Gość Jajeczka Napisano Marzec 8, 2016 Dzisiaj dzień był fatalny. Mieszkam w bloku na 1 piętrze, mam do "pokonania" 3 partie schodów. Wiem ze to nic :D ale przejdźmy do rzeczy. Niosłem akurat siatki z zakupami, były dość ciężkie wiec szlo sie trudno, zle stanąłem - no i bęc. Upadłem na twarz, tak jakoś poleciałem w bok, masz babo placek, krawędź schodów wbiła sie... dobrze wiecie gdzie, to nie jest śmieszne :( bardzo bolało, chciało mi sie rzygać, teraz troche mniej mimo ze zdarzenie miało miejsce 3 godziny temu to wciąż to czuje. Co mam zrobic? Martwię sie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach