Facet mnie zaczyna olewać

Związek na odległość, widujemy się średnio co dwa tygodnie. W weekendy kiedy się nie widzimy rozmawiamy przez telefon. Od poniedziałku nie ma czasu, bo praca... a na drugi dzień dowiaduje się, ze był na piwie z kimś tam albo coś świętowali... Nadszedł weekend, ale od piątku on też nie ma czasu by pogadać. Zadzwonił raz jak byłam w pracy, odebrałam i powiedziałam, że nie mogę zbyt rozmawiać chyba, że coś pilnego. Oddzwonić miał wieczorem - sam tak chciał, podobno chciał pogadać w ważnej sprawę, nie dzwonił. Dostałam durnego sms-a w sensie "nie mam jak zadzwonić". Domyślam się, że być może pił na jakieś imprezie, bo w ostatnich dniach często mu to wypada... Olewa mnie a może ma problem z alkoholem - takie myśli mnie nachodzą. Nie odpisałam na sms-a, milczę...

milcz kobieto,milcz.chyba masz racje z tym alkoholem.daj sobie spokoj z nim.z tej maki chleba nie bedzie.

A powiedzialas co myślisz czy oczywiscie jego tłumaczenia zostawilas bez komentarza? Facetowi trzeba wprost powiedziec. Zalezy mu to wezmie to pod uwage, nie zalezy to oleje.

Nie nie powiedziałam, po treści sms-a widziałam, że trzeźwy nie jest. Poza tym skoro nie miał czasu przeszkadzać nie zamierzam. I jeśli taka rozmowa się odbędzie to osobiście.

Wiec pogadaj z nim co sadzisz o takim podejsciu. Zobaczysz co powie i wtedy podejmiesz decyzję. Ale jak okreslisz zasady, on sie na nie zgodzi a po jakims czasie zlamie je to musisz byc twarda.

Chłopak z którym kiedyś się spotykałam jak mu zależało to potrafił zadzwonić o 2 w nocy z imprezy na której był z kolegami tylko po to, aby usłyszeć mój głos i powiedzieć, że mu mnie brakuje. Więc jak widzisz temu Twojemu nie zależy kompletnie.

Nie odpisałam na sms-a, milczę... xxxxx Mi ciezko wytrzymac jeden dzien bez niej a nie co dwa tygodnie...