Gość gość Napisano Marzec 8, 2016 Napisze w skrocie. Mieszkam w kawalerce wszystko oplacam sama. Czynsz. rachunki, media itd plus zycie, raty. Zarabiam najnizsza. Mam chlopaka nie mieszkamy razem, ale czasami zostaje u mnie na noc lub pare dni. Zawsze jak jest, kupuje wiecej jedzenia dla nas. Nie chce wyliczac, ale ile ja zjem ile on? Czasami to co on zje by mi starczylo na 4 obiady. Dzis delikatnie powiedzialam czy by mogl cos dokupic do obiadu np jakies pice, surówkę. On przyszedl z zakupami, ale powiedzial mi ze jestem wredna i chytra, ze skoro on jest u mnie w "goscinie" to jeszcze kaze mu cos dokupywać. Rece mi opadły, poklocilismy sie , wyszedl. Juz nie wiem czy ja jestem tak wredna i nie goscinna czy on zeruje na mnie. Kto ma racje ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach