Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu ludzie tak się czepiają?

Polecane posty

Gość gość

Część znajomych, w tym ostatnio mój facet czepiają się, z natężeniem rosnącym o to, że: - powinnam zmienić komputer, bo jest za wolny - mnie spokojnie wystarcza i do pracy, i prywatnie np. do obejrzenia filmu; - powinnam zmienić komórkę na bardziej nowoczesną, koniecznie dotykową... mam dobrą Nokię z mocną baterią i telefon również zaspokaja moje potrzeby; - powinnam wziąć kredyt i od razu wyremonować całe mieszkanie, a nie że w jednym roku jeden pokój, w tym roku kuchnia, kolejny pokój za rok... dodam, że w domu nie jest brudno, a bez nowej podłogi czy mebli mogę się obejść. Takich przykładów mogę podać wiele jeszcze... próbuję olewać, nie zwracać uwagi, ale po kolejnym takim nalocie zastanawiam się czy jestem normalna nie żyjąc na kredyt? na raty? na pożyczkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się jesteś normalna :) to świat jest nienormalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak właśnie żyją dziś ludzie, zadłużą się po uszy, aby móc pochwalić się nowym srajfonem, wakacjami w Egipcie, markowymi ciuchami i nowoczesnym wnętrzem mieszkania, często wynajętego. Ogólnie większość żyje na pokaz, no ale na fejsie trzeba mieć czym zaimponować znajomym nieznajomym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to przez kompleksy, mając telefon za 4 tysie choć przez moment czują się lepsi, tylko że jak im szybka pęknie to już nie stać ich na wywalenie 300-400zł na naprawę :P I tak szpanują pajęczynką na wyświetlaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może znajomych i ich komentarze jestem w stanie olać, ale irytuje mnie to co mówi mój facet. Nie rozumiem dlaczego nagle i mój facet czepia się, że mam za małe mieszkanie. 55 m2 dla mnie i psa to mało? Poprzednio mieszkała tu rodzina z dwójką dzieci i dwoma psami i jakoś dali radę. On ma ponad 100 ale na kredycie na 30 lat, teraz musi niezbędne prace z instalacją - kolejny kredyt. Zapieprza od rana do wieczora. Ale uwaga jemu imponują nasi wspólni znajomi przy kasie, tak samo pracujący od świtu do zmierzchu. Co z tego, że ich dzieci chodzą do najlepszych prywatnych szkół, jak zajęci rodzice w zasadzie nie mają dla nich czasu? Ale na wspólnym spotkaniu gdy oni chwalą się kolejnym zagranicznym wyjazdem my możemy opowiedzieć o weekendzie w górach. Tyle, że ja nie zazdroszczę jestem szczęśliwa... ale widzę, że powoli sypie mi się związek. Z jednej strony facetowi imponuje spokojnym życiem, bez pogoni, bez stresu... a z drugiej strony czasem gadam jakby z inną osobą, gdy słyszę, np. a po co naprawiać drukarkę kup sobie nową. I nie to, że mnie na nią nie stać. Naprawa nic nie kosztowała, znajomy zrobił, a kasa została na co innego albo żeby odłożyć coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyjdź za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sami sa na kredytach i pozyckach wiec ich uwiera twoje dobre zycie bys nie miała lepiej:( gOrZka PrawDa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja im na prawdę nie zazdroszczę, gratuluje kolejnych zakupów, z ciekawością oglądam zdjęcia z wakacji... tyle, że np. ich dziecko zazdrości mi i dziecku znajomej, którym czasem się opiekuję, że my (ja i to dziecko) możemy od tak wziąć psa, auto, jechać w las... potem zrobić ognisko, wykąpać psa w jeziorze i pozwolić mu brudnemu wskoczyć do bagażnika. Oni (rodzice) nie mają czasu na codzienne spacery a często i te świąteczne, lepiej kupić dziecku nowy tablet, komórkę lub grę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×