mój sąsiad pochodzi z patologii a jest lekarzem..czy to nie dziwne??

ze ktos taki zostal lekarzem? jego ojciec ich bił i byl alkoholikiem a matka puszczala się z kilkoma facetami naraz ..nie mieli kasy nawet na chleb i byli biedni jak myszy koscielne oraz mieszkali w rozwalajacym sie domu. nagle dowiaduje sie po latach ,że on jest lekarzem .... szok.

dodam ze jego jedyny brat siedzi w więzieniu za pobicia i kradzieże. a ojciec lezy pijany nieraz na ulicy i smierdzący.. ludzie u nas na osiedlu sie nadziwic nie moga ,że taki patol zostal lekarzem.jego starzy nawet nie wiem czy zawodówke mają..ech..

A co jest dziwnego w tym, że wyszedł na prostą i nie powielił wzorców?

moja znajoma z biednej rodziny ,matka cale zycie bezrobotna, ojciec osiedlowy menel spod żabki skonczyła prawo i ma zamiar byc notariuszem

Nie jest dziwne. Rodziny się nie wybiera. A swoją przyszłość owszem. Często się zdarza, że dzieci z rodzin patologicznych mają większą motywację do nauki i pracy nad sobą, bo nie chcą skończyć jak ich rodzice przez których się sporo wycierpieli.

Wpłać na konto bankowe IBAN 13 1160 2202 0000 0000 5891 2938 (POLAND) 1000 zł a po 1 miesiącu otrzymasz zwrot 5 tysięcy PLN Przelej ze swojego konta bankowego 10 tyś złotych a otrzymasz gwarantowane 20 tysięcy nowych polskich złotych na: 32 1140 2004 0000 3402 4174 7356 (Polska) Bezpieczny i czysty zysk bez umów i podpisów gwarantuje funduszowy bank:"Moneymania loanTAXcredit". Z nami zawsze zyskasz i nic nie stracisz! Wygrajmy razem dostatnie i bogate życie na starość dla Twojej rodziny i Waszych dzieci.

Widocznie za mlodu postanowil ze nigdy nie bedzie taki jak rodzina i dopial swego. Troche przypomina mnie. :)

A tobie żal doope ściska

ale jak to mozlwe ,że taki ktos kto ma rodziców bez pracy i matołów uczyl sie dobrze i zostal lekarzem? i tak sąsiedzi nasi wszyscy nie szanują go jako lekarza i mówią ,że on z biedy pochodzi i patologii..nigdy nie slyszalam ,żeby go chwalili.. zawsze jak go widzą to mówią:"ooo idzie ten lekarzyna z patologii"i obgadują jego rodzine i warunki w jakich sie wychowywal.

A on w d***e ma tych sasiadow a w miejscu pracy jest szanowany. :)

gość dziś A tak, że widocznie brał te podręczniki i się uczył. Co w tym dziwnego? Aby skończyć medycynę trzeba mieć bardzo dużą wiedzę, więc widać, że nauka się opłaciła.

żałosne prowo/

Prowo, biedni ludzie nie kończą medycyny bo zaraz sa zadeptani przez tych z bogatych rodzin... Ale nie zawsze....

Zwykle ktoś pochodzący z patologii zmienia miejsce pobytu, żeby tępa hołota nie zazdrościła i nie ośmieszała kogoś, komu było trudniej niż rozwydrzonym dzieciakom z bogatych rodzin. Prowo nie prowo, u nas w klasie w LO był chłopak z nieciekawej rodziny i też jest lekarzem, brat księdzem, a drugi brat pijakiem i leniem. Jeszcze koleżanka z klasy jest lekarzem i jednym to wadzi, że jej rodzice mają zakład pogrzebowy:-D

Chcieć to móc. Pochodzenie to wymówka lenia. Nie wszystkie bogate dzieci chcą się uczyć, u nas niektórzy nawet głupiego liceum nie skończyli, a dzieci lekarzy, nauczycieli i prawników. Taki wstyd. Chodziło się na wagary i imprezowało to rodzice w końcu pogonili do pracy

nie widze w tym nic dziwnego, to że sąsiedzi go nie szanują tylko dlatego że ma rodzine taką jaką ma, a powinni go podziwiać że tak samo jak oni się nie stoczył to tylko o nich świadczy i o tym że im żal dupe ściska

u mnie w okolicy też jest dwóch braci, jeden jest lekarzem a drugi biednym pijakiem, znaczy był bo już się zapił

Biednym ludziom jest trudniej

Podziwiam takich ludzi. Moj były pochodzi z podobnej rodziny-co ukrywa, a tez skończył studia (ścisły kierunek) i ma dobra prace. ;)

Ja też nie mam z tym problemu, że ktoś pochodzi ze wsi albo z biednej rodziny. Nikt sobie nie wybiera rodziców i rodzeństwa, można co najwyżej nie przyznawać się do nich, o ile faktycznie są powodem do wstydu:-(