panowie wypowiedzcie się proszę

03:41 a czego konkretnie?

pajaków... nie no żaruje:D obawiałbym się, ż on ma podobny dylemat i znaleźliście sie w sytuacjji patowaej bo nikt nie chce wyjść na gupola. teoretycznie inicjatywa powinna być po jego stronie ale ze względu na różnice wieku albo może jakieś inne czynniki czyni założenia podobne do twoich. miał jakas kobiete odkad sie w nim podkochujesz?

chociaż z drugiej strony takie wyznania miłosne jednak trochę zniechęcaja drugą stronę. tzn tak mysle bo nikt mi nigdy miłosci nie wyznawał.

może postaraj sie spędzać z nim więcej czasu i wybadać sytuacje tudzież sprowokowac go działania;)

03:47 tego akurat nie wiem, przy mnie nigdy nie wspominał o tym, żeby miał jakąś kobietę. często mówi mi komplementy, oferuje też pomoc. ostatnio zaproponował wspólne wyjście i rozmowę, ale nie mogłam w tamtym terminie i do teraz je przekładamy. czekam ąż się odezwie, bo nie wypada mi się drugi raz o to upominać :( Nie zamierzałam wyznawać mu miłości :P po prostu trochę się obawiam okazać swoje zainteresowanie nim w taki jawny sposób, bo ta sytuacja taka patowa jest właśnie. trzymamy się na dystans, raz po alkoholu był odrobinę bardziej wylewny, ale nie wracaliśmy do tego później ;>

pająków nie lubię… ale os się boję panicznie od dzieciństwa :D

nie chciałabym zniszczyć naszych kontaktów. wiem, że w przyszłośc***ewnie jeszcze będziemy kooperować przy paru rzeczach i nie chcę żeby źle o mnie myślał, gdyby coś mi się wypsnęło :P

osy nie tkaja pajeczyn;) xxx czyli pociąg z jego strony w twoja strone jest a przynajmniej bywał. może zrób coś zanim sie zestarzeje i popadnie w filozoficzną melancholie? zresztą nie wiem w końcu to podobno tobie zalezy. mnie gdyby zależało to bym sie nie przejmował ewentualnie tym, że sobą zrażę.

03:47 właściwie możesz mieć rację… ja ogólnie wyglądam na trochę mniej niż mam w rzeczywistości, mam taki styl ubierania, w dodatku zostałam parę razy w jego obecności nazwana "śliczną" przez jego kolegów. Zauważyłam też, ze jeden z nich interesuje się mną trochę bardziej. Może mój znajomy boi się mnie tak samo jak ja jego ? To Ci głupia sprawa :D

no:(

04:01 no dobra. skoro tak mówisz to zaryzykuję. co tam, raz się żyje :P ale chyba powinnam zaczekać na jego ruch, skoro ostatnio przypomniałam mu o naszym spotkaniu... mógłby wreszcie napisać, ileż można. mam związane ręce :D

jasne

dzięki za pomoc, miło z Twojej strony :)

z twojej również. dobranoc:)

dobranoc :)