Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W tym roku zdaję na medycynę ale chyba będę musiał rzucić studia...

Polecane posty

Gość gość

Rok czasu się przygotowywałem po liceum i się nie dostałem, teraz próbuję drugi raz. Boje się że nawet jeśli sie dostanę to będę musiał rzucic studia bo w domu bieda. Ojciec nic nie robi, jest bezrobotnym fantastą, obarcza każdego o swoje bezrobocie i korzysta z wróżek. W domu nie dzieje się nic. Żyjemy jak w chlewie a pieniądze na życie daje nam brat mamy i jej rodzice. Czuje się zażenowany tą stytuacją bo co z tego że się dostanę, a jeśli nie? A jeśli nawet to przecież ja nie będę miał za co nawet książki kupić. Mamy tyle długów które narobił ojcec że komornicy przychodza do nas raz na dwa tygodnie. Matce mówię żeby wzieła rozwód a ona nic... Mówi że zrobi i na tym się kończy od wielu lat. Nie da się studiować lekarskiego i samemu utrzymać, to jest niemożliwe. Ojcec zniszczył nam wszystkim życie, ja mam jeszcze młodszych braci i oni już w ogóle mogą umrzeć z głodu. Jak można być takim potworem jak mój ojciec!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się zatroszcz o siebie.Pomyśl jak studiować i pracować.Ojca nie zmienisz a Ty stań na głowie by polepszyć swój byt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy dzień w domu to walka, walczę o przetrwanie. Mam dość życia bo nic miłego mnie w nim nie spotkało. Żadnych wakacji, prezentów a nawet normalnej atmosfery świątecznej. Zawsze ponuro i nieprzyjemnie. Nikt nie rozumie moich problemów bo nikt takich nie ma. Moi znajomi nie mają problemu takiego że ich rodzice codziennie się biją a komornik jest stałym gościem w domu. Boje się wyprowadzić bo nie mam pojęcia kompletnie o życiu, z resztą nic nie potrafię, więc gdzie miałbym pracować a co dopiero studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do pracy, wyjedź za granicę, na studia jeszcze zdązysz iść... mój ex tez mial cięzką sytuację w domu ale poszedl na studia i juz 10 lat studiuje i caly czas jest na pierwszym roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat studiuje i caly czas jest na pierwszym roku.... dzięki za pocieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo on ma miał/ma (nie wiem jak teraz bo zakonczylam znajomosc) cieżka sytuacje w domu (chora psychicznie matka) i nie mial sie jak uczyc i ciagle na studiach poprawki, poza tym kilka razy zmienial kierunek... ale tak sie uparl na te studia (i tez medycyna m.in.) że koniecznie musi je mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może postaraj się porozmawiać z ojcem,to najlepszy sposób by wziął się za siebie,a jeszcze jak porozmawia z nim syn,może zmieni się,nawróci,zrozumie,że tak nie powinno być...niestety nie kazdy jest bogaty,a pieniądze to nie wszystko,uwierz.. Jeszcze jak jesteś ambitny to w zyciu sobie poradzisz ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my ojca do pracy przekonujemy od jakiś 7-8 lat i on ma to w dupie. Cały czas zajmuje sie tzw. biznesem. Chce szybko i łatwo zarobić pieniadze, obskoczył piramidy finansowe, wszystkich naciągaczy itd. Śmieje się z ludzi którzy chodzą do pracy, mówi że to leszcze które harują na innych a on jest stworzony do wyższych celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mi tutaj śmierdzi.Przecież jest rekrutacja na podstawie wyników matur:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×