i znowu ta rozmowa

Dziewczyny dostałam zaproszenie na giełdę pracy, stanowisko asystent nauczyciela przedszkola. Wiem nie nastawiam się wcale, wiem,że nie mam szans. Szukam od 2 lat pracy bezskutecznie więc już nie mam siły nawet tam iść. Nie wiem co na takich rozmowach robię nie tak,że nawet nikt nie oddzwania. Proszę was poradźcie jak zachować się na tej rozmowie, jakich spodziewać się pytań. Może któraś z was prowadzi rekrutacje lub pracuje w przedszkolu i da mi cenne wskazówki? Wziąć ze sobą CV i LM? Nie dostałam informacji zeby zabrać ale sama nie wiem. Będę bardzo wdzięczna.

CV weź. Pełen luz - gadaj jak z koleżanką. Wiem, że to trudne, ale starah się. Jak będzie jakieś dziecko, okaż mu zainteresowanie, a nie gadaj o nim z rekruterką nad głową.

Weź CV że sobą. Zwróć uwagę na to, co masz napisane w CV. Czyli spodziewaj się, że będziesz musiała udowodnić np. swoje umiejętności i cechy charakteru. Podać przykłady z pracy, czy szkoły w których było to widoczne. Opowiedzieć o swoich obowiązkach w poprzedniej pracy, dlaczego już tam nie pracujesz itd. Dlaczego chcesz pracować akurat tu, gdzie się starasz o pracę? Jak wyobrażasz sobie tą pracę. Co Cię motywuje do pracy? Jakie masz plany na przyszłość? Co wiesz o firmie? Itd.

A i pewnie spytaja Cię na 90%, dlaczego masz aż dwuletnią przerwę w zatrudnieniu. Jeśli to przedszkole to może jeszcze o jakiś sposób radzenia sobie z dziećmi, co zrobisz w przypadku gdy...(wstaw odpowiednie, nie wiem co to moze być, bo nie byłam nigdy na rozmowie w przedszkolu). Myślę, że mogą też spytac czy masz np zdolności muzyczne i plastyczne. Widziałam w ogłoszeniach takie wymagania.

No właśnie zapytają co robiłam przez te dwa lata i co mam powiedzieć? Prawdę,że chodziłam od szkoły do szkoły i roznosiłam CV i każdy odsyłał mnie z kwitkiem? Jeszcze zaraz po studiach opiekowałam się siostrzenicą bo siostra dostała pracę i ja z nią siedziałam. Poza tym cały czas wysyłałam CV i raz byłam na dniu próbnym i tyle. Nie wiem jak to przedstawić żeby było pozytywnie odebrane.

Trudno powiedzieć, co jest dobrą odpowiedzią na takie pytanie. Ja sama teraz szukam pracy i mam już 5 miesięcy przerwy. W swoim przypadku powiedzialabym że był przestoj w ogłoszeniach w sezonie zimowym a zalezalo mi na pracy w zawodzie. U Ciebie mowa jest o dwóch latach, może powiedz, że zależało Ci na pracy w szkole czy tam przedszkolu, a niestety żadne z tych placówek nie miało wolnego etatu. To że zajmowałas się dzieckiem siostry jest ważne, wspomnij o tym.

dzięki za poradę, już będę wiedziała jak wybrnąć z tej długiej przerwy:)

dziewczyny a powiedzcie mi jeszcze co odpowiedzieć na pytanie dlaczego nie odbyłam stażu? Prawda jest taka,że oczywiście urząd pracy mi tego nie zapewnił, jak sama pytałam w szkołach to usłyszałam,że mogłabym odbyć staż ale tylko wtedy jak mnie urząd pracy skieruje. Nie wiem czy opłaca się być tak szczerym

Autorko, gdybyś nie zauważyła to odpisywała Ci cały czas jedna i ta sama osoba. Chyba nie spodziewałas się merytorycznych rad od aż kilku osób na kafe? Urząd Pracy to ma bezrobotnych w głębokim powazaniu. Owszem pracodawcy chcą tylko stażystów opłacanych przez UP, ale najpierw sama moglas sobie i tak ten staż znaleźć. Jeśli bys znalazla to pracodawca kieruje imienny wniosek do UP o Twoją osobę na danym stanowisku. Tylko jest jeden kruczek: pracodawca musi zadeklarować, że zatrudni Cię na pewną liczbę miesięcy po stażu, a na to już mało który chce się zgodzić. Chyba, że u Ciebie jest inaczej, tego już nie wiem. Powiedz prawdę, że pracodawcy chcieli przyjąć na staż jedynie za pośrednictwem UP, a urząd np. nie miał pieniędzy/odrzucili Twój wniosek/czy cokolwiek innego. Możesz jeszcze skłamac, że np. bylas w czasie, gdy nie pracowałas za granicą, i tak nikt tego nie sprawdzi. Ale lepiej będzie chyba to, co wcześniej pisalam.