Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się prowadzić samochód, jak przełamać strach?

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich serdecznie.Mam nadzieje że znajdzie sie tu jakaś dobra duszyczka która mi doradzi jak mam przełamać strach przed prowadzeniem samochodu. Prawo jazdy mam od trzech miesięcy, fakt że jeździłam juz samodzielnie, ale strasznie sie boję, jazda moja jest z dusza na ramieniu, noga na sprzeglę mi drży jak szalona. Na kursie uwielbiałam jeździć, czerpałam z tego przyjemność, a na każdą jazdę czekałam z utesknieniem, czasami po 3h jazdy dalej było mi mało. Prawo jazdy zdałam za 1razem, poszło mi dobrze, nie stresowałam sie egzaminem ani jazdą do czasu... aż odebrałam prawko. Pierwsza jazda była z mężem zaraz jak odebrałam dokument z WK. samochód był zaparkowany równolegle na parkingu, gdy wsiadłam, oczywiście standardowo fotel, lusterka, pasy, odpaliłam silnik, kierunek i spojrzałam w lusterko jechało kilka samochodów, wiec wyłączyłam kierunek, a on zaczął sie drżeć że co ja robie, wyjaśniłam mu że jedzie kilka samochodów 5/6 to przecież nie wyjadę im przed maskę, a i po co jak debilka mam stać z tym kierunkie, to skomentował to tak że jak mu rozwale samochód to więcej nie dostane go. Podkreślałam powiedział to mimo że jeszcze nawet nie ruszyłam samochodem, a później było tylko gorzej, ciagle krzyczał, ja sie denerwowałam, samochód gasł mi, lub inne dziwa robiłam, ciągle tylko słyszałam jak rozwalisz to więcej nie wsiądziesz do samochodu. W końcu przyszedł czas na samodzielną jazdę, jeżdżę ale bardzo sie boję, nie wiem juz czego bardziej tego że zrobie coś komuś czy sobie, a może tego że potłukę ukochany samochód mężusia, nie ukrywam mój własny samochód był by ułatwieniem, ale bez sensu kupywać, bo mój mąż do pracy samochodem nie dojeżdża, więc samochód cały dzień stoi w garażu, więc tu nie ma sensu kupywać drugi samochód. Chce jeździć, uwielbiam to ale sie boje jak mam pokonać ten strach aby jeździc pewnie, tak jak wtedy na kursie? Ps: Mam wrażenie że w naszym aucie sprzegło jest już złe, bo łapie pod sam koniec wystarczy milimetr za dużo puścic i samochód mi gaśnie, na kursie w elce sprzegło brało równo w połowie. Przez co czesto mi gaśnie samochód jak sie denerwuję:( Prosze o jakieś cenne rady, wskazówki. Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie balam na poczatku. Kiedy jechalam sama do pracy pierwszy raz gdy wysiadlam z samochodu nogi sie pode mna ugiely i zjechalam na kolana. Musisz jak najwiecej jezdzic, codziennie, powoli spokojnie, bez szarzowania i sie przyzwyczaisz w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mężusia miej pretensje że się teraz stresujesz jexdzic sama ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie boje jezdzic jak mam chwile przerwy np. jak nie jezdze tydzien,to potem sie boje. Fakt,ze jak jezdze codziennie to sie nie boje,ale po przerwie to juz jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to że się już kilka dni przed jazdą stresuje. Ciągle tylko myślę o jeździe, czy nie zrobię jakiegoś błędu. w sobotę jadę do miasta i znów tylko o tym myślę, to mnie zdeterminowało aby założyć tu ten temat. Po prostu chciała bym przestać się bać, nie myśleć o jeździe, jak mi pójdzie itd. tylko wsiąść i jechać tak jak inni kierowcy. w sobotę muszę jechać do miasta, a ciągle myślę jak poradzę sobie, czy będzie duży ruch, pewnie tak bo to przed świętami, chciała bym jeszcze pojechać do biedronki ale tam mały parking, i jak mam zapracować:-( Jak będę tankować samochód to czy nie podjadę zbyt blisko lub daleko dystrybutora, dołują mnie te myśli i ten strach, choć dalej lubię jeździć ale bardziej poza terenem zabudowanym niż w mieście, ja czuje ulgę gdy wyjeżdżam wkońcu z miasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to że się już kilka dni przed jazdą stresuje. Ciągle tylko myślę o jeździe, czy nie zrobię jakiegoś błędu. w sobotę jadę do miasta i znów tylko o tym myślę, to mnie zdeterminowało aby założyć tu ten temat. Po prostu chciała bym przestać się bać, nie myśleć o jeździe, jak mi pójdzie itd. tylko wsiąść i jechać tak jak inni kierowcy. w sobotę muszę jechać do miasta, a ciągle myślę jak poradzę sobie, czy będzie duży ruch, pewnie tak bo to przed świętami, chciała bym jeszcze pojechać do biedronki ale tam mały parking, i jak mam zapracować:-( Jak będę tankować samochód to czy nie podjadę zbyt blisko lub daleko dystrybutora, dołują mnie te myśli i ten strach, choć dalej lubię jeździć ale bardziej poza terenem zabudowanym niż w mieście, ja czuje ulgę gdy wyjeżdżam wkońcu z miasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja tez sie boje jezdzic jak mam chwile przerwy np. jak nie jezdze tydzien,to potem sie boje. Fakt,ze jak jezdze codziennie to sie nie boje,ale po przerwie to juz jest ciezko Widzę że nie jestem sama, ja właśnie też już tydzień nie jeździłam. Lepiej mi szło jak ostatnio jeździłam trzy dni pokolei, pierwszego dnia robiłam błędy, a następne dwa już nie, a mimo to dalej się bałam jeździć. Wkurzające to jest, bo czasem parkuje pół kilometra dalej od miejsca gdzie jechałam tylko dlatego bo tam mały parking... Albo jadę z samego rana gdy mniejszy ruch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do mężusia miej pretensje że się teraz stresujesz jexdzic sama i mam :-( Ale już z nim wcale nie jeżdżę, bo wtedy było by jeszcze gorzej, on ciągle mi mówił co mam robić, i z jaką prędkością jechać itd. Albo krzyczał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doradzi ktos coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma się czego bać! gaz do dechy wycieraczki włącz by ew. krew czy inne świństwa zmyły i zamknij oczy , wyobraż sobie coś miłego i cała naprzód! pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pomogły zajęcia z kontrolowania stresu w szkole nauki jazdy http://www.alien.szczecin.pl/ podczas kursu. Naprawdę, już teraz się nie boję, jestem pewna swoich umiejętności. I to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×