Co sądzicie o książce "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?"

Warto być taka " zołzą" jak w książce, czy jest przesadzona? Tzn dawać się zdobywać, być taka trochę niedostępna, nie zgadzać się na każde spotkanie, nie zakochiwać się za szybko itd? Czy powinno sie byc waszym zdaniem naturalna?

A czy warto udawać kogoś kim sie nie jest, po to żeby kogoś "zdobyć"?

Czyli np jak jest sie zakochana w facecie to nie powinno sie tego ukrywać ani troche, nawet jak przypusmy on tak bardzo tego nie okazuje? Bo ta ksiazka pokazuj***ardziej takie chlodne podejscie, z dystansu...

Ja jestem sobą, ciepłą i dobrą osobą i jestem bardzo szczęśliwa w związku. Chłopak szanuje mnie i szaleje za mną. Ta książka jest c*****a. Pokazuje jak się zachować aby zatrzymać przy sobie facecika z niedomaganiami. Jak trafisz na tego jednego to nie musisz udawać zimnej szmaty

ja tez nie chce byc zimna szmata, wolalabym byc soba, ale wielu lubi takie gierki, poczekam na prawdziwego faceta a nie na obszczymura ktorego przeraza, ze kobieta go nie zlewa.

sądzimy, że tytuł tej książki jest głupi i że jest napisana albo przez idiotę, albo dla idiotów, żeby na nich zarobić. Mężczyżni nie kochają zołz.

Ja jestem zolzą z natury. Ale tak wyszło że zakochałam się w facecie bardzo nieśmiałym i zamkniętym w sobie. Żeby nam wyszło-to ja musiałam wyjść z inicjatywą i sercem na dłoni. Teraz, jak już jesteśmy razem, wychodzi mój wredny charakterek. Może nawet nie tyle jetem wredna co uparta i oziebła. Lubię miec nad wszystkim kontrolę. Nie jestem też wylewna. A mój - już teraz mąż - kocha mnie i szaleje za mną. Nie dam sobą pomiatać, mam własne zdanie i chce być w związku równorzednym partnerem.

ja tez taka jestem,lubię dominować,nie chcę wokół siebie ludzi którzy mi nie pasują,złośliwych i zakłamanych,fałszywych i nielojalnych,potrafie być chamska i wredna,ale tez wrażliwa i dobra dla tych którzy na to zasługują

A ja na początku jestem dość ostrożna i zdystansowana co do facetów, ale to nie jest o tyle granie co dosc duzo razy się na nich pozniej zawiodlam więc ten mój dystans wychodzi sam z siebie potrzeba troche czasu zanim w pewłni zaufam facetowi i otworze przed nim swoje uczucia, nawet jak pojde dosc szybko do lozka to dalej trzymam jeszcze jakis czas na dystans, czasem nawet wole kogos pierwsza odrzucic w obawie, ze mnie odrzuci pozniej Zreszta wiele razy bylo tak, ze mnie facet podrywał, a ja chociaz mi sie podobał to miałam jakas blokade i mu np nie podałam numeru... Ogolnie to jestem dosc zamknieta w sobie, ale bylam w paru dluzszych zwiazkach

Ta ksiazka opisuje kobiety przebojowe i silne idące po trupach do celu..ale do tego trzeba mieć charakter i nature zimnej wyrachowanej...Ja niestety taka nie potrafię być bo nie leży to w mojej naturze choć wiele bym dała żeby odgrodzić się od wrednych manipulantow ktorzy z pomocą mojej rodziny rozwalają mi życie.Ta ksiazka nijak ma sie do rzeczywistosci.s

Ps.a dlaczego kochają?bo są jak małe dzieci niedorosnięte i mają ogromną potrzebę wychowywania ich.Stale trzeba im wszystko tłumaczyc****alcem pokazywać bo sami to nic nie wiedzą i zero inwencji od siebie.Masakra.Ksiazka przytłacza bo przypomina tulko o tym że lekko nie jest i trzeba stale walczyć o swoje prawa.s

książka jest głupia. Kobieta ma mieć charakter i nie pozwalać się poniżać a to co innego niż bycie zołzą!

Sama prawda, sam kocham taką zołzę.

Dobre jest w tek ksiazce to,ze pokazuje, by nie byc bluszczem, miec swoje zycie, bo wiele kobiet popelnia ten blad, ze rzuca znajomych dla faceta , wyczkuje na niego, uwiesza sie na nim,a on potem odchodzi do normalnej, ktora ma swoje zycie

Jestem kobietą, czytałam i większej bzdury moje oczy nie widziały.

To nie jest ksiazka o zdobywaniu, tzn. jest,ale podstawowej rzeczy nie rozumiecie. Mozesz stosowac gierki, bo do tego sprowadzaja sie propozycje z tej ksiazki jesli masz rohic to na sile. To jest ksiazka o POCZUCIU WLASNEJ WARTOSCI. Jesli to masz nie jestes suka,zolza itp., tylko kobieta. Czlowiekiem ktory zna swoja wartosc i gierki ci do niczego niepotrzebne. Nad tym pracuj,a nie nad zastanawianiem sie- zadzwonic,olac,czy nie. Caly czas jestes w ten sposob w reku faceta. Glowne przeslanie tego poradnika to JA. Nie facet i myslenie co tu zrobic zeby sie zaczal slinic.

Drogie dziewczyny - czytać i stosować w praktyce! Przeczytałam obie częsci- Dlaczego kochają i dlaczego poślubiają. Może niektóre tezy przesadzone i trzeba potraktować z dystansem, ale główne założenie jest 100% prawidziwe - UWAGA- FACETWOM NIE WOLNO POKAZAĆ, ŻE SĄ DLA NAS CAŁYM ŚWIATEM I ŻE NAM NA NICH ZALEŻY! NIGDY! To prosta droga do upadku związku. Oni mają nasrane w głowach, nie cenią kobiet dobrych, spokojnych, szlachetnych. Kręcą ich wredne suki, manipulantki, wariatki, a nawet kurefki :) Dopóki jesteś harda, a on nie wie, że ma cię w garści, lata za Tobą jak piesek z wywieszonym jęzorem. Kiedy pokuma, że oddałaś mu serce a nie daj Boże że dla NIEGO rezygnujesz ze swoich planów, jesteś SKOŃCZONA. Game over. Będzie Ci rzucał patyczek coraz dalej żeby wypróbować ile jeszcze dla niego zrobisz :D Wiem, co mówię. Tak właśnie zachowywali się moi faceci, ostatni zarzucił mi nawet, że 'jestem za dobra, za miła, że nawet pokłócić się ze mną nie można'. :O I odchodzili. Teraz - proszę bardzo :) Nie podoba mi się, mówię głośno, mam ochotę na focha, jest foch, tyram dziadów za nawet drobne przewinienia, np jednemu zamknęłam drzwi przed nosem jak przyszedł w dzień Kobiet bez kwiatka :) I co? I ku/r/wa to działa! Nie bądźcie potulne, szanujcie siebie i głośno wyrażajcie swoje zdanie. ;)

Drogie dziewczyny - czytać i stosować w praktyce! Przeczytałam obie częsci- Dlaczego kochają i dlaczego poślubiają. Może niektóre tezy przesadzone i trzeba potraktować z dystansem, ale główne założenie jest 100% prawidziwe - UWAGA- FACETWOM NIE WOLNO POKAZAĆ, ŻE SĄ DLA NAS CAŁYM ŚWIATEM I ŻE NAM NA NICH ZALEŻY! NIGDY! To prosta droga do upadku związku. Oni mają nasrane w głowach, nie cenią kobiet dobrych, spokojnych, szlachetnych. Kręcą ich wredne suki, manipulantki, wariatki, a nawet kurefki usmiech.gif Dopóki jesteś harda, a on nie wie, że ma cię w garści, lata za Tobą jak piesek z wywieszonym jęzorem. Kiedy pokuma, że oddałaś mu serce a nie daj Boże że dla NIEGO rezygnujesz ze swoich planów, jesteś SKOŃCZONA. Game over. Będzie Ci rzucał patyczek coraz dalej żeby wypróbować ile jeszcze dla niego zrobisz smiech.gif Wiem, co mówię. Tak właśnie zachowywali się moi faceci, ostatni zarzucił mi nawet, że 'jestem za dobra, za miła, że nawet pokłócić się ze mną nie można'. pechowiec.gif I odchodzili. Teraz - proszę bardzo usmiech.gif Nie podoba mi się, mówię głośno, mam ochotę na focha, jest foch, tyram dziadów za nawet drobne przewinienia, np jednemu zamknęłam drzwi przed nosem jak przyszedł w dzień Kobiet bez kwiatka usmiech.gif I co? I ku/r/wa to działa! Nie bądźcie potulne, szanujcie siebie i głośno wyrażajcie swoje zdanie. oczko.giflapka.gif :-D ale się uśmiałam, masz rację, ja też tak zaczęłam robić i co? sukces murowany, robię tak ze wszystkimi - partnerem - jego trochę oszczędzam, z kolegami z firmy a nawet własnym ojcem, faceci szanują tylko prawo silniejszego, taka prawda...

Ta książka tak naprawdę powinna się nazywać " Dlaczego mężczyźni kochają kobiety o zdrowym poczuciu własnej wartości"

Wszystko się zgadza. Nie rzucił facet dla którego byłam do rany przyłóż, obiadki, tolerowanie bałaganu, pomoc gdy miał kłopoty. Usłyszałam, że jestem nudna :) Teraz jest z laską, która potrafi mu zrobić awanturę w sklepie, upić się, raz wyrzuciła mu rzeczy za próg, i za nią szaleje mówię wam faceci są p*******_ni

facetów trzeba przeczołgać, wtedy są zachwyceni, oni lubią mocne wrażenia :-)

książka bardzo wartościowa i mądra, każda młoda kobieta powinna ją przeczytać, aczkolwiek miejscami zbyt wulgarna i prostacka. Jednak główne przesłanie książki jest bardzo mądre, nie dać się szmacić i nie wchodzić w związki z idiotami. Mnie ta książka dużo nauczyła.

czy singielki i introwetryczki są z definicji zołzami?

te, które piszą, jak to przeczołgują facetow i zatrzaskują im drzwi przed nosem, jesteście skończonymi idiotkami. Traktujecie facetów z pogardą i, jak same wspominacie, kiedyś też tak byłyście traktowane, pomimo że w tych związkach byłyście dla facetów miłe. Chociaż tak się starałyście, te związki się rozpadły, bo miałyście dosyć złego traktowania. Z waszymi pomiatanymi przez was facetami będzie podobnie, przyjdzie moment, że będą mieli dosyć waszych fochów i was porzucą. Zaraz powiecie, że żadna strata, że znajdzie się kolejny frajer, ale z takim podejściem do mężczyzn i tak skończycie jako samotne kobiety w wieku 40 czy 50 lat i będziecie głosiły światu, jakimi to du'pkami są wszyscy faceci. Pomiędzy uległością, spełnianiem czyichś kaprysów i dawaniem się wykorzystywać, a wykorzystywaniem kogoś i nieliczeniem się z jego uczuciami, jest szereg zachowań i postaw, które o wiele bardziej sprzyjają trwałym i satysfakcjonującym relacjom damsko-męskim, i to obopólnym. Ludzie, bez względu na płeć, chcą przede wszystkim być szanowani i doceniani. Osoby dające się wykorzystywać i wykorzystujące innych są do siebie podobne, brakuje im poczucia własnej wartości, którą starają się zastąpić albo bezwarunkową chęcią służenia innym, albo podporządkowaniem sobie kogoś, stąd taka łatwość zamiany ról. Kiedyś to wy zabiegałyście rozpaczliwie o uwagę faceta, no to teraz niech jakiś inny się przed wami poczołga.

Boki mozna zrywac

trzeba znać swoją wartosc i nie dać sobą pomiatać,można opierdzielić jak coś ci sie nie podoba ale żeby poniżać faceta w nieskonczonosc to idiotyzm,prosta droga do rozwalenia związku

kobiety rzadza .

kobiety powinny sie szanowac i byc soba.

Tak, jesli kobieta szanuje siebie I swojego faceta to takie absolutnie kretynskie ksiazki sa zbedne, tak przeczytalem z ciekawosci

ale czy kobiety same wiedzą kogo tak chcą? chcą siebie :P