Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o pomoc, chodzi o prowadzenie sklepu...

Polecane posty

Gość gość
może własnie masz problem z towarem, sama piszesz że te spodnie są pstrokate a zwykłych nie możesz kupić... skąd masz towar? może lepiej poszukaj. buty też masz jednego producenta może to niedobrze. na pewno pogoda jest najgorszym winowajcom, musisz uzbroić się w cierpliwość. ile sztuk dziennie jesteś w stanie sprzedać? ja pracowalam w sklepie i powiem ci że były miesiące żałosne, ale były też takie że kolejka do kasy więc wiesz, nie ma co się załamywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka miesiac prowadzi sklep i juz chce byc rekinem biznesu hahaha. Kobieto oprzytomniej i zejdź na ziemie. A skoro nie wiesz jak przyciągnąć klientow oznacza, ze sie nie nadajesz do prowadzenia biznesu. Myslalas, ze otworzysz i kasa bedzie płynęła? Nie to tak nie dziala. Ja przez 7 miesięcy dokladalam do biznesu ale wiedzialam, ze tak to wyglada i nie zdziwilam sie jesli zarobek pokrywał tylko oplaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie podejście do klientów, niech was szlag.... grube, stare baby, tanie bluzki, byle wielkie... nie znoszę takich pind jak wy: wchodzi człowiek do sklepu, a tu obcinka od stóp do głów i pogardliwe uśmieszki... i nie, ja taka nie jestem: jestem młoda i szczupła, ale kto wie, jak będzie za x lat? A problem znam dlatego, że ciuchy wiszą mi jak kilo kitu, ubieram się w byle co, ale wchodzę czasem do butików po dobre drobiazgi: portfele, parasole, bieliznę - i tu się dziunie dziwią, że tak ubrana pytam o najdroższe marki :) na to zwróćcie uwagę, na wasze podejście, a nie asortyment!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie autorka napisała że chce być rekinem biznesu? :o puknij sie w ten zawistny łeb. autorke martwi że musi dokładac a nie ma z czego, chyba normalne? autorko a nie możesz np renegocjowac czynszu na niższy? pochodź po innych sklepach, tych w których jest ****** popatrz czy maja inny asortyment. pogoda jest naprawde fatalna. bądz dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oza tym ja też nie dokładam, na opłaty jest i odrobinkę towaru więc nie mam dramatu total, ale nie jestem zadowolona ze sprzedaży bo po prostu na zbyt małe dostawy mogę sobię pozwolić i nie wychodzę nic na plus dla siebie. x W temacie pisałaś, że ''ledwo uzbierałaś na opłaty'', więc sama się już gubisz, a i dodam, że jestem innym gościem, nie tym, do którego się zwracałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dobrze ci idzie poczekaj na pogodę a sama się zaskoczysz, musisz przeczekac i daj znać czy się ruszyło bede trzymac kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaopatruję się w łodzi. Wybieram porządnej jakości towary. Jak tam jadę to na cały dzień tzn. 7-15 bo takie godziny są otwarcia. Buty, które mam jednej firmy to nie błąd, bo takich nie ma np. w CCC w którym w tym roku stoją botki, które ja kupiłam tam w 2013 roku i właściwie żadnych ciekawych nowości nie widziałam tam. Reszta sklepów z butami to albo jakieś odjechane ala doda czy ta śmieszna ledy gaga albo typowo dla osób w podeszłym już wieku. Ja mam buty takie, że i elegancka kobieta i lubiąca sportowe wygodne buty może coś u mnie wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklepowanowa
przepraszam bardzo ale o tworzyłaś sklep miesiąc temu i oczekiwałaś zysków ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale macie podejście do klientów, niech was szlag.... grube, stare baby, tanie bluzki, byle wielkie... nie znoszę takich pind jak wy: wchodzi człowiek do sklepu, a tu obcinka od stóp do głów i pogardliwe uśmieszki... i nie, ja taka nie jestem: jestem młoda i szczupła, ale kto wie, jak będzie za x lat? A problem znam dlatego, że ciuchy wiszą mi jak kilo kitu, ubieram się w byle co, ale wchodzę czasem do butików po dobre drobiazgi: portfele, parasole, bieliznę - i tu się dziunie dziwią, że tak ubrana pytam o najdroższe marki usmiech.gif na to zwróćcie uwagę, na wasze podejście, a nie asortyment!!! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Nic nie zrozumiałas z tego co napisałam. A, że sa grube, to akurat prawda. No co ja mam na to poradzić? Nazywam rzeczy po imieniu, ale z żadnej sie nie śmieję. To klientki maja pretensje, ze mało rzeczy na nie pasuje i oberwało mi sie w tamtym tygodniu, ze spódniczka w rozmiarze 44 to " na drobniutką dziewczynkę , a nie na kobietę" . Ręce mi opadły:O A co do dużych tanich bluzek, to niestety u mnie takie najlepiej idą. jak mam jakąś bluzkę powyżej 50 zł, to już krzywo patrzą, ze tak drogo, a ja i tak już wybieram najtańsze w hurtowni. A nie oszukuj się, za tę cenę nie będzie to bluzka prosto z mediolańskiego wybiegu mody. Nie mogę brac droższych bo żadna mi tego nie kupi. Teraz rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sklep masz zatowarowany więc czekasz na pogodę. pogoda się robi cieplejsza, masz 2 dni lepszego utargu i wtedy jedziesz po towar. po co chcesz teraz kupować jak i tak nie wiesz co - tu dziubną, tam dziubną... lepiej poczekaj, zobaczysz jak będa takie 2-3 dni lepsze wtedy zaraz jedz po towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ledwo, bo w tamtym miesiącu jakby nie jeden gość co mi tu zostawił 450 zł to bym poległa...ale jest, nie dokładam ze swojej kieszeni. Chociaż w tym miesiącu się zaczynam martwić znowu bo licho to idzie od marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skleowanowa
otworzyłam sklep w listopadzie teraz jest marzec o zyskach , niedokładaniu , nie inwestowaniu mogę zapomnieć co najmniej do lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklepowanowa
i żebym wykrzywiała sie na klientów bo chccą tego czego akurat nie mam ? uśmiecham się , przepraszam za brak , zapisuję na kartce i zamawiam albo sama przywożę . dziś takie czasy ,ze sie klientowi trzeba w pas kłaniać , kto tego nie rozumie nie przeżyje pierwszego roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prowadzę sklep i od razu mi szło, więc brednie piszecie, że od 1 miesiąca nie idzie, ja prowadzę 3 lata i jeszcze nigdy nic nie dołożyłam.... tylko wcześniej pracowałam w sklepie, nauczyłam się bezbłędnie wybierać towar, trafiam w gusta, zdarza mi się bez błędu trafić co będzie modne w przyszłym sezonie... zawsze tak było. Przyjaciólka ma sklep dla puszystych pań w mieście obok i już miała zamykać, ale byłam u niej 3 dni, stałam za ladą, pochodziłam po jej mieście i wyciągnęłam jej ten sklep, poszukałam towaru itp. teraz już nie dokłada :) Kolejne brednie to że trzeba mieć odzież super jakości. Nie prawda. Trzeba mieć jak najtaniej przy możliwie najlepszej jakości i jeszcze to co jest na czasie. Nic innego się nie liczy. Wyryj sobie to zdanie i powieś nad łóżkiem. Ja w zimę sprzedawałam 2 rodzaje kurtek zimowych: parki i co z tego jak sprzedałam ich setki? To jest modne = tego chce klient. Przynajmniej u mnie tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry, ale jak mi ktoś nosem kręci na buty w cenie 90 zł to niech spada do chińczyka, tam sobie kupi buty z opon za 30 zł :D Albo bierze szpilki do ręki za 79 zł i pyta czy to skóra ? :o taaa z krokodyla :D no niektóre klientki przyprawiają mnie o ból głowy Wczoraj weszła damesa wypindrzona jak nie wiem ok, nie mam nic do takich, ale jak ona mi stwierdza, że bluzka by Mielczarkowski to takie byle co to mam ochotę wykopać taką ze sklepu. Jak chciała futro z norek to po chooooj wchodzi do zwykłego małego sklepiku... Ogólnie nie da się dogodzić, większość to taki wybredne, że o jeju. Nic się nie podoba. A to za młodzieżowe, a to za eleganckie, a buty no jakby nie ten koturn (2 cm :o) to bym kupiła...a tu mi się ten paseczek złoty nie podoba... kręćka można dostać :o i potem pójdzie taka w świat i będzie trąbić że u tej tam to nic nie ma eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorkaaaaa
Ja się uczę tego o czym piszesz koleżanko z branży powyżej ;) Z tego co widzę z Pań, które mi tu wchodzą i przechodzą nic co jest NA TOPIE nie pójdzie u mnie. Bo te kobirty ubierają się normalnie. A nie w jakieś wielkie luźne bluzki w rozmiarze uniwersalnym, które nijak nie leżą na człowieku...na pewno nie jakieś badziewne tiulowe wstawki w bluzkach. Już się przekonałam. Teraz mi to wszystko co modne wisi i nie wiem co z tym zrobić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciuchy są tanie ludzie idą do galerii albo siadają przed ekranem i robią zakupy, ale zauważyłam , że bardzo modne robią się butiki bezmarkowe, ciuchy sprowadzane z hiszpani, włoch, moja koleżanka prowadzi taki butik i ludzi ma multum, a kasy tyle, że hej i otwiera już 4 butik tyle, że sprzedaje w centrum gdzie sprzedaje się hurtem ale te ciuchy, które ma ona widzę w nie jednym "lepszym" butiku żadnej marki. na przykład butik ARABESCA lub butik VARLESCA. wejdz na ich profile facebookowe, takie ciuchy zawsze znajdą klienta, ładny wystrój, zdjęcie ciucha zrobione na zgrabnej dziewczynie, która zawsze ładnie zaprezentuje produkt, znaki szczególne: obok zawsze leżą jakieś perfumy chanel, ładna szafa haha to naprawde działa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To ja z poprzedniego postu, mieszkam niedaleko jednego z tych butików które nazwy podałam, w sumie to 30 km ale jadę specjalnie na dostawy, zreszta całe miasto tam chodzi:) i gdy idę tam to ciagle jest tam pełno ludzi, ale jak wejde raz na miesiąc to zawsze coś kupię, poprostu zawsze, nieraz żałuję , że weszłam tylko zobaczyć bo wydam 300zł, ale ciuchy są super , w galeri rzeczywiscie wszystko jest na jedno kopyto a jeżeli chodzi o pogodę to guzik prawda, dobry butik zawsze ma klientów. ja np. nie kupuję butów tylko właśnie bo wolę kupić adidasa, lub skórzane a nie śmierdziuchy;/ no chyba , że letnie sandałki kupię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam butów śmierdziuchów, pachną lepiej niż lasockie z ccc za 3 4 stówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a w jakim mieście masz sklep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na śląsku, okolice Katowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani7578
A może za wysoko się cenisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wstaw nam zdjecie asortymentu , dawaj no najładniejsze buty jakie masz. ocenimy:) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy za wysoko, mam niskie ceny w porównaniu do okolicznych butików, gdzie np. koszule są po 120 zł a ja mam po 80. I dobre gatunkowo. Nie wstawię tu zdjęć bo nie chcę zostać rozpoznana, przykro mi bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani7578
Jaką masz rozmiarówkę? 80 za koszulę to nie jest mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama dałam za nią 55 więc trudno żebym ją sprzedała za 40 sorry. Jak za koszulę 80 zł to dużo, to dlaczego się sprzedaje ? Przy tej cenie za jaką ją kupiłam sprzedaję ją z bardzo małym zyskiem. A laska trzy ulice dalej ma koszule z materiału, który przypomina flanelę i wiem, że dała za nie 40 a pociska je za 120...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmiary mam od xs do xl. I na prawdę coś normalnego większego ciężko kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40% to duży zysk średnio marże nie przekraczaja 20%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto ja jeszcze muszę odprowadzić podatek od tego zysku. Więc 80 - 55 to jest 25 zł. 25 - 4,68 = 20,32 zł. To nie jest wcale dużo zysku. I bzdury pleciesz pisząc, że zysk waha się w granicach 20% bo ja wiem jakie są ceny hurtowe i jakie ceny mają panienki w innych butikach i mają nawet 200 % wyższe ceny niż cena zakupu w hurcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "40% to duży zysk średnio marże nie przekraczaja 20%. " CZY TY SIĘ DOBRZE CZUJESZ? Nikt kto legalnie prowadzi handel nie nakłada 20% marży. Skąd się urwałaś? Ja osobiście nakładam 100% minimum. Po pierwsze z marży muszę kupic kolejna sztukę, po drugie zus, czynsz i po trzecie coś dla mnie. Jesli ktos sprzedaje na czarno, co nie jest możliwe w sklepie stacjonarnym, to owszem może mieć tylko 20% marży. Znam starszą panią, która sprzedaje na straganie i wali na ciuchy 150% marży, mimo, ze ona czynszu za lokal nie płaci, więc spokojnie mogłaby mniej nakładać. I całkiem dobrze jej idzie, bo handluje już ładnych kilka lat, a ludzie chodzą na targ bo myślą, ze tam jest taniej. Niestety tam jest nieraz drożej niż w sklepach. To juz nie to co było kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×