Raj impotenta

Teoretycznie wiem, że impotencja może być różna. Moja polega na tym, że fujara w 95% jest kompletnie miękkim flakiem, zero erekcji, a te 5% to tylko tyle, że robi się większy. Ale nie twardy. Taki dłuższy i grubszy "mięciuch". Nie ma mowy żeby dał się wsunąć do pochwy. Cały ten regał apteki z tymi "cudami" dla takich jak ja, to dla mnie szajs, nic! Jeden, jedyny raz obżarłem się też Viagrą. Myślałem że zdechnę,. Ja cały bezwładny jak ta fujara. Mdłości tego rodzaju, że nie z żołądka, ale czułem że zaraz swoje serce wyrzygam. A fujara nic! I co? I wspaniale! Brak mi słów, jak cudowną mam Żoneczkę. W odstępach tygodniowych, albo dwutygodniowych robi mi RAJ! Kładzie mi się między nogami i trzyma fujarę w buzi. Prawie cały czas (od jednej do dwóch godzin) tylko trzyma. Gdyby był ciągle gruby, to by Ją szczęki (w "zawiasach") rozbolały, ale jest grubszy (i nadal miękki) tylko króciutko. Jeśli dam sygnał, kilka razy poruszę w Jej buzi, to zaczyna języczkiem obrabiać, kręcić po czubku jak wentylatorkiem. I po minucie, albo dwóch on wytryskuje, ciągle miękki OBFICIE wytryskuje. Orgazm taki, że prawie mdleję. Taka to moja "impotencja"! Mało tego. Ona wypija nie wyjmując i leży z nim w buzi nadal. Fujara przez kilkadziesiąt minut wypoczywa i znowu Ona języczkiem doprowadza do eksplozji. W takim jednym 1-2 godzinnym seansie wytryskuję dwa, albo 3 razy. Chyba przyznacie, że to RAJ impotenta? Ja oczywiście odwdzięczam się Jej w identyczny sposób. Różnica tylko taka, że w fazach pełnej nieruchomości Ona sobie czyta książkę, a ja "smartfonuję" jak w tej chwili. Towarzyszy nam muzyka. Spokojna, kojąca. Zaraz dam Jej sygnał poruszeniem się w buzi, więc z wami się żegnam.

Innymi słowy;czytanie książek, to dla niej penetracja wszechświata. Czytać i jeszcze raz czytać.

Lubie czytac. Lubie oralnie czytac. Ale lubie tez czytac z penetracja. W tym Raju bylabym wiecznie wku=rwiona Ewa. :(

Wiesz 4impkażda czytelniczka ma takiego diabła w raju, na jakiego zasłużyła.

Czyli im bardziej niegrzeczna tym diabel za skora wiekszy? :) Lubisz "jablka"z gatunku "poznanie dobra i zla"? Wiem gdzie rosna.

Dobrapodaj adres a tymczasem tu na forum, będzie kwarantanna do raju.

Na Zachod od Krainy Kaina i Abla. Ewa kobieta Adama. Drzewo Boze. Eden. A tak kwaranntanie to Twoj salon mnie olal. Albo wyprzedales wszystkie maszyny. :P Albo ja mam luki. :O I zmiazdzyla Kusicielowi swemu glowe, ale on juz zawsze czyha na jej piety... :(

Myślałem że na północ, jak zawsze statkiem i widzę że patrzysz na półkę z książkami i rozważaszktórą sięgnąć"drogę do zbawienia"czy "przetwory z warzyw" i czemu pieta, a nie oko? a tymczasem Agnieszka daje piosenkę o wiośnie. ;)

Ta Agnieszka daje czadu. Tak. Przyjedz nad morze. Zaparkuj na falochronie. Zlowmy Diabla Morskiego. Do Salonu. Moja ksiazka z polki: "365 mysli o mezczyznach. Ciasta i desery". W piecie najwieksza ludzka slabosc. Jak u Achillesa. A slabosc to grzech. A grzech to cialo. A cialo to cialo w cialo. "Narysuj mi baranka i poliz moje stopy".

Chciałbym być takim barankiemżeby być Twoim psem, lizać Twoje "słabe" piętyi żebyś czasem mnie poszczuła na niewiernychi żebym mógł ich gryźćtak żeby żaden ciemny typ z forumnie uchował się przed magicznym światłem z północy. najbliższe łowienie diabłów w Bałtyku będzie w Łebie.

"Udowodnij, że mnie kochasz" Przynajmniej przed laty takie podpuchy do naiwnych Dziewcząt kierowali Chłopcy aż do bólu spragnieni seksu. Potem to różnie bywało. Teraz to aż tak naiwnych chyba nie ma. Ale pytanie o zależność seksu od miłości jednak wisi w powietrzu. Odpowiedź indywidualna, dla mnie, jest mi chyba znana. O "dowód miłości" nigdy nie prosiłem, a jednak go otrzymałem. Ludzie nieuleczalnie chorzy, wymagający opieki jak niemowlęta taki dowód dostają, gdy Partner ich nie opuszcza. Moja Dziewczyna, nie proszona, udowodniła tym, co z pewnością nie przychodzi Jej łatwo. Przede wszystkim instynktownie wyczuła, że mój problem jest dla mnie BARDZO dolegliwy. Bo różnie to bywa dla różnych facetów. Krzywa rozkładu naturalnego Gaussa dla populacji. Pewniejszy teraz jestem Jej uczuć nawet niż w czasie przedmałżeńskim. PS Co ja tu porabiam, zamiast pracować? Wiele mam "szczęścia w nieszczęściu". Nawet to, że i Jej i mój tydzień pracy jest nieregularny. Zdarza się dzień wolny jednocześnie dla obojga. W nocy spałem niespokonie, nerwowo, a PO zasnąłem mocno jak dziecko. Jak Szczęśliwy Impotent.

Uczucia przemieniają każdegobyć może na zawsze :pa ich cząsteczki wpływają na pracę każdego układukobiety teżjak grawitacja i światło ze Szwecji.

Leba. Miasto Zywiolow. Ty mi postawisz diabelska kawe, a ja Tobie morskie piwo? Pitbull forumowy. Podniecajace. Lubie wysylac do Ciebie swiatlo z czarnych klejnotow i bialej magii. Lubie wysylac czerwone swiatlo do zlosliwych liter z dzielnicy rozpusty. Orgia kolorow teczy przelamana wulgarnym wdziekiem. I lizanie. Po pepku i stopach w zlotym pyle.

Na wstępie doczytałem się; Lesbaale to nic...więc takkobieta może być przyjaciółką mężczyznylecz by uczucie to trwałoniezbędne jest, aby je wesprzeć fizyczną antypatiąi tu pojawia się problem z Twoimi nogami i piętamijak chcesz ten problem rozwiązać 4imp? słonym piwem na plaży w Łebie?

Przeczytaj Lesbia. I tak szukam Katullusa. Choc niektorzy moga przeczytac, ze czlonka. Czlonka swojego Ciala. Wiec przyjazn miedzy mezczyzna i kobieta to suchosc i kastracja? Juz nie pragnie sie ust, spojrzen, jekow, cichych westchnien. Ach...przyjazn mesko-damska. I szorstkie piety w chlodnym spojrzeniu. I"Trzeba zabic te milosc" w telewizji. Nie wiem In. :( Wiem tylko, ze "moze" jest slone. ;)

Spiocha naprawiam. podwojny orgazm. ;)

Twoje bezlitosne słowa są przykre dla przyjaźni męsko damskieji prawdziwe niestety :(jak uczucie litościtak samo dla ofiarującegojak i otrzymującego :(wiec wolałbym wilgotne uczucie, o takiej gęstościaby kwadrat bliskości malał odwrotnie proporcjonalnie do wielkości zbliżeniaz tego wynika że chyba muszę coś zapalić, bo mi półki z książkami się mylą. nie boisz się kwadratowego śpiocha?

w salonie znów mam nieposprzątane i twoje czerwone majtki z metką myślę sobie będzie dobrze jeszcze przyjdziesz i zdążę je znienawidzić zdążę zerwać z nich ciebie bo one są jak obietnica dokończonych rozmów te majtki mówią do mnie językami jakich do tej pory nie znałem made in taiwan made in chomiczówka made in i tu gubię się w domysłach są i inne sprawy wciągam powoli bo drapie w gardło

Bo widzisz godność najczęściej polega na odwadze zrozumienia własnej sytuacji, np. z cudzymi majtkamiale upadek zawsze jest na miarę wzniesieniawięc uważaj na wysokie godności. :o

Kwadratowy spioch. :( Boje sie dziwakow. :O I czerwonych Wscieklych Majtek z metka. Chcialabym zostac zamknieta w nicosci i prozni- z ramion osmiornicy w salonie przyjaciela. Sypialnia zas po slonej, kwadratowej butelce. Zupelnie niewinna namietnosc przyjacielska zapalona pod polka z ksiazkami.

Czyli masz wadyale to dobrzebo człowiek bez wad, nie miałby przyjaciela i też mi przyszło do głowy że marna przyjaźń jak marna książka, można ją kupić i bez żalu wyrzucićzatem bierzemy kilka półek, ośmiorniczkii jedziemy do Łeby odgryźć metki z majteki koniecznie lornetkę.

Można sobie klecić bezsensowne ble ble ble, albo je skopiować http://wakat.sdk.pl/wiersze-15/ tylko po co? Ble ble ble amatorskie, czy certyfikowene nadal pozostaje bezwartościowym śmieciem, którego twórcy mogą liczyć na aplauz wyłącznie innych Producentów Niczego. Ileż to stanowczych naukowych twierdzeń z upływem czasu okazało się śmieciem? Grubo ponad 90% A każde z tych twierdzeń certyfikowane było przez naukową elitę przemijających czasów. Ich twórcy dumni byli ze swych dzieł. A czy grafomania godniejsza?

ija masz gula?

Mam nawet e-gula2 turbo!

In. I ciepłe skarpety, bo chcę zobaczyć Szwecję. Spakuję też gwiazdy w swoją czarna walizkę. Górna pólka przyjaźni. "Grafo-man": wybitny artysta, wywrócony na lewa stronę.

Czy to już koniec szczęścia?

W Tobie jest ciepłoi czułośćale taka Freudowskasublimacja nie tylko instynktu seksualnego--wynik miłości fizycznej i ciepła w grubych skarpetach, i światła ze statku i szarotki. jest czułość, której wszystkiego za mało oby Twoja walizka ją pomieściła 4Imp.

Co to ma wspólnego z tematem?

nic, ale jest tu pewne grono osób, niebieskich, które zawsze sie wpiertoli na temat i go zniszczy takim sraniem o niczym. :-O

Czyli to taki Monty Python. ;)