Żona nagle zazdrosna o mnie

Jesteśmy małżeństwem 8 lat a razem 10. Mamy oboje po 36 lat. Zawsze było dość "luźnie" między nami. W tym sensie, że ja wyskakiwałem sam z kumplami na miast, ona sama z koleżankami. Nie było problemu. Oczywiście razem też czasem wychodzimy. Nigdy nie miałem problemu jak do żony napisał kolega czy nawet zadzwonił z jakąś sprawą, zapytać o coś, czy z życzeniami z jakiejś okazji... I na odwrót. Oczywiście luz ma granice, ale nigdy ich raczej nie przekraczaliśmy. Ogólnie przez tyle lat razem trochę już takim żyjemy codziennym życiem, wiadomo że nie ma już takiego żaru jak na początku. Praca, dzieci, zwykłe życie. No i nagle nie wiadomo czemu żona stała się strasznie zazdrosna o mnie. Nie chce żebym sam wychodzi, jak do mnie ktoś zadzwoni czy napisze od razu pyta kto to. A jak się dowiedziała raz że koleżanka (a pisała w sprawie zawodowej żebym papiery zabrał) to nawet nie zdążyłem jej powiedzieć o co chodziło tylko na mnie naskoczyła że paniusie do mnie wypisują. Ta sytuacja trwa od jakichś 3 tygodni, ona twierdzi że mi się zdaje. Przyjaciel mi powiedział, że może ona miała jakąś przygodę i teraz jej się wydaje że ja też mogę mieć. Przyznam że trochę to dziwne jak ona się nagle zachowuje. Jako że to forum kobiece, może coś kobietki podpowiecie :D

Możliwe, ze kolega ma rację.

up

jesli nagle zazdrosna, to wiedz, ze cos sie u niej dzieje

To dlatego kolego, że ona wie że jej czas mija. Jest dzieciatą kobietą przed 40-stką. Lepiej już było. A wam cholernikom zegar tyka wolniej. Jak względnie wyglądasz to się obawia że Cię jakaś młodsza zabierze i zostanie sama, u progu wieku średniego z dzieciakami. Wcześniej może o tym nie myślała. Ja powiem szczerze że po 35 roku życia też miałam doła bo mój mąż wyglądał przystojniej niż kiedykolwiek, a ja choć może nie tragicznie, to już nie było to co kiedyś.

Kobiety starzeją się szybciej to prawda, ale bez przesady żeby jej się z dnia na dzień przestawiło w głowie nie ma szans. Coś się musiało wydarzyc

Podejrzewam, że coś przyskrobała. Sam miałem podobną sytuację. Już z nią nie jestem.

Ma coś na sumieniu.

Żonka na którymś wyjściu coś zrobiła, może nawet niezbyt poważnego, na przykład pocałowała się z kimś. Może się tego po sobie nie spodziewała i teraz zobaczyła, że wyobrażenie o własnej wierności ma się nijak do prawdziwego życia. I teraz boi się o ciebie

Wy to już najgorsze scenariusze przepowiadacie. Po co ? By facet zaczął robić żonie wyrzuty że go penie zdradziła? Zamiast pomóc chcecie zepsuć? Bliskim tez takie świetne rady udzielacie ? Pozazdrościć cholera jasna. A ja myślę że żona nic nie zrobiła jest Ci wierna i dlatego tak się zachowuje. Gdyby było inaczej to logiczne że inaczej to wszystko by wyglądało. Pewnie wiecie że kobiety na swoich spotkaniach rozmawiają o facetach swoich. Pewnie któraś koleżanka się poskarzyla że facet ją zdradził albo koleżanki koleżanka została tak potraktowana . I żona może stwierdziła że nie chciałby tez tego przeżyć więc zaczęła Cię pilnować. :-) oto moja wizja. :-)

"Mezulo" to od zula?

Moja ex z dnia na dzień dostała jakiegoś szału krocza. Już byliśmy tyle lat po ślubie że seks był raz na 1-2 tygodnie, a ta nagle atakowała mnie codziennie rano i wieczorem, ful serwis, wszystko co lubię. Niby fajnie ale zapaliła mi się lampka że coś to dziwne że tak z dnia na dzień się na mnie rzuca a jeszcze wczoraj słabe libido miała. Okazało się że mnie zdradziła na imprezie firmowej i potem jakoś czuła się winna i w ten sposób odreagowywała to. Żeby nie było rozstaliśmy się przez całkiem co innego. Na tamtą zdradę powqrwiałem się ze 2 miesiące i mi przeszło :P

Także rację może mieć kolega że coś przeskrobała lepiej przyciśnij ją do muru. Znasz ją dobrze, będziesz wiedział czy kłamie.

U nas nie ma powodów zazdrości w związku. Mąż jest zawsze nawet przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i porodach. Zawsze razem! !!