Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto z was chodzi regularnie do kosciola

Polecane posty

Gość gość

Jestem ciekawa czy chodzicie z rodzinamo dziecmi do kościoła czy tylko w święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mężem chodzę co niedzielę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chodzę regularnie. Raz na rok wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś chodziłam ale niestety wyszłam za mąż za faceta który nie przywiązywał do tego wagi i cięzko go było wytargać do kościoła, a jak już sie udało to trzeba było z nim przechodzić męki pańskie, bo był gorszy niż dziecko, w końcu sama przeszłam religijną zapaść i przestałam chodzić zupełnie. Nie chodziło o to że przestałam wierzyć tylko obraziłam się na Pana Boga, ale to już inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 10 lat nie bylam w kosciele i nie pojde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mezem i z dziećmi w każdą niedzielę,święta.Niedługo Wielkanoc,więc trzeba bedzie chodzić do kościoła od czwartku do poniedziałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20.47, wytłumacz mi jak można wierzyć i nie chodzić do kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodze co niedziele i w pierwsze piatki. Maz dwa razy w roku. Syn patrzy na ojca i robi to samo. Na poczatku prosilam, pozniej olalam, ich sprawa. Nie chcą niech nie chodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna wierzyc i nie chodzic. Jedno nic nie ms wspolnego z drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę rzadko, mam niespełna półrocznego chorowitego urwisa w domu, którego nie mam za bardzo z kim zostawić, więc nie chodzę, ale myślę, że jak będzie większy to będziemy chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My chodzimy, całą 4ką. No chyba ze dzieciaki chore albo coś tam im wypada, to idę sama, a mąż z nimi zostaje. Pomijajac fakt, ze niewiele z mszy pamiętam, bo dzieci rozrabiają, ale chodzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
regularnie na pogrzeby i śluby, wynudzę się, zawsze dlatego w jednym uchu mam zawsze słuchawkę i słucham muzyczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura_na_rosół
tylko zacofane przyglupy chodza do kosciola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koj kumpel z roboty Daniel. z********a do koscioła 3-4 razy w tyg. ostro sie nawrócił a był takim wierzacym nie praktykujacym. jak zapytałem o powód to powiedział ze był chory i zaden lekaz nie był w stanie mu pomóc. poszedł pomodlił ise i wyzdrowiał, lekaze podobno do dzis sa wszoku ze tka ozdrowiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja tez jestem zacofanym przyglupem ,bo chodze regularnie do kosciola. No i skoro ktos jest niby wierzacy a do kosciola nie chodzi ,to jednak nie jest wierzacy bo kazdy wierzacy chodzi do kosciola ,poniewaz uczestnictwo we mszy jest podstawa wiary a nikt nie popelnia swiadomie grzechu,a niechodzenie do kosciola to ciezki grzech dla wierzacych oczywisci. Nie ma czegos takiego jak wierzacy niepraktykujacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gościu z 20.47, wytłumacz mi jak można wierzyć i nie chodzić do kościoła?" Oczywiście że można. Chodzenie lub nie chodzenie do kościoła nie musi być kwestią wyłącznie wiary lub jej braku, a może być wynikiem nie zaakceptowania czegoś co np. Bóg wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzę, bo nie wierzę. Jedynie na pogrzeby, ale to dla mnie pożegnanie ze zmarłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 9.16 więc w jakim celu wierzysz skoro wiara pochodzi a raczej wiara jest w boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiara z chodzeniem do kościoła nie ma nic wspólnego. Modlić można się wszędzie,nie tylko w kościele. Osobiście jestem niewierząca,już od dziecka miałam ogromną niechęć do kościoła i religii. Nudziło mnie to,irytowało,a później zaczęłam się zastanawiać,że Bóg nie może istnieć,bo nie wyobrażam sobie kogoś tak okrutnego,kto zsyła na ludzi tyle cierpień. Jaki Bóg zabiera matkę małym dzieciom albo pozwala na krzywdy dzieci,zwierząt? Na wojny (notabene często o podłożu religijnym)? Nikt mi nie wmówi,że "Bóg tak chciał", to jakaś nieudolna wymówka, próba nie załamania się przy życiowych tragediach. Nie,nie wierzę i wierzyć raczej nie będę. Ale to moje zdanie i moje życie; jeśli ktoś chce wierzyć,to jego sprawa. Ma prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mezem tez chodzimy co niedziele i w swieta obowiązkowo + czest aspowiedz. Czasem ale zaznaczam sporadycznie nie chce się na m to nie idziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest ktoś wierzący ale nie chodzi do kościoła to jak ustosunkuje się do sakramentów swiętych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiara nie musi być w jakiś konkretnym celu, ona czasem po prostu jest, a wynika z mojej osobistej logiki, że to jak jest człowiek skonstruowany to musiało zostać wymyślone przez jakąś wyższą inteligencję, bo człowieka nie mogłaby stworzyć nicość bo to by było nielogiczne, że życie nie mogłoby istnieć tylko dla śmierci bo to by było bez sensu, że na świecie zdarzają się cuda i opętania. Ot po prostu widzę że to musi być prawda, ale nie podoba mi się to wszystko. Nie podoba mi się to wszystko co Bóg wymyślił, że jest piekło i niebo, że musimy coś wybierać, że musimy płacić ze Adama i Ewe aż do końca świata mimo że nie byliśmy nimi, że niektóre czyny uchodzą za grzechy, że mamy prawo do szczęścia ale tylko takiego jak On chce, jak On to widzi, bo piekło jest straszne ale niebo niestety nie brzmi też w ogóle atrakcyjnie. Brzmi wręcz jakby to miało być takie "piekło nr 2" troche mniej tam cierpienia ale poświęcenie też musi tam być i wyrzeczenie się siebie, a to czego się pragnie to tez tam nie jest dane jeżeli nie mieści sie w dekalogu, że tylko ten Bóg i Bóg i Bóg ma być w centrum uwagi. Jeśli jesteś wierząca nie z logiki a ze szczerej miłości to możesz napisać to wszystko z lepszej perspektywy. Ja póki co nie potrafię pisać z innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę w Boga, modlę się codziennie, a do kościoła nie chodzę bo nie mogę słuchać tych przygłupów i hipokrytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie życia bez Kościoła, chodzimy z mężem co niedzielę no chyba,że zachorujemy. Doznalam tyłu cudów wymodlonych, że wierzę z całych sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam się za osobę wierzącą, ale nie chodzę co tydzień do kościoła, tylko na święta i też nie zawsze. Uważam, że nie trzeba biegać na mszę co tydzień żeby potwierdzić swoją wiarę. Ważne jest co czuje się wewnętrznie i jak się to pokazuje poprzez swoje życie. W całym swoim życiu nie spotkałam jeszcze normalnego i prawdziwie wierzącego duchownego i to mnie trochę odrzuca od kościoła jako instytucji. Do tego wtrącanie się kościoła w życie polityczne i prywatne ludzi, pazerność na pieniądze, sprawia, że wolę skupić się na wierze w Boga na swój sposób niż pod publiczkę biegać do kościoła, a po wyjściu obgadać sąsiadkę albo koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skoro jest ktoś wierzący ale nie chodzi do kościoła to jak ustosunkuje się do sakramentów swiętych? xxxx To są tylko spisane zasady, które wyznaczają kierunek, a nie dosłowny obowiązek bycia w murach kościoła w niedzielę. Święcić dzień święty można na różne sposoby. Poza tym co powiesz o księżach, którzy uczestniczyć we mszy muszą, niektórzy odprawiają mszę codziennie, a swoim życiem pokazują, że z Bogiem mają niewiele wspólnego (Ci których znam łamią co drugie z 10 przykazań i popełniają przynajmniej kilka grzechów głównych na czele z pychą, chciwością i nieumiarkowaniem w jedzeniu i piciu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×