co sądzicie o mojej pracy

skończyłam socjologię, tak wiem, super kierunek mam 27 lat mieszkam w 100-tysięcznym mieście pracuję w biurze w niewielkiej firmie zajmującej się sprzedażą drzewek ozdobnych i roślin mam umowę na pół etatu, choć pracuję po 8 godzin, na umowie mam wpisaną "stawę minimalną", na rękę na miesiąc pracy dostaję 1700 zł czasem muszę pracować też w weekendy w ramach swoich godzin pracy, czyli tygodniowo wyrabiam 40 godz, jeśli w sobotę jestem np 6 godzin to tyle mniej pracuję w tygodniu praca jest lekka i zazwyczaj ze wszystkimi zadaniami się wyrabiam Oczywiście szukam lepszej pracy, głównie ze względu na umowę jaką mam, szef raczej nie obiecuje że da mi umowę z całym etatem. Czy uważacie że "wymyślam" szukając nowej lepszej pracy??

jak dla mnie porażka, nawet jak na absolwenta socjologii

zależy z której str na to spojrzeć.Teraz jest cięzko z pracą , większośc to przedstawiciel handlowy i pozyskiwanie klientów, taka powsinoga, wielu ludziom to pasuje.Nigdzie kokosów nie ma.

ja dostałam pracę w pewnym biurze i bardzo sie cieszyłam.Ale szefowa tak okropnie upokarzała pracowników że to było psychicznie nie do zniesienia.Traktuje ludzi jak gófno, ośmiesz ciebie, kpi, udawania innym że jesteś zerem.Nie wytrzymałam tam.Ludzie tam milczą bo mają rodziny i kredyty , są psychicznie zrujnowani , takie zombie.

up

przejèbane, ale nie jesteś ty jedna, szukaj aż coś lepszego znajdziesz

a wg mnie dobrze zarabiasz, studia marne, praca lekka przyjemna, nie narobisz sie a kasa jest, jak dla mnie wybrzydzasz, lepszej pracy nie dostaniesz, wybacz ale nie jestes zadnym specjalistą, takich jak ty sa tysiące... chyba ze masz dobre plecy to co innego. Ludzie cięzko pracują fizycznie na produkcji, w CCC, w rossmannach, w sieciowkach, narobią sie koszmarnie, kregolsupy im lecą a często nie mają nawet tych 1700zl.... a ty za siedzenie na doopie masz 1700zl i tobie malo... smieszne

gość dziś >> naprawdę, dobrze zarabia?? godna praca zaczyna się od 2 tys na rękę, nawet za tzw. "siedzenie"

A obecną pracę dostałaś po znajomości czy z ogłoszenia?

oczywiście że z ogłoszenia, nie miałam nigdy i nie mam kontaktów, "pleców" i znajomości

ale w porownaniu z tymi wszystkimi co cięzko pracują fizycznie i zarabiają 1400zl, to ona za siedzenie na d... naprawde ladnie zarabia. ale jeszcze narzeka...

a ty ile zarabiasz? i co robisz?

ja nie musze pracowac, mam bogatego męża; ale wiem ile ludzie zarabiają, czytam na forach, zresztą sama keidys pracowalam ciezko na magazynie dniowka 50zl za 8-10 godzin biegania po hali z ciężarami; a taka krowa siedzi na doopie i ma 1700zl i jej źle... żal

oczywiscie ze to b. malo, zmieniaj pracy, celuj w 2500 netto zebys tryle dostala

Dopóki będą tacy, dla których 1700 za niefizyczną pracę to takie świetne zarobki, ten kraj będzie rajem dla wyzyskiwaczy. Sami sobie gotujecie taki los.