Tak mi się ostatnio ułożyło, że 27 lat i tyle smutnych przeżyć z dziewczyną

Byliśmy ze sobą 4 lata, wzięliśmy ślub, a nieco ponad rok po ślubie, żona doszła do wniosku, że kocha jednak pewnego pana 12 lat starszego... Wyznała, że mnie już dawno nie kochała, a była ze mną, bo bała się być sama, jest ode mnie o 2 lata młodsza. Wyznała, że będąc ze mną, wcześniej podkochiwała się w moim koledze. Złożyła pozew o rozwód, mój adwokat powiedział, że nic nie zyskam, a jedynie będę miał sporo pracy, jeśli chcę udowadniać jej winę, więc rozstaliśmy się bez orzekania o winie. Zostałem rozwodnikiem w wieku 27 lat, dziewczyny do rozwodników podchodzą ostrożnie, a ja z punktu widzenia wiary, powinienem być do końca życia sam... Jak tu wierzyć w kobiety,,,?

To przykre tulaski :)

Przykre. Jesteś w moim wieku i już rozwód. Są jeszcze porządne kobiety, więc nie trać wiary ;)

gość dziś Tylko te porządne kobiety, raczej będą unikały rozwodnika - jestem dosłownie w szachu... Sam nigdy nie pochwalałem rozwodów, a teraz chcąc, nie chcąc - zostałem postawiony przed faktem dokonanym.

Już nie przesadzaj ;) Jak sam będziesz się widział w takim negatywnym świetle, to reszta ludzi też będzie Cię tak postrzegać.

gośćSmutasek88 dziś chłopie, to normalna sytuacja, tylko szkoda, że Ci się zdarzyła już po ślubie - taka jest większość lasek, przecież kobiet z wartościami w dzisiejszym świecie można zaproksymować do 0