Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stresuje sie głupimi sprawami i nie potrafie sobie z tym poradzic

Polecane posty

Gość gość

Nawet jesli cos jest pozornie malo istotnego to sie tym denerwuje :( Np przeprowadzka na inna stancje, szukaniem mieszkania, to mi potrafi spedzić sen z powiek choc wlasciwie nie jest to jakis wielki problem.. Czasem nie wiem sama czego chce i nie potrafie podjąc decyzji itd Jestem dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie sa glupie sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby nie, ale też nie jakieś bardzo poważne jak np spłata kredytu czy jakieś problemy zdrowotne... Np teraz będę się musiała wyprowadzić , plus mam obronę pracy w tym roku i jestem cała w nerwach czy wszystko będzie ok, czy dam sobie radę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno przeprowadzka to druga najbardziej stresująca sprawa zaraz po śmierci dziecka czy współmałżonka więc nie są to takie głupie sprawy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeprowadzka to powazna sprawa jak popelnisz zla decyzje jestes udupiona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:46- Fajnie pocieszyłes mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przynajmniej teraz wiem, ze moje obawy są normalne :P Albo czasem mam problemy z podejmowaniem decyzji ,co powinnam zrobić , gdzie np sie wyprowadzić żeby było najlepiej, czy lepiej zrezygnować z mieszkania i dojeżdzać z domu, czy zostać i płacić i te dylematy są dla mnie strasznie stresujące... Czym sie jeszcze stresuje... wieloma rzeczami np facetami i problemami z nimi bo co jeden to "lepszy", wolałabym sie wcale nie przejmować, ale tak sie chyba nie da :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np dzisiaj cały dzien rozmyslam jak to będzie z tą przeprowadzka czy przeprowadzić sie do mieszkania X czy Y, czy wszystko pojdzie ok, juz nie mowiac o zmianie otoczenia bo do tego sie przyzwyczailam ,ale chce sie wyprowadzic bo tu jednak jest zbyt drogo... Poza tym w moim zwiazku mam problemy i to tez jest czynnik stresujący Ale jak tak człowiek sobie popisze w necie to sie troche lepiej jednak zrobi :) Nawet dla samego wypisania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie Coś w tym jest. Ja się przeprowadzam raz na 5/6lat to się juz przyzwyczaiłam ale właśnie się zbliża ten czas a mój facet nigdy się jeszcze nie przeprowadzał i co? Masakra Nim się stresuję-jak on to przeżyje? No nie wiem nie wiem mam stres. Ja to tam pies drapał mieszkałam już wszędzie -i na wsi z 5-ma domami i w mieście powyżej miliona mieszkańców i w egzotycznych miejscach i w dołujących wilgotnych ale sercem jestem przywiązana do sentymentalnego kochanego człowieka i co? Jak mam mu pomóc przez to przejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już samo to ,że znam w tym mieszkaniu każdy kąt, znam otoczenie, sklepy, wszystko i mam to zmienić mnie dołuje choc to nie pierwsza ani nie druga moja przeprowadzka... Lubię mieszkanie tutaj, ale płace za dużo poprostu... Jeszcze jestem taka głupia, ze sentymentalnie przywiązuje sie do miejsc. I od dwóch dni o niczym innym nie mysle,tylko o tej przeprowadzce choć ma one byc dopiero w kwietniu :( W ogole ja od zawsze tak mam ,ze "lubie" się martwić na zapas i zakladać najgorsze wersje z możliwych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam że ja się dziwnie czuję jak gdzieś za długo mieszkam. Mam takie uczucie bycia na swoim miejscu przez pierwsze 4 lata potem dopada mnie takie wyobcowanie-coś do czego nie przywykłam Przywykłam do nowych miejsc a moment w którym wszyscy w około mnie już znają jest dla mnie dziwactwem jakimś. A tutaj właśnie wszyscy się juz znamy i przeprowadzam się do miejsca w którym się wychowywałam tak więc tam jeszcze bardziej wszyscy mnie znają-co jest dziwne bo przecież całe swoje dorosłe już życie spędziłam to tu to tam i osiadam ze względu na dzieci-przecież muszą mieć jedną szkołę i bezpieczną okolicę. HMMM dziwne uczucie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×