Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego przestałam walczyć o miłość

Polecane posty

Gość gość

zakochałam się, jak myślałam, nieszczęśliwie. Ja w związku, on w związku. Patowa sytuacja, jakich wiele. Jednak okazało się, że uczucie wzajemne, więc podjęłam walkę, mimo beznadziejnej sytuacji i tak trwało to ponad 2 lata. Wiem jakie są opinie o takich desperatkach jak ja, ale dla mnie to nie jest ważne, że ktoś jest w związku czy ja jestem w związku , bo uważam, że miłość jest najważniejsza. Sama nawet myślałam często, że jestem dziwna, bo dla większość "ZWIĄZEK to Świętość", a dla mnei nie - myślałam, że jestem jakaś dziwna, nienormalna, że związek akurat dla mnie nie jest żadną świętością. Nie jest póki nie ma w nim miłości naturalnie. No i w ubiegłym tygodniu oświeciło mnie, bo dowiedziałam się jednej ważnej rzeczy - on jej nie kocha, ale ona go TAK :( . Tylko dlatego rezygnuję. Z wielkim smutkiem, z wielkim żalem, ale i ulgą, bo poczułam, że jednak nie do końca jestem tak bezwzględną ską, jak myślałąm. Po prostu myśl, że miałąbym komuś odebrać szczęście dla własnej egoistycznej potrzeby odraża mnie. Odpuszczam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0 logiki laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona go kocha on jej nie.. ale nie uwazasz ze gorsze jest dla niej bycie oklamywaną. W tym czasie moglaby poznać kogos kto bedzie darzyl ja prawdziwym ucxuciem. A tak tkwi w jakims sztucznym zwiazku bez przyszlosci.. napisalas tak bez konkretow ale jak ci tak zalezy na uczuciach tej kobiety to usun sie z ich zycia dopoki nie rozejda sie poukladaja wspolnych spraw. No chyba ze ten twoj kochas wcale nie ma takuego zamiaru a opowiesc o tym ze nie chce jej ranic jest zwyczajna bajeczka ktora ci wciska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i skąd wiesz,że jej nie kocha?Powiedziała ci? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek nie jest żadną świętością. Po prostu jest wyborem. Decydujesz pozostać w związku - walcz z całych sił, by był jak najlepszy. Decydujesz się zrezygnować ze związku, a szukać szczęścia gdzie indziej - walcz o to szczęście. Bądź odpowiedzialna za swój wybór. Oczywiście to powyżej to przykład mego podejścia do rzeczywistości, nie próba przewartościowania Twoich priorytetów ani zmiany Twojej decyzji. Nie jesteś dziwna, ani nietypowa. Jesteś taka, jak większość, to znaczy zachowawcza, żyjąca na pół gwizdka, zrzucająca na innych i los odpowiedzialność za swoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje Ci się, że dajesz coś cennego. Postępujesz dobrze - bo oto poświęcasz swoje szczęście w imię cudzego szczęścia. Ale czy naprawdę? Nie masz pojęcia, co partnerce Twojego kochanka przyniesie szczęście. Czy daliście jej możliwość prawdziwego, realnego wyboru? Czy daliście jej poznać, jak naprawdę wygląda jej sytuacja? Czy powiedzieliście jej "oto kocham Twojego faceta / męża, a on kocha mnie. Jeśli zechcesz, usunę Ci się z drogi, a on będzie żył w ułudzie miłości do Ciebie" i ona odparła "tak"? Czy Twój facet / mąż wie, że walczyłaś przez 2 lata o innego? Jak się z tą świadomością czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby odraża Cię fakt, że możesz rozbić czyjś związek, ale tak czy siak, namieszałaś przynajmniej dwóm osobom w życiu - swojemu partnerowi (byłemu?) i tej dziewczynie. Tamtemu facetowi swoją drogą pewnie też. Ja nie rozumiem osób, które pakują się w jakiś obce związki, które rozbijają nie tylko swoje związki, ale też innych. Czy nie lepiej grać w otwarte karty? I jak coś się nie układa w związku, to po prostu go zakończyć, żeby móc wejść w jakiś nowy? Czy skoro zakochałaś się, jak twierdzisz, w tamtym, to nie mogłaś powiedzieć tego swojemu facetowi? Zakończyć tamten związek i spróbować czegoś innego? To samo ten drugi facet, powinien powiedzieć o tym tamtej dziewczynie, zwłaszcza, że z tego co piszesz, jej nie kocha. Więc po co takie gierki? Ciekawe ile macie lat? Podejrzewam, że jeszcze nie zbyt wiele. Jak człowiek dojrzeje emocjonalnie, to po prostu nawet nie chce się tracić czasu na takie zachowanie, na takie gierki. Tego typu zachowanie nie podoba mi się, to już nie dla mnie, nie dla mnie tacy faceci, którzy nie wiedzą czego tak naprawdę chcą. Między innymi właśnie z tego powodu jestem teraz na mydwoje i tam szukam partnera, wśród osób dojrzałych emocjonalnie, którzy wiedzą czego chcą, którzy są gotowi na poważne związki, a nie na takie "zabawy w związki". Ty też dorośnij i przestań ingerować w obce związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×