Co Was zniechęca podczas pierwszych randek?

Czasem jest tak, że ktoś z kim zaczynamy się spotykać traci u nas przez swoje zachowanie. Mnie najbardziej denerwuje: - gadanie o byłych - wypowiadanie się o innych w negatywny sposób - narzekanie mówienie o problemach swoich/ lub znajomych/ rodziny - wywyższanie się - planowanie wspólnej przyszłości po kilku randkach -seksualne aluzje -nadmierna gadatliwość albo milczenie A jak jest w Waszym przypadku?

klasyczna maruda jak gada to złe jak milczy też zle :D

Bo musi być po środku. Trochę gadać trochę słuchać :). Wtedy to się nazywa rozmowa :p

wystająca kość, elokwencja, inteligencja

nie bylam nigdy na randce :p

30 lat, zero randek :( zero facetow:(

na pierwszej randce odpycha mnie jak facet jest lekkoduchem, że nie mysli o jutrze, że mysli głownie o sobie, najchetniej szuka lokaja co bedzie robic za mamusie, ale nie tylko i najlepiej, żeby skorzystal na tym jak najwicej nie dajac w zamian za duzo. nie lubie sknerusów, nie lubie kiedy wspomina o bylej, tak jakby byla kims cudownym i siedzi rozmarzony, nie lubie kiedy wciska kity, robi kogos kim nie jest zeby zaimponowac, kiedy ma ubranie jak starszy pan i kiedy gada głownie o pieniadzach.

odpcyha mnei jak facet mowi, ze jest skrzywdzony, mysle sobie wtedy, że ja mam robic za jakiegos pocieszyciela, ze dal sie zrobić i mnie to zniesmacza, bo nawet jesli tak bylo po co mnie o tym informuje. poza tym jezeli kobieta odchodzi od gostka, ktory dobrze wyglada jest to dla mnie sygnał, że musi byc naprawde okropny, bo kobiety zwykle nie odchodza, raczej są odpędzane :D bo utarło sie powiedzenie, że kobiety sa uczuciowe, wiec to je sie raczej porzuca, a skoro sama odchodzi to chyba jest z kolesiem jest tragicznie.

A mnie wkurza jedna rzecz gdy ma w d***e co do niego mòwie i mało interesuje się moją osobą plus zdarzył mi się taki agent co narąbał siè na randce i nie to nie był jakis lump tylko rehabilitant, syn lekarza. Podobał mi się, ale majac 28 lat byl sam i dziwiłam sie dlaczego, potem juz wiedziałam.

Do Autorki i gościa 20.46 Podpisuję się pod tym co napisałyście dziewczyny Od siebie dodam jeszcze coś, co zniechęca : "nieprzyjemny zapach z ust".

ja nie chodzę na pierwsze randki, zawsze pojawiam się dopiero na drugich :)

- jak wypytuje o prace i zarobki - kiedys facet na randce mnie wypytywal czy rodzice zapisali na mnie swoj spadek - jak wypytuje o inne osobiste sprawy - opowiada jaki jest skrzywdzony - za wszelka cene probuje udowodnic ze jest madrzejszy ode mnie a niestety nie ma sie czym pochwalic - z gory zaklada ze kobiety sa zle i na pewno go skrzywdze - zajmuje sie innymi rzeczami poza rozmowa - rozmawia przez trlefon - chwali sie jaka to dobra prace bedzie mial bo jest inzynierem ale na razie nie chce pracowac - oglada sie za kelnerka - probuje zaimponowac na sile - odprowadza mnie przechodzac kolo swojego samochodu zeby sie pochwalic jaka fura jezdzi - zaczepia znajomych po drodze zeby porozmawiac - poucza mnie co chwile chociaz ani razu nie ma racji - sugeruje ze chyba mam duzo kasy na koncie i czeka na odpowiedz - wciska sie pierwszy jak otworze drzwi - rzuca aluzje seksualne To prawdziwe przypadki z zycia zakonczone na pierwszej randce, tylko sie nie smiejcie

W takim razie, czytając Wasze posty mam świetne wyczucie towarzyskie i wiem, których tematów unikać. Powinienem mieć korowód dziewczyn wokół siebie, a jestem sam. :(

21 35 a jak wygladasz? jestes wybredny jesli chodzi o kobiety? moze troche przynudzasz?

Na pierwszej głównie wyglad i zachowanie. Zwracam uwagę czy jest ubrany czysto, schludnie i gustownie. Patrzę na buty, musza być czyste i pasowac do reszty ubrania. W ogóle zwracam uwagę na ciuchy, nie lubię tandety. Jeśli ktoś sie ubiera tandetnie to ma nijaki charakter, jest fleją, bezguściem albo totalnym biedakiem. Nie lubię nudziarzy, skąpców, bajkopisarzy, idiotów myślących schematycznie i kierujących się stereotypami, nie znającymi historii kraju, nie interesujacych się obecną sytuacją gospodarczą czy nie mających ogólnej wiedzy o świecie. Nie toleruję też maminsynków siedzących pod spódnicą u mamusi, wiecznie bezrobotnych ani chwalących się majątkiem tatusia

z wszystkim sie zgodze, poza jedna rzecza, nie wymagam wiedzy o świecie i podązaniu za newsami, bo prawde mowiac szkoda mi na to czasu marnowac, nie interesuje mnie historia, interesuje mnie coś co jest użteczne i tylko to.

zwisa mi to kto w czym zajal pierwsze miejsce i problemy innych, z grubsza sie orientuje, ale naprawde nie mam ochoty poswiecac na to wiecej niz 15 min dziennie, choc i to za duzo.

właśnie historia ma duże znaczenie a jej znajomość pozwala zrozumieć wiele wydarzeń w dzisiejszym świecie, dlatego sama się interesuję chociaż kiedyś historia mnie kompletnie nie interesowała bo nauczyciele w szkołach mieli beznadziejne podejście. Historia to nie tylko to co było

gość dziś opowiedz dziewczynie na pierwszej randce o rzezi wołyńskiej albo żołnierzach wyklętych:) sukces murowany;)

Napiszę jako facet Co mnie zniechęca? Na pierwszej randce uwiera mnie w dłoń gumka od majtek. Mam później czerwone ślady na nadgarstku

juz wolalabym o tym posluchac i mialby wieksze szanse niz koles, ktory woli mieszkac u mamy, zony czy kolegi i ciagle ma problem z praca choc jest wysokim roslym facetem, ktoremu sie po prostu nie chce

Spóźnianie się, niezaradność, niechlujstwo, narzekanie na finanse, narzekanie na byłych, narzekanie, narzekanie, narzekanie ;)