często im mniejsze mieszkanie, tym większa gadżeciara, damesa, wielka pani

09:45 zgadzam się :) wymawiają innym bo zazdroszczą. wbijcie sobie do głowy żeten co ma duży dom lub mieszkanie za gotówkę, może je spieniężyć i do konca zycia kupować te wasze kotariankowe prady i guc****isducci. Ale w drugą stronę już nie bardzo - jak kogoś nie stac na mieszkanie (nie mowie o takim na kredyt) to co mu pozostaje? tylko prada i guc****isducci bo to tansze niż 300 tysięcy na mieszkanie w normalnym metrazu w miescie. To co im pozostaje? wyśmiewanie się z tych co nie mieszkają w klitach i maja duży metraż. W drugą stronę z wyśmiewaniem nie spotkałam sie. Nie zauważyłam by kolega mojego męża który kupił dom pod miastem namawiał do na dom. On ma w d...pie to ze inni żyją po swojemu. Za to teściowa nasza, która mieszka w klicie namawia mojego męza by kupił właśnie klitę a z wiekszego mieszkania sie wysmiewa. Tak to działa kotarianki, tak to działa.

up

damesy w klitkach z kotarą,ba tą pierdą:-P

True! Znam sopociankę, która rżnie wielką damę z "adresem na Monciaku", a żebyście zobaczyli to jej "mieszkanie". W sumie jakieś max. 17 metrów kwadratowych, w kiblu nie ma jak się obrócić, brak okna ( maciupeńki uchylany lufcik na poziomie nosa) i do tego skosy. Masakra

dlaczego używacie takich prymitywnych/slangowych określen jak jakaś damesa? Przecież ludzie kulturalni tak nie mówią - to jakis blokerski slang?