Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy macie takie wrażenie że strasznie dużo pieniędzy idzie na jedzenie?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś ekologia ekologia..... ale myślę że tak na[rawdę wiele z was nie ma o niej pojęcia..... myślicie że jak kupicie ziemniaki za 3-5 zł to są ekologiczne ? bzdura! ekologiczne masz wtedy jak sama je podsadzisz itd. nie wieze ze nie są niczym pryskane ani nawożone XXX Ano nie sa jedynie kupka zwierzeca moga, serio mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
70 dużo? Dla mnie to minimum żeby jeść normalnie. Jutro na obiad ryba. Nie kupię tego syfa mrożonego z marketu przecież. Kilogram świeżej ok 40 zł. Skończyły mi się jajka. 1 szt ok 1 zł. Czyli 10 zł za 10. Ziemniaki ekologiczne 3zl/kg. Pieczywo czyli bochenek zytni, wieloziarnisty 100 % na zakwasie 5 zł. Plus bułki dla męża do pracy i jakaś drożdżowka dla dziecka i w sumie 10 zł. Ser i wędliny i juz masz lekko 70zl W piątek kupie oliwę (30 zł litr) i masło klarowne (15zl) bo się kończy W niedziele znowu obiad. Samo ugotowanie dobrego rosołu (nie na kosce Winiary) to ok 13 zł. x Widzisz, ale ja mam obiad obiad codziennie, a Ty co 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pracuje w firmie produkujacej eko zywnosc i mimo to maja co jakis czas kontrole i pobieraja probki, nawet ostatnio sprawdzali czy w niektorych produktach nie bylo zwierzecych dna.... x Ta jasne, a mój jest prezydentem USA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moj maz pracuje w firmie produkujacej eko zywnosc i mimo to maja co jakis czas kontrole i pobieraja probki, nawet ostatnio sprawdzali czy w niektorych produktach nie bylo zwierzecych dna.... x Ta jasne, a mój jest prezydentem USA XXX Tak pracuje, wierzyc nie musisz.Tyle ze za granica, ale w polsce sa takie same przepisy jak w UE wiec w pl tez powinny byc kontrole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokłdnie masz rację myślą że dadzą 1 zł za jajko to mają eko :D zabawne eko to ja mam :P kurki na podwrku :P świniaczka w zagrodzie kaczuszkę w kurniczku na rosołek to mogę powiedzieć że mam eko :D ziemniaki i inne warzywa muszę pryskać bo by nic nie było ! robale by opanowały cały ogrdek albo inne ustroje. tak samo świniaki też karmię paszą bo inaczej by rosły x lat kilka tygodni przed ubojem już nie jadają takich wspomagaczy. Ale śmiać mi sie chce że jeseście takie naiwne i wydajecie mase pieniędzy na takie jdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak! od kilku mc się przygladam swoim wydatkom i nie ma siły żeby za mniej niż 1000/mc (SAME PRODUKTY SPOZ) wykarmić siebie i nastoletniego syna. 1000 na dwoje ! a gdyby był mąż to pewno z 1500 minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że ty taka oświecona jesteś i nie wydajesz naiwnie pieniędzy na wartościowe jedzenie-pewnie żywisz się kebabem z budki,bo taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.41 myślę że jedzenie które kupuje jest porównanie do tego co ty tam hodujesz. A nie musze kolo tego robić. Niestety gówniana robota, wiem bo się na wsi wychowałam i tez wszystko było swoje. Cały rok trzeba kolo tego robić. Warzywa same nie urosna juz nie mowie o swince czy cielaczku. A teraz kupuje bo mnie na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I taka ich logika: ziemniaki eko jajka eko ryba świeża (uświadomię cię: mrożoną można kupić nie tylko w markecie i nie tylko syfiastą!) :D ale dziecku kupi drożdżówkę :D :D :D oj bidy bidy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba najwięcej idzie na jedzenie ja wydaje dziennie 80-130zl w zależności co akurat robimy na obiad.ja mąż plus troje dzieci i chory dziadek.ale on akurat to skubnie tyle co Male dziecko.nie wiem czy to dużo wg was na tyle osób.plus tego raz w tyg kupuje na wsi wędliny i mięsa i raz na mc jajka ok 210 szt (7 palet-jedna 13zl).trochę dużo ale idą jak woda;)no i wiadomo w niedziele dużo wiecej na obiad wydam i ogolnie bo dochodzi ciasto czyli ok 25-30zl(piekę sama)i ktos z rodziny wpada.chyba na ciuchy tyle nie wydaje nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zeby nie bylo jadę na wioske owszem po jajka i wędliny ale nie eko;p po prostu mam taniej i jajka lepsze jak sklepowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwiecej. Jedzenie mamy strasznie drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie ale na kafe sid dowiesz,ze racjonalizujac wydatki, jestesmy skapcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie. Odkąd czytam etykiety i zrezygnowałam z pieczywa (mam uczulenie na gluten), nabiału (sprawdzam czy mam alergię), alkoholu i słodyczy, zdarza się, że ze sklepu wychodzę z niczym :) Wczoraj poszłam po coś ekstra na kolację i wyszłam lżejsza o 6 złotych, czyli 2 paczki bezglutenowych wafli ryżowych i butelkę wody mineralnej "Cisowianka". Na kolację zjadłam to co miałam w lodówce, czyli 2 jajka na miękko (płacę po 80 groszy, od k****olno biegających od koleżanki z pracy), pół pomidora, sałatę z rzodkiewką i dwa krążki ryżowe z masłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma pozywienia ekologicznego to calkowite bzdury! Ciagna z was pieniazki!?:D Napewno nie na tym zniszczonym chemia GLOBIE! ziemia nasza jest tak nasiaknieta chemikaliami ze napewno nic na niej nie rosnie ZDROWE!:)-pozdrawiam szczegolnie bardzo naiwnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dużych miastach ceny są rzeczywiście kosmiczne i produkty byle jakie, ale w mniejszych miejscowościach można kupić dobre produkty za niewielkie pieniądze, i na pewno nie są to kwoty o których tutaj piszą niektórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.54 absolutnie się nie zgodzę jest wręcz odwrotnie ,mam porównanie kraków vs kielce,w kielcach nawet markety nie maja takich promocji jak te krakowskie,dlaczego skoro jedna sieć ? a no dlatego że w kielcach konkurencja mniejsza. zauważ na reklamach w tv " produkt dostępny w wybranych marketach' Jedyne co jest droższe w krk to mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam idzie jakies 700-800 zl na dwoje dorosłych i 2,5latke. Jajka za darmo ziemniaki za darmo i czasem ryby za darmo. Świeże bo znajomy kupuje z mazur z polowu prosto i wiezie samochodem raz w tygodniu. Mam taniej warzywa i czasem dostaniemy chleb własnej roboty-leży tydzień blacha i nic nie rusza go. Mieszkając w dużym mieście byśmy pewnie wydawali 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W dużych miastach ceny są rzeczywiście kosmiczne i produkty byle jakie, ale w mniejszych miejscowościach można kupić dobre produkty za niewielkie pieniądze, i na pewno nie są to kwoty o których tutaj piszą niektórzy. xxxx A ja się zgodzę. Mieszkam w mniejszym mieście, 75 tys mieszkańców. Do miasta wojewódzkiego mam około 50 km. Różnica w cenach jest ogromna, na niektórych produktach nawet 1-2 zł. Przykładowo 1 kg cukru królewskiego - różnica w cenie około 1,50 zł. To samo chleb, jajka jedynki, nawet mięso. U mnie w 3 osobowej rodzinie na żywność przeznaczamy około 1000 zł miesięcznie i wcale nie jemy jak biedaki. Jemy normalne, zdrowe dania, czytamy składy, nie kupujemy syfu, gotowców, soków w kartonach, napojów, wędlin z tysiącem E, słodyczy. Nie wyrzucamy w ogóle jedzenia, wszystko zaplanowane i wykorzystane. Nie robimy np. większych zakupów raz na tydzień. Wszystko kupujemy na kolejny dzień, max 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie takie kupowanie codziennie sie nie sprawdza, bo zawsze dokupię cos, czego nie planowałam. I wychodzę bez 30 zł a w koszyku kilka drobnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie właśnie odwrotnie - przy większych zakupach zawsze coś lądowało dodatkowego. Przy małych codziennych kupuję tylko to co potrzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy małych codziennych kupuję tylko to co potrzeba, bo mam w głowie bieżące zapotrzebowanie. Przy większych zdarzało mi się kupować na zapas, albo brać coś nieplanowanego, co akurat mijałam w markecie z pełnym wózkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×