Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

P. nigdzie mnie nie zaprasza :(

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem 3 miesiące. Raz zaprosił mnie do pubu (druga randka). Potem niestety był sylwester i poszliśmy do łóżka. Od tego momentu nic, zero zaproszeń. Najchętniej spędzałby weekendy w łóżku i oglądał filmy. Zero inwencji. Ja go zapraszam na spacery, wychodzę z inicjatywą, ale teraz zimno, to spacerować za bardzo mi się nie chce. Ostatnio zaproponowałam wycieczkę i łaziliśmy po mieście zmarznięci jak diabli. Czekałam aż powie: to może chodź tu na czekoladę albo herbatę. A on nic. Dopiero ja mu to zaproponowałam, jak już twarzy i nosa nie czułam. Kiedy jestem u niego na weekend to też śniadania nie zaproponuje, herbaty nie zrobi. Cały prowiant przywożę ze sobą, nawet nieszczęsną kawę i cukier, bo on nigdy nie proponuje, a ja nie chcę wyjść na hienę. Ło matko. Czy to jest normalne, czy przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
y****y centus :) oszczedza na alimenty czy na nowy batmobil? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za szybko poszlas z nim do lozka, a poza tym no twoj facet to sknera, nie przywoz jedzenia , nie proponuj zadnych wypadow, nie jezdzij do niego, zobacz co on wtedy zrobi, serio dzisiejsi faceci to piep***one szuje, mendy, cholerne bydlaki, nie szanuja kobiet a pozniej placza ze sa sami.. czubki jedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×