Jak nie być wrednym i się nie wywyższać? praca nad sobą

Mam ze sobą problem - podobno zawsze uważam, że ja robię wszystko najlepiej. Pochodzę z biednej rodziny, mam duże braki, jeżeli chodzi o uczucia od rozwiedzionych rodziców. Mimo problemów w domu dużo się uczyłam, bo wiedziałam, że szybko będę musiała się sama utrzymywać. Poszłam na dobre studia zaoczne, pracowałam w sklepie. Już w trakcie studiów znalazłam pracę w zawodzie i tak w ciągu tych 7 lat osiągnęłam już kilka sukcesów w pracy. Do tego mam cudownego męża i małe dziecko. Na wszystko sama sobie zapracowałam. Mimo choroby i braku wsparcia rodziny sobie poradziłam. Nie szczycę się wykształceniem, bardziej w ludziach doceniam PRACOWITOŚĆ. Mój mąż nie ma studiów, ale jest bardzo zaradny i z nim nigdy nie miałam żadnych problemów dotyczących studiów czy pracy. Podobno jestem wredna i się wywyższam. 1) w rodzinie nie mogę powiedzieć zdania w stylu "że warto studiować dobry kierunek", bo już wychodzi na to, że ja się chwalę 2) nie mogę powiedzieć, że "nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety są na utrzymywaniu męża" bo kuzynka, która rok swoim życiu przepracowała się obraża 3) nie mogę wspomnieć o żadnym sukcesie 4) kuzynka powiedziała, że nie ma żadnej chemii między nią, a chłopakiem i że on ją oszukuje - skomentowałam, że nie mogłabym być w takim związku - usłyszałam, że no tak bo ja jak zwykle wszystko mam lepsze nawet męża... 5) skomentowałam sąsiadkę, że ją podziwiam, bo została lekarzem - zaraz moja rodzina mówi, że lekarz to tylko siedzi i kasę bierze i że każdy głupi by mógł nim zostać. Nie wiem co robić i jak rozmawiać z ludźmy, który mają jakieś kompleksy. Naprawdę nie chcę się przechwalać, ale mam ukrywać swoje sukcesy...? Do tego jestem szczera i jak mi coś nie pasuje to mówię... Nie lubię słodzenia. Jak nas sobą pracować?

Może po prostu otaczaj się podobnym ludźmi z sukcesami?

Jestes po prostu szczera wedlug mnie. Z dziwnymi ludzmi sie zadajesz. Nie widze nic zlego w tym co powiedzialas. Jestes tylko szczera, ja mam podobnie.

Moja rodzina nie rozumie, że jedyną osobą, z którą rywalizuję, jestem ja sama. Nie miałam jakiś nadprzyrodzonych zdolności i wszystko co mam osiągnęłam ciężką pracą. Robię to dla siebie, ale chciałabym też mieć trochę wsparcia bliskich.