Dlaczego niemalujace sie tak obgaduja i naskakuja na te malujace sie?

"Dla ciebie bez sensu, ale innej z sensem. Ja mam ładną cerę, ale bez podkładu skóra zbiera cały syf z powietrza, " Kobiety są chyba podatne na reklamę. Dałyście sobie wmówić, że to jest tak samo ważne jak założenie czegoś na dupę przed wyjściem. Zapytaj dermatologa czy podkład to taki cudowny środek na skórę;)

No tak, ale o co kłóciłaby się wtedy naturalna piękność soute.

Moje drogie Panie jeśli chodzi o nieprzyjemności z czyjejś strony, to z tak chamskimi uwagami stykałam się tylko w miejscach publicznych, gdzie miałam dupę obrabianą przez gówniary z gimnazjum z tapetami jak u prostytutki z lat 90'. Nie maluję się nawet, gdy wychodzę do sklepu. Jestem uczulona na kilka składników chemicznych, które są w podkładach i mam nadwrażliwość oczu - jak mam już jedno oko pomalowane, to przy drugim zaczynam łzawić. Inny powód to mój 3-letni żywiołowy synek, przy którym nawet chwila na siku to za długo. Mam 30 lat i dalej wyglądam na 18-20, nie mam zniszczonej cery i nigdy nikogo nie oceniałam za jego powierzchowny wygląd. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak nikogo nie będzie same oceniać, to Wy same nie będziecie oceniane. A poza tym co Was obchodzi zdanie obcych ludzi! Kobieta musi się dobrze czuć we własnej skórze! Lubisz się malować i czujesz się w makijażu dobrze i komfortowo, to się maluj. Nie lubisz chodzić z tapetą na buzi i źle się w niej czujesz, to jak nie musisz męczyć ;) Pamiętajcie o jednym! To my wybieramy w czym jest nam dla nas dobrze, nie oceniaj innej kobiety za jej wybór, bo to jej twarz, a nie Twoja. Pozdrawiam Was wszystkie :)

W makijażu wyglądacie jak wieśniary usmiech.gif x nie wiem gdzie pracujesz, ale na pewno nie na eksponowanym stanowisku. Tam makijaż jest elementem dress codu. x Skoro Twój szef uznał, że potrzebujesz szpachli to pewnie miał rację;) Może ona nie ma czego poprawiać podkładem? Ciężko przyjąć to do wiadomości?

gość dziś - dobry podkład na pewno jest lepszy niż goła skóra. Między innymi dlatego, że ma filtry przeciwsłoneczna, przynajmniej faktor 15, a im lepszy, tym wyższy. Poza tym, mieszkam na śląsku, zapewne nawet g****o nałożone na twarz jest zbawieniem przy tej jakości powietrza.

19:14 Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową.... Jedne ulegają reklamie na makijaż, a inne reklamie o szkodliwości wszystkiego. Zakryj twarz jak Arabka, to unikniesz szkodliwych promieni X!

Ja prdl ale wiesniary Tani makijaż powoduje uczulenia i inne syfy

W makijażu wyglądacie jak wieśniary usmiech.gif x nie wiem gdzie pracujesz, ale na pewno nie na eksponowanym stanowisku. Tam makijaż jest elementem dress codu. x Skoro Twój szef uznał, że potrzebujesz szpachli to pewnie miał racjęoczko.gif Może ona nie ma czego poprawiać podkładem? Ciężko przyjąć to do wiadomości? x moim szefem jest dyrektor krajowy, widziałam go w życiu 3 razy. Jako dyrektor regionalny wymagam od swoich pracownic profesjonalizmu i dress codu. Makijaż jest obowiązkowy. Ma być elegancki, dyskretny i dobrze zrobiony. Jak się którejś nie podoba, to może szukać pracy w innym przedsiębiorstwie. Tak samo z panami, sztywny dress code i mała wariantywność jeśli idzie o fryzurę i zarost. Tak więc, ma co poprawiać, czy też nie ma, ma mieć makijaż.

Ja się maluję. Staram się aby makijaż był zawsze przede wszystkim dokładny. Nie znoszę widoku buzi kobiecej umalowanej niedokładnie, za mocno. Lepiej nie malować się wcale niż liner i pomadka wyjechana. Bez makijażu czuję się naga, choć mam bardzo ładną cerę. Jak się nie umaluję wyglądam jakbym była chora ;-) A co do pytania z tematu. Chyba tylko raz podczas studiów spotkałam się z głupim komentarzem koleżanki, która malowała się 10 razy mocniej ode mnie, że maluję się mocno żeby schować siebie, swoje wnętrze przed innymi. To było bardzo zabawne, gdyż tak jak mówię, ona miała 10 razy mocniejszy makijaż. Poza tym, fakt, jestem introwertyczna, ale to nie znaczy, że mam chodzić jak zombie bez makijażu.

dodam jeszcze, że nie mam nic do lasek bez makijażu, ważne jest nasze samopoczucie, jeśli ktoś chodzi bez makijażu i się dobrze czuje, to co mi do tego szczerze bardziej mnie radzi makijaż bez smaku, niedokładny, wyjechane jakieś linie, niedopasowana kolorystyka, rozmazany, tanie spływające kosmetyki, to już mnie osobiście razi, choć tylko tyle, nigdy nie naskakuje i staram się nie obgadywać ;-)

a propos "chowania się" to dla mnie makijaż właśnie pozwala na bycie sobą, to forma wyrażenia siebie :)

"dyskretny" czyli ma wyglądać naturalnie;) Jeśli natury nie trzeba poprawiać to stosowanie podkładu mija się z celem. Szpachluj ładne dziewczyny jeśli to sprawia, że czujesz się lepiej;)

a ja nie widzę sensu w dyskretnym makijażu. Jakbym chciała wyglądać naturalnie to zwyczajnie bym go nie nakładała.

"szpachluj", "tapeta" itp, są obraźliwe i świadczą źle o używającym takich określeń, o braku kultury, kompleksach i niskim poziomie.

Ktoś tu jest przewrażliwiony;)

oczywiście, w końcu jakakolwiek realcja na brak kultury to przewrażliwienie. Typowe myślenie ludzi z nizin społecznych ;)

Nie poznałam jeszcze żadnej dziewczyny, która się maluje, a która byłaby ładna bez makijażu (te która widziałam bez). Moja mama sie nigdy nei malowała i dzieki temu wygląda bardzo dobrze i wiele lat młodziej mimo 50lat (ale to też efekt tego, że nigdy nie paliła, nie nadużywała alkoholu i nei przekroczyła 50kg)

zalezy jakie masz standardy piękna...a fakt, że za jeden z nich podajesz wagę poniżej 50kg sprawia, że chyba nie zgadzają się one z moimi więc ocenie urody tych kobiet również nie wierzę.

aha wiele lat miała wysokie stanowiska jako głowna księgowa w dużych firmach, biegły rewident, dyrektor finansowy, nigdy się nie szpachlowała, ale zawsze była elegancka

z tymi 50kg chodzi o to że nigdy jej waga nie zmieniła się drastycznie mogłoby to być 60kg,ale gdyby przytyła 20 kg a potem schudła skóra i sylwetka nie wyglądałyby już dobrze

Ja widziałam jedną kobietę, która bez makijażu wyglądała lepiej niż niejedne z makijażem. To była moja koleżanka z pracy, która odżywiała się bardzo zdrowo i nigdy się nie malowała, zawsze miała uśmiech na twarzy. Miałam przy niej kompleksy bo w pełnym makijażu wyglądałam gorzej niż ona bez. Szczęściara Przypomniało mi się, że z kolei druga kumpela też wygląda idealnie po przebudzeniu, bo ma pełen makijaż permamentny i doklejane rzęsy. Też szczęściara, ale nie naturalna

Prawda, ktoś tu jest przewrażliwiony i bezczelny, a tym kimś jest oczywiście gośćewunia, teraz incognito.

gość dziś - mimo to nie podawałabym jej za wzór. rozumiem idealizowanie matki, ale bez przesady. Co więcej - jeżeli byłaś przyzwyczajona do tych kobiet w makijażu to ich twarze bez niego mogły wydawać ci się brzydkie. Nie znaczy, że takie były.

ja sie lekko maluje na wieksze wyjscia krem bb, korektor pod oczy, brwi i rzęsy, na co dzień nie - bo chce wyglądać na swój wiek a nie 10 lat starszą, szkoda mi skóry i urody

Ją akurat łatwo poznać po jej braku kultury i języku jak spod budki z piwem.

Kasjerki z Biedry nie musza sie malowac

Ja mam tak świetną makijażystkę, która ma duże poczucie humoru i często pyta zaprzyjaźnione klientki: to jaką tapetę na dziś nakładamy ;) Nikt się nie obraża na nią, a ona jeszcze zaraża wszystkie klientki optymizmem na cały dzień ;) Nazewnictwo nie jest wcale obraźliwe dla normalnych kobiet. Obrażają się przeważnie te babki, które"wyżej sr/ają niż du/pę mają". Przepraszam za kolokwializm, ale do niektórych inaczej nie dociera przekaz. A temat świadczy tylko o szerokiej gamie kompleksów autorki.

niestety na forum nie słyszyły twojego tonu, a określenie jest zazwyczaj używane w obraźliwy sposób. Mogłaś grzecznie przpeprosić za nieporozumienie, ale to by było za dużo dobrego wychowania na jeden wieczór, co?

Używanie tanich kosmetyków niszczy skore Drogie upiększają Mam 25 lat, używam duzo makijażu i mam lepsza cerę niż za nastolatki hehe mniejsze worki pod oczami, ale fakt, mam teraz mniej zmartwień

"oczywiście, w końcu jakakolwiek realcja na brak kultury to przewrażliwienie. Typowe myślenie ludzi z nizin społecznych oczko.gif" Typowa gadka osoby, która myśli, że inteligentni ludzie muszą być sztywni. Chyba jednak nie wyrwałaś się z nizin społecznych;)