Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dotyk, od którego przeszywa dreszcz ....

Polecane posty

Gość gość
Czesto zżera mnie tęsknota za jego spojrzeniem, za tym głebokim wpatrywaniem się we mnie, za tym napięciem między nami, kiedy stoimy tylko kilka cm od siebie, za jego zapachem, za uściskiem dłoni, głosem, za tym niepowtarzalnym smakiem ust, za ta nagła euforią i wewnętrzny ukojeniem, kiedy jest obok. Lecz niestety jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwrednamałpa
też to znam, to drżenie, to ciepło przeszywające ciało, te poruszenia serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze jest to, kiedy pomyślę, że dla mnie cały świat staje przy jednym jego spojrzeniu, ale to inna kobieta ma go cały czas obok siebie, bo nawet nie było mi dane spróbować go zdobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pamiętam jego dotyk, równocześnie stanowczy i odrobinę speszony… Tak jakby bał się mnie wystraszyć, zabrnąć w to za daleko, a równocześnie jakby nie mógł się przed tym powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwrednamałpa
Ja też zapamiętałam jego dotyk. Też jakby nie mógł się powstrzymać. Wcześniej już czułam, że chciałby się zbliżyć, bo bywało że musnął mnie delikatnie. A jak nadarzyła się okazja to kilka razy przytulił do siebie tak jakby tylko czekał na taką okazję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wielką ssącą dziurę w klatce piersiowej, kiedy o tym pomyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwm
tęsknię za nim.. za jego dotykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Twój jednak coś do Ciebie czuje? Bo ja na mojego to chyba nie mam co czekać :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwm
Nie wiem co siedzi w jego głowie. Nie potrafię go rozgryźć.Raz blisko i rozgadany a innym razem unika mnie i wyciszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem kiedy pomyśle o tej stracie, kiedy przypominam sobie jego oczy, w ktorych błąkał się smutek, powstrzymywał łzy i ból, że drogi się rozchodzą, kiedy przypomne sobie jak ścisnał mi dłoń po raz ostatni i spytał grzecznie czy móglby jeszcze mi się przydać, to wiedziałam, ze muszę powiedzieć: NIE. Ale ta nić lubienia i tego napiecia byla wyczuwalna dla innych osób, które to widziały. I kiedy wracam myslami do tego rozstania, ze już nigdy wiecej nie zobacze, że to troche jak smierć która przychodzi znienacka i zabiera kogoś, kogo tak nie chcemy stracić, tak bardzo nie chcemy sie rozstać, lecz niestety to przychodzi i zabiera wszystko. I nie ma na to wpływu. Musi tak być już na zawsze. I kiedy myslę o nim jak po raz ostatni spojrzał na mnie i wpatrywał w głębie moich oczu i po raz ostatni był zazdrosny i chciał mnie wstrzymac, że może jeszcze jakoś się to będzie kręcić, że może jeszcze mnie zobaczy, a ja zabrałam te nadzieje, a on poczuł pewnie ulgę, że to już naprawde koniec i nie ma już nic, że uwolnilismy sie od siebie. I kiedy mysle o tym drżeniu dusz, o tym ukojeniu ktore mi dawał, o tych przeszywajacych oczach, płacze, lecz zycie toczy sie dalej a ja tak bardzo chcę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwm
chciałaby żeby coś czuł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwm
ja wiem że jeszcze z nim się spotkam że to nie koniec naszej znajomości. wiem że będę musiała do niego iść za jakiś czas w pewnej sprawie. Boję się jego reakcji. Boję się ze w jego oczach nie wyczytam już zainteresowania tylko obojętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś spotkałam sie z facetem, który powiedzmy byl lepszy od niego, był uroczy i drżał kiedy dotykał mojej dłoni, on pocałował mnie, a ja znienacka sie rozpłakałam jak dziecko. Nie mogł tego zrozumieć dlaczego ja płaczę, czemu mam halo, a ja w tym momencie pomyślałam jak bardzo nie da się żyć normalnie bez tamtego gościa, jak bardzo nie da się udawać i wytrzymać tego, że to nie on całuje. Wyłgałam sie, ze mam gorszy dzien i że to z powodu, ze zaraz znowu konczy sie weekend, a ja mam tyle na głowie i przypaliłam głupa, on uwierzyl w to, ze płacze z jego powodu, ze go tak strasznie kocham i zal mi jest, że nie bedziemy sie widziec jakis czas, a ja płakałam, bo nie całował mnie TEN, bo tak mnie ciśnienie odśrodkowe od wewnątrz rozrywało, że nie całuje mnie TEN, że nie mogłam powstrzymac łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też wiem, ze go spotkam, ale nie moge go spotykac bo to jest straszne. widziałam go jakis czas temu i wiem, ze chcial porozmawiac, że wyszedł mi naprzeciw, chciał się odezwać, ale przypaliłam głupa dzwoniac do pierwszej osoby z brzegu, żeby tylko nie podszedl, ze jestem zajęta. Mam na mysli to, ze jest jak smierc, ponieważ to umarło. To nie wróci nigdy. Pewnie spotkamy sie gdzies kiedys, ale to zmarło, pochowalismy to i nie ma tego, nie może być. To jest przeszłośc, a ja nie chce umierac wraz z tym, ja tak panicznie chce żyć, chce sciskac zycie garściami, ja nie moge umrzec wraz z TYM. Nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwm
też nie mogę niczego z tym zrobić. Czuję się z tym sama, osamotniona,a pragnę jego bliskości. Pragnę prawdy z jego ust. Choćby nie było po mojej mysli, choćbym miała się dowiedzieć, ze to tylko moje zwidy. Chcę być blisko, chcę go słuchać, dotykać, przytulić. Niczego wiecej mi nie potrzeba, nie chcę żeby dla mnie zmieniał się, żeby dla mnie zrzucił swój świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stało sie tyle, że nie jestem w stanie temu pomóc. mam swoje problemu, nie uciagne tego wozka, jest za ciezki. I podobaja mi sie inni faceci czasami, mysle, ze sa atrakcyjni, ze maja sexy ciała, że sa sympatyczni i chcialabym móc zblizyc sie i dotknac tak kogoś, pocalowac tak kogoś, ale nie umiem. Nie umiem pocałować tak kogoś i się po tym nie rozplakac w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy puszczaja mi nerwy. On o tym nie wie, nie chce by to wiedział, ze naprawde go kocham i dla mnie zawsze byl tym jedynym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys zadzwonil do mnie i slyszal w sluchawce, ze płakałam. Zapytal czemu, a ja na to, że nc sie nie stalo, że wydaje mu sie, mam katar po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Br24
Ciekawe zjawisko, ciekawe od czego jest to zależne. A dla was panie mam mądrą rade. Róbcie to co podpowiada wam serce, kogo po latach bedzie obchodzic ze wyszłas na idiotke ? (oczywiscie tylko w twoim mniemaniu). Potem sie tylko żaluje ze niewykorzystało sie szansy na coś pięknego. Jesli czegos chcecie to robcie to na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby dlaczego kobieta ma o to sie starać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Br24 zgadzam się z Tobą… warto robić to co podpowiada serce. Być może nie wszystko zawsze jest tak jak to sobie wyobrażamy, ale każde działanie wprowadza w nasze życie mniejszą lub większą zmianę. Stojąc w miejscu nie ryzykujemy niczego, ale też nie dajemy życiu szansy na to, żeby nas zaskoczyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.31 To niechodzi o to czemu ma sie starać tylko czy może sobie pozwolić by sie nie starać by potem żałować swojej głupoty. Wolisz unosic sie honorem ze ty pierwsza nie zrobisz kroku to twoja decyzja. Facetowi dał bym taką samą rade. Niezależnie od płci powinnismy robic to co mowi nam serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to przestac smolić kocopołoy i wziac sie do roboty. dziekuje za uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też spotkałam w swoim życiu chłopaka, którego dotyk przyprawiał mnie o dreszcze niestety to była miłość jednostronna. On nic do mnie nie czuł i tylko ja miałam te dreszcze on nic takiego nie czuł :/ Cierpię już 2 lata i przeklinam dzień w którym to poznałam. Mocno to boli. Chciałabym w końcu zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×