Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Edypowa

Nie mam wpływu na swoje życie...

Polecane posty

Gość Edypowa

Czuję się jak postać z gry komputerowej. Nic nie jest tak jak zaplanuje... Ja chyba nawet nie mam wolnej woli, całe moje życie jest jakby z góry zaplanowane. Nic mi kompletnie nie wychodzi. Ja już nie mam sił! Miałam iść na studia o których marzyłam od dziecka to doznałam wypadku, rok rehabililitacjii, potem depresja. Miałam jechać za granicę do pracy, ale poznałam faceta, oboje nie chcieliśmy dzieci, zabezpieczaliśmy się, plus ja miałam stwierdzoną bezpłodność przez chorobę... Stał się cud i wpadliśmy :( Mój partner stracił prace, a mnie rodzice znienawidzili. Zero warunków do wychowania dziecka... Cokolwiek bym robiła wszystko jest na opak... Nie wiem po co ja mam w ogóle żyć jak to nie jest moje życie? Równie dobrze mogłabym codziennie imprezować, puszczać się. Nie mieć żadnych planów na przyszłość, a i tak wszystko by się toczyło bez mojej zgody... Czuję się jak marionetka, jak bohater jakiejś tragedii, jak jakiś Edyp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak u mnie, wszystko jest nie tak, wszystko sie wali, co nie zrobie zle, żle, żle, mam dosc życia, jestem na granicy załamania nerwowego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edypowa
gość dziś To witam w klubie, ja też mam załamanie nawet somobójstwo mi się nie udało. Ktoś steruje moim życiem. Po co ja w ogóle mam coś planować, mieć jakieś marzenia? Najlepiej jest pić, ćpać i mieć wszystko gdzieś i tak nie mam na nic wpływu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam. Planowalam ale wszystko wychodzi na opak. W tym momencie jest mi obojetne co sie ze mna stanie, przestalam sie starac o cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od tego że jesteś głupia dlatego nic ci nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edypowa
Nie rozumiem czemu innym wychodzi wszystko żyją jak w bajce, a innym całe życie wiatr w oczy... Równie dobrze mogłam wagarować, nie zdawać matury, nie iść na studia... Poprostu żyć jak jakaś patologia, a i tak skończyłabym jak skończyłam. Inni chodzili na imprezy, spotykali się ze znajomymi.. a ja nie bo nauka była najważniejsza... i co mi z tego całego wysiłku przyszło? Nie mam pracy i nie mogę się zatrudnić bo jestem w ciąży... mieszkam z rodzicami... No co to za życie? Ja miałam plany... a teraz będę po śmietnikach chyba chodzić... Całe życie się starałam i tyle mi z tego przyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do poradni zdrowia psychicznego do psychologa-psychoterapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edypowa
A co mi da psycholog? Ja jestem w tak beznadziejnej sytuacji, że musze działać, a nie chodzić na terapie. Potrzebuje kasy, bo ani ja ani mój partner nie pracujemy, a dziecko w drodze, to jest jakiś dramat. Będę musiała pomimo wykształcenia po mopsach się prosić. Poprostu wstyd! Jak jakaś patologia... Ja miałam ambicje, plany... a teraz to nawet nie mam gdzie zamieszkać. Nawet nie mogę iść do pracy przez tą ciąże, a po urodzeniu też mnie nikt nie zatrudni... Wszystko się sypie, skończyłam jak jakaś patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi cię autorko. Sam nie miałem lekko w życiu. Nic mi się w życiu nie udało. Ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edypowa
gość dziś 23. Życie jest takie niesprawiedliwe dla niektórych... jestem chyba magnesem na cierpienie :O Pomyśleć, że gdyby nie wypadek, moje życie inaczej by się potoczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edypowa Wierzysz w Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 25 lat, nie mam nic, nigdy w związku nie byłem, nie pracowałem, cierpiałem na trądzik z 10 lat, nie przykładałem się do nauki, bo myślałem o swoim wyglądzie, chorowałem na nerwicę, mam myśli depresyjne. Są ludzie którzy też nie mają łatwo. Ale cieszę się, bo dzieci nie chciałbym jednak mieć, jak już co, to wolałbym związek bez dzieci. Na dzieci trzeba odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko który tydz.? jaka płec? i skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest, że innym wszystko sie udaje, mają fajne dobrze płatne prace, mężów/żony, dzieci, mieszkania, samochody, wakacje zagraniczne, rodzice i teście pomagają, dookoła przyjaciele, a inni mogą harować, starać sie a i tak całe życie pod góre? nigdy nie zrozumiem tej niesprawiedliwości :( w nic już nie wierze :( ten rok jest dla mnie wyjątkowo pechowy, dopiero marzec a już tyle nieszczęść sie stało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edypowa
Współczuje wam ludzie, wiem że niektórzy z was nie mają w życiu lekko. To przykre, że taki jest ten świat. Smutno mi się robi jak czytam wasze wypowiedzi, bo was rozumiem. Wiem w jaką rozpacz potrafi wpędzić problem, a co dopiero jak się ma kilka. Dziecka nie oddam bo je kocham, poprostu będę musiała żebrać. x gość dziś 30tc, dziewczynka :) X Dziecko planowałam dopiero za jakieś 4 lata... Teraz mam naprawdę ciężki okres to nie jest odpowiedni czas. To jakieś fatum. Boję się, że zaszkodze dziecku tak dużo ostatnio płaczę... Staram się być silna dla niego, nie stresować się, ale jest ciężko. Chciałabym żeby wiedziało, że jest kochane, a nie że jest przyczyną smutków, czy problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edypowa
Nawet prawo przyciągania na mnie nie działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×