Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trace chęci do życia.

Polecane posty

Gość gość

Mam 28 lat. Posiadam pracę którą lubie. Mieszkam z narzeczoną którą kocham a pomimo tego wszystkiego tracę powoli chęci i sens życia. Co się ze mną dzieje? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy tak krótkim opisie ciężko cokolwiek powiedzieć. Ale istnieje ryzyko, że to początek depresji. Porozmawiaj z kimś zaufanym, przejdź się do psychologa. Na pewno to nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ożeń się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:58 no nie? cha, cha, cha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa nie wiem czy da jakieś rozwiązanie. Po prostu brakuje mi jakiegoś bodźca do np. rozpoczęcia dnia . Jak już coś znajdę to najczęściej kończy się na tzw slomianym zapałem. A co do ozenku? Pragniemy zawrzeć związek małżeński ale jak narazie brak funduszy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę być złym prorokiem, ale na prawdę obawiałabym się depresji... No ale tak po za tym spróbuj przeanalizować czy w Twoim życiu nic się ostatnio nie zmieniło, co mogłoby Cię demotywować. Może ktoś z Twojego otoczenia ciągle narzeka na to co robisz... a może po prostu popadasz w rutynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy się zmieniło . Tak zmieniło się . Tak od miesiąca mieszkamy razem z narzeczoną . Ja wyprowadzilem się od rodziców . Ogólnie to złożony temat . I tu właśnie pojawia się znak zapytania. Bardzo dużo obowiązków spadło z moich ramion . Jak mieszkałem z rodzicami to praktycznie nie miałem czasu dla siebie. Ogólnie wszystko w biegu. A teraz kiedy mam go więc dla siebie nie wiem co z nim zrobić . Myslisz że to może być przyczyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być, może nie być... To tylko miesiąc. Może potrzebujesz czasu, żeby przywyknąć? Ale warto iść w tym kierunku. Znajdź sobie zajęcie. Ze swojej strony polecam wolontariat (człowiek od razu czuje się bardziej potrzebny). Poza tym może jakieś rozwijanie zainteresowań, sport. Znajdź coś dla siebie i zobacz czy to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za dobrą radę i pomoc. Pójdę w tym kierunku. Mam nadzieję że to pomoże . Powiedz mi jeszcze czy depresja może mieć objawy fizyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem specjalistą, ale moim zdaniem coś może być na rzeczy. To tak jak na przykład z nerwów może boleć brzuch. Ale dokładniej, to musiałbyś rozmawiać z psychologiem, albo sam w necie poszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oki . Poszukam . Ewentualnie zgłosze się do specjalisty jeśli coś będzie niepokojącego. Najbardziej boję się jak zareaguje na to moja narzeczona. Na pewno się już czegoś domyśla. Nie chcę jej stracić jest wszystkim co mam. Dziwne , właśnie uświadomiłem sobie że największe przygnębienie łapie mnie kiedy jestem sam . A zdarza się to dość często ponieważ z narzeczoną mamy różne systemy zmian w pracy. Być może to jest to ? Nie wiem już sam. Za dużo pytań za mało odpowiedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawy? Częste bóle głowy i mięśni . Ogólne złe samopoczucie. Zmęczenie pomimo 8 godzinnego snu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narzeczoną masz po to, żeby była z Tobą też w tych złych chwilach. I to nawet lepiej, że się czegoś domyśla. Może wspólnie znajdziecie źródło problemu. W końcu ona zna Cię lepiej niż ludzie na forum :) Będzie dobrze. Najważniejsze to pozytywne nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złe samopoczucie i zmęczenie pasuje do depresji. Ale na razie spokojnie. Nie ma co sobie na siłę chorób szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Luzik nie będę panikować . Kurczę może rozmowa z nią przyniesie jakieś rozwiązanie? Ale jak zacząć taką rozmowę? Nie chcę żeby mnie źle nie zrozumiała , wzięła za wariata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież jesteście razem nie od wczoraj. Na pewno to zrozumie. Każdy ma w życiu gorsze chwile. A moim zdaniem, jak z nią porozmawiasz, to raczej doceni to, że masz do niej zaufanie. A zacznij może w ten sposób, że odkąd wyprowadziłeś się od rodziców i masz mniej obowiązków, to czujesz że coś jest nie tak. Wspólnie znajdziecie jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przekonałeś mnie, spróbuję. Dziękuję za miłą rozmowę i rady . Życzę Ci wszystkiego co najlepsze w życiu. Odezwę się jeszcze do Ciebie na forum . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakieś hobby, pasję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×