Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja wlasna matka przy wszystkich skrytykowała moje dania na roczku

Polecane posty

Gość gość

Może nie jestem orłem kucharstwa i mistrzem kuchni, ale bardzo sie napracowałam, moja matka powiedziała, że potrawy mdle, nijakie, tylko ciasta dobre, bo kupne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ma racje, albo zazdrosci i musi Cie skrytykowac. Olej wypowiedz. Co inni goscie mowili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie mowili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własna matka? To przykre, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ci zazdrości że jesteś lepsza od niej, masz lepsze życie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może rzeczywiscie ugotowalas beznadziejne jedzenie? to sie nie dziwie, że sie odezwala:o jak nie umiesz to nie organizuj imprez i sie nie kompromituj albo zaplać komus kto umie gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Albo ma racje, albo zazdrosci i musi Cie skrytykowac. xx nawet jak ma rację to powinna milczeć przy gościach na ten temat, a nie ośmieszać własną córkę spoko autorko moja mama potrafi nawet scenę rozpaczy odegrać przy ludziach jak to ja dziecko zaniedbuję albo źle coś robię przy nim :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to mlode mezatki nic nie potrafia:o nawet ugotować i gosci ugościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le ale masz matke :( wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, moja matka skrytykowała każdą przyrządzoną przeze mnie potrawę na pierwszej wigilii po naszym ślubie. Pierwszą, którą organizowałam sama, bo ona wymówiła się, że jest zmęczona i nie zrobiła nic. Mieszkaliśmy wtedy razem i to była odtatnia wigilia, w którą dałam się "ubrać". Na następne święta pojechaliśmy na narty. Wszyscy byli zażenowani jej komentowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to lobuz, przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepny roczek zrob tylko dla was i po sprawie:Ty/mąż/dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli mdłe to mogla przed podaniem na stol spróbować i doprawić.Po co robic aferę i przykrość komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że twojej mamie było wstyd przed gośćmi za córkę która nie umie gotować. A kto ją powinien nauczyć? Mama. Ona bała się że zostanie obgadana przez gości, że smaku nie ma i córki nie nauczyła. Wolała wiec ciebie oczerniać by siebie wybielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko mogła jej na boku powiedzieć, a tak wogole czy żarcie jest najważniejsze? Ja bym jej wygarnela! I też bym ją skrytykowała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba jej bylo odpowiedziec ze w kuchni dopiero raczkujesz bo niestety nie mialas zadnego nauczyciela zeby cie gotowac nauczyl DOBRZE oczywiscie tez przy wszystkich i zamknac temat a nie przezywasz to tak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała, ależ mamusiu smakują dokładnie tak jak mnie uczyłaŚ, całe życie przecież takie jadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie.Tak należało powiedzieć.Matka sie bala,ze wszyscy pomyślą,ze to ona takie ugotowala to musiała powiedziec,ze to ty .Kawał francy.Ludzie i tak będą gadać tylko teraz ze zdwojona siła.Nastepne urodziny zróbcie sami tylko dla was jak tu juz ktos wczesniej radził. Jak będzie chciała przyjść to na drugi dzień ja zaproś i herbatę zrób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co?jest jeden plus tego wszystkiego.teraznaprawde zaczniesz dobrze gotowac i w przyszlosci bedziesz wspominac ze smiechem swoje kulinarne eksperymenty.wez to na wesolo.pewnie jestes mloda i wszystkiego sie jeszcze nauczysz.jak przypomne sobie moje obiady zaraz po slubie to mysle,ze maz mnie naprawde kochal skoro to jadl i sie nie skarzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×