? 8 godzin pracy, dojazdy, pewnie jakies wyjscia, pies pozostawiony sam sobie na cały dzien, i to jeszcze z zaburzeniami psychicznymi... Behawiorysta to nie cudotwórca, a ona nie ma warunków do trzymania psa, jedynie go męczy dla własnej wygody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było królika kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wyl moze kiedyś, po pierwszej skardze,zmieniłam pracę i teraz robię wszystko w domu, do pracy wychodzę na maks 6 h,ale wtedy podrzucam komus. Ostatnio była sytuacja,ze wyszlam do sklepu na dosłownie 8-9 minut,bo potem niezapowiedzianie wpadła mama i ten gnój juz przyleciał. W dodatku do mojej mamy miał żale, tydzień później do mnie. Ja mu powiedziałam, ze mama jest chora i by,jej głowy nie zawracał tylko mi. Tym razem ten psychol przyszedł nie z powodu wycia a tupania. Dwa dni nas nie było i nagle on się wkurza. On by chciał aby była idealna cisza! Najlepiej jakbym się wyniosła. Tylko, ze nie jestem na jego łasce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×