jak naprawde było z higieną osobistą w średniowieczu?

czytałam kilka artykułów na ten temat, jeden topic był nawet tu na kafeterii. Jedni piszą że w średniowieczu był zatrważający brak higieny i była to epoka smrodu a inni że to tylko mity i ludzie byli czyści, kąpali się codziennie to już nie wiem.

. To czasy higieny w zupełnie innym wymiarze – bez wody, za to z ogromną ilością perfum i ubrań, które brud i smród miały tuszować. Codzienna toaleta to tak naprawdę zmiana bielizny. Wierzono, że jej czystość najwięcej mówi o człowieku. Zmieniano ją nawet i siedem razy dziennie! Ale cóż z tego skoro pod spodem cały czas skrywano brudne ciało.

No cóż, zepsute zęby, cuchnące oddechy, ropiejące rany, sraczki od brudnej wody, ale można było robić kupę prosto z baszty do dołu kloacznego tudzież na głowę chamu który drewnianą łopatą wybierał te fekalia, żyć nie umierać :p