Mam 26lat i czuje sie głupia i niedojrzała....

Nie czuje się dorosła zupełnie. Kiedyś uważałam się(i to była nie tylko moja opinia) za inteligentną osobę, oczytana, mająca duża wiedzę o świecie, potafiaca rozmawiać o wszelkich tematach (ale tylko z bliskimi, bo byłam nieśmiała). Moja przyjaciółka z liceum też taka była, często rozmawiałyśmy o poważnych sprawach. Mam wrażenie, że ta zmiana nie wynika ze mnie, tylko zaczęłam otaczać się nieodpowiednimi ludzmi, plytkimi. Tematy stały się plytkie, rozrywki też, a ja glupialam z roku na rok. Druga kwestia dotyczy mojego podejścia do życia. Nie widzę siebie zupełnie w roli matki i żony, sama czuję się jak dziecko jeszcze. Czy jestem nienormalna???

Mam dokładnie tak samo. Tez 26lat. Znalazłam niedawno bloga,którego pisalam mając 10lat mniej i... szok! Jakiego słownictwa uzywalam i jakie tematy poruszalam. Teraz jestem glupsza,mam mniejsza wiedzę o świecie itp :-(

Troszkę mi lepiej że nie jestem sama, ale to i tak smutne.... Moja najlepsza obecnie koleżanka, zupelnie nie rozumie o co mi chodzi, ją też mialam za inteligentną, ale przeanalizowalam to w jaki sposób spędza weekendy: w sobotę sprząta, wozi gdzieś babcię, wieczorem impreza klubie, w niedzielę cały dzień spędza w galeriach handlowych

Dziewczyny nie badzcie takie krytyczne wobec siebie. Jestescie dojrzalymi i pieknymi kobietami,ktore posiadaj instynkt macierzynski.Potrzeba wam tylko bodzca np w postaci dziecka a same bedziecie wiedzialy co robic. To nie jest takie halo jak wam siie wydaje :) Rodzina to fajna sprawa,oczywiscie jak sie jest z tym co cie kocha.

no to jestes w dobrym miejscu:Dtu siedza same niedojdy zyciowe,bezrobotne kaleki psychiczne,malo tego siedza tu 24/7 to dopiero zycie:D

Oj tam ,oj tam! Ja mam 50 i też czasami tak się czuję. A tak poważnie,to skoro już o tym wiesz to zacznij robić codziennie coś dla siebie i swojego rozwoju duchowego.To może być nawet popatrzenie na piękny kwiat,chodzi o to by poczuć się tu i teraz pełniejszym i szczęśliwszym człowiekiem.Wszystko tylko nie rutyna,bo szkoda życia. A co do instynktu macierzyńskiego,to on przeważnie pojawia się jak zostajesz matką.

albo się nie pojawi wcale ten mityczny instynkt. Pamiętacie może Kasię W. z Sosnowca i nieboszczkę Madzię. Instynkt macierzyński po urodzeniu dziecka. Niedojrzałe jest osoba 50+ :-)

Do autorki. Przedstawiasz tzw typ inteligencji teoretycznej. Noe potrafisz swojej mądrości wprowadzić w życie. Uważasz ze używanie mądrych słów jest więcej warte niż mądre życie. Znam takich ludzi - za chwilę stwierdzisz że 90% jest nie warta twojej uwagi i zw głupi tłum nie rozumie twojej wyjątkowości.

Chęć posiadania dziecka nie świadczy o dojrzałości. Trzeba mieć jeszcze warunki by mu zapewnić przyszłość. Ludzie są teraz niepoważni i nie dają rady ze wszystkim, pełno psychicznych i rencistów w każdym wieku. Co z tego, że ktoś uczony i obyty, jak nie potrafi się odnaleźć w żadnej pracy, truje wszystkim o swoich zainteresowaniach i wiedzy, wydaje mu się, że każdy głupi. Największy problem kto Oskara dostanie, a czy umiesz szybko królów polskich wymienić, a wiesz jakie zjawiska przyrodnicze nad jeziorem Maracaibo dziwne, a dlaczego ludzie nie takiej muzyki słuchają, a nie innej i to ma być dojrzała osoba niby, a chleba nie potrafi ukroić i nie wie, że są chusteczki do prania wyłapujące kolor

Wiedza, a bycie dorosłymi to dwie rożne sprawy. Moje zdanie takie, że najpierw wiedza praktyczna, a potem taka, która można zrobić dobre wrażenie na podobnych sobie:-)