Nie wierzę że kiedykolwiek spotkam mężczyznę dla którego będę tą wyjątkową

ja spotkałam jak miałam 28 lat, więc można ale i tak to spierdolę :o

Miłość to coś więcej niż fascynacja, kiedy przebrnie się przez ten pierwszy etap i kiedy faktycznie zakochanie przerodzi się w poważne uczucie, to już nie trzeba nic udowadniać, bo to się wie i to się czuje... a autorka szuka prymitywnych emocji i chce być w centrum uwagi, najlepiej pewnie jakiegoś bogatego przystojniaczka skoro przez 27 lat żaden nie wpadł jej w oko :P

Ale dlaczego od razu w związek. Po prostu w przyjaźń, kolezenstwo, randkowanie. x Ludzie mają na to duże parcie, trudno jest więc przeciągać ten etap koleżeństwa, przyjaźni i randkowania, chociaż ja bym tak wolała :)

Tak się składa, że zaproponowałam rozwiązanie w postaci koleżeństwa, ale tym osobom to nie odpowiadało.

Może i na pierwszy rzut oka jej wpadł w oko ale na drugi już widziała wyraźniej i.... wypadł. ;) Cóż, bywa. :(

Nie lubi się kogos za to ze ma kasę urodę itd ale jaki ma charakter szata nie zdobi czlowieka Po co mi kobieta śliczna jak ma zero rozumu jak barbi Każdy z nas ma wady zalety trzeba się w związku uzupelniać a nie liczyc że będziesz wyjątkowa dla każdego partnera wszyscy ludzie są rowni sobie Nie ma gwiazd na ziemi i nigdy nie bylo

No ale tego się nie mówi wprost ze chce żebyś był moim kolega bo facet to odbiera jako kulturalne olanie. Po prostu zaproś go gdzieś kiedyś ale daj do zrozumienia ze z innymi też się spotykasz. A nie tak oficjalnie. Ja zanim mój chłopak stał się moim chłopakiem spptykalam się z nim i innym równocześnie pozniej się przestaliśmy, później znowu się stosunki obchodziły pozniej znowu gdzieś poszliśmy i tak bujalosmy się ze trzy lata aż w końcu zaczęłam spotykać się tylko z nim no i poszło.

Już teraz wiem chyba dlaczego te przepowiednie Nostradamusów się nie sprawdzają :O

Wlasnoe trzeba się w związku uzupełniać. Ja jestem mądry więc wystarczy mi głupią barbie. I pisze to powaznie.

Nie szukam żadnego ideału, po prostu albo ktoś mi się podoba, albo nie. Jestem uczciwa względem drugiego człowieka i otwarcie mówię co o czymś sądzę. Przykro mi, że odbierasz mnie jak jakąś księżniczkę, która ma wielkie wymagania i patrzy z góry na wszystkich. To nieprawda. Spotkałam na swej drodze mężczyzn, których bardzo chciałam poznać, ale zawsze byłam zbyt zakompleksiona i nieśmiała, żeby to zrobić. Zawsze już na wstępie odpuszczałam sobie, przekonana że i tak nie mam u nich szans. A że powiedziałam komuś, że nie jestem zainteresowana? Miałam takie prawo.

Tak naprawdę miłość to prymitywne i zaślepiające uczucie, a w życiu codziennym liczy się zwykła sympatia i przywiązanie do danej osoby, czasem po prostu przyzwyczajenie.

Sprawiasz wrażenie, nawet tu, osoby niedostępnej, bardzo wynioslej. Osoby która łaskawie porozmawia tylko z kimś kto spełni jakieś tam jej wymagania. Jeśli na żywo też sprawiasz takie wrażenie to wielu mężczyzn albo się boi cie ppznac albo uważa że jesteś zimna kobieta i nie warto na dłuższą metę nawet zaczynać. Zauważ że do ciepłych kobiet ludzie lgna całymi masami.

Tak więc to raczej ja się boję, że nie spełnię czyichś wymagań niż odwrotnie. Boję się, że spotkam kogoś, zaangażuję się, a potem ta osoba uzna, że pojawił się ktoś lepszy i rzuci mnie.

Spoko jestem w Twoim wieku,mam faceta 5 lat od którego chciałam odejść niedawno,w sumie odeszłam.Wróciłam,bo mi też nie chce się szukać już owego.Ale wierz mi lepiej być samej czasem i poczekać niż żyć jak ja z kimś tylko dlatego,bo nie ma na horyzoncie innego.

Byłam uważana za taką wyjątkową i wcale mnie to cieszyło, bo spotkałam zakochanego i ślepego na wszystko faceta. Zamordowałam kogoś z zimną krwią, to pewnie stwierdziłby że robię to cudownie i jestem taka seksownie mroczna. Heh, każde zjawisko ma wiele rożnych odcieni ;)

Hej, tu autorka. Najgorsze jest to, że nie było nawet faceta , który chciałby mnie puknąć :(

15:37 myślę że oceniasz innych swoją miarą. Ty pewnie byś rzuciła faceta gdyby pojawił się ktoś lepszy? Prawda?

Autorka zalatuje mi słabszą genetycznie

Autorka zalatuje mi słabszą genetycznie x A kto tu tym nie zalatuje :D

Tak się składa, że jestem lubiana przez facetów, mimo tego co mi zarzucasz. ;) Ale cóż, to już twój problem. Kończę już i idę szukać ideału. :D

Ideału, płytkich uczuć, facetów do odrzucenia itd. ;)

Taki problem i taka myśl by "być dla kogoś kimś wyjątkowym" nie istnieje kiedy kochamy siebie, lecz wtedy gdy nie mamy silnego kręgosłupa poczucia własnej wartości i godności, kiedy postrzegamy się przez ocenę innych.

Bo ja jestem starsza od autorki, też nie mam faceta, ale do głowy mi nie przychodzi żeby być kimś wyjątkowym dla kogoś. Sama dla siebie jestem wyjątkowa i nie potrzebuję męskiej adoracji by uwierzyć we własną wartość.

Oooo, ja jestem przez kogoś uważana za wyjątkową! Przez samą siebie! :)

Nie słuchaj tych debili autorko. To desperaci którzy boją się samotności i biorą co popadnie. Oni zawsze będą czepiać się że ktoś ma wymagania że jest księżniczką etc. i nie ma co się takimi ludźmi przejmować. Jesli żadnego z tych facetów nie potraktowalas chamsko to nic w tym zlego że kogos odrzucilas. Tak to już jest że nie kazdy musi nam się podobac grunt to wiedziec jak postapic w takiej sytuacji. Dla mnie lepiej od razu postawic sprawe jasno niż komus cos obiecywac. Z takich znajomosci na sile nic nie wychodzi. Poza tym uwazam ze powinnas zaczac probowac z facetami ktorzy ci sie podobają. Moze akurat sie uda?

15;52 - super że tak uwazasz i to się chwali ale zauwaz ze autorka ma niskie poczucie wartosci wiec ona bedzie go szukac potwierdzenia tego u kogos.

Ja rownie nie wierze w to, ze spotkasz

gość dziś I właśnie dlatego Ci to do głowy nie przychodzi, że facetów traktujesz jak zło niekonieczne. Nie są oni Tobie do niczego potrzebni.

17:04 zło konieczne? Jak ktoś mi się bardzo spodoba, to sama go z chęcią poadoruję :-) Po prostu nie żebrzę o czyjeś zainteresowanie.

zawsze szczery dziś Ja rownie nie wierze w to, ze spotkasz A co to kogo obchodzi, w co ty nie wierzysz