Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy adoptowalibyście dziecko z zespołem Downa?

Polecane posty

Gość gość

Jestem ciekawa, ile z takich dzieci z tą wadą znajduje nowe rodziny, jeżeli ich biologiczni rodzice nie chcą ich wychowywać. Czy Wy bylibyście skłonni adoptować dziecko z ZD? A może znacie ludzi, którzy adoptowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie adoptowałabym nawet zdrowego. I nie wydaje mi się, żeby było wiele dzieci z ZD w domach dziecka. Kobieta nie odda, bo rodzina, znajomi i całe społeczeństwo by ją zlinczowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoć często dzieci z ZD są adoptowane przez małżeństwa zagraniczne. W Polsce nadal panują stereotypy, że takie dzieci są gorsze itp. a tak naprawdę takie dziecko może sie całkiem fajnie rozwijać, dorównywać swoim rówieśnikom. Np. taki aktor grający Maciusia w Klanie- uczy się roli, widać, ze prócz wyglądu typowego dla tego schorzenia, chłopak jest całkiem inteligentny, zapewne też do zwykłej szkoły chodził, a nie do specjalnej. Ja bym adoptowała takie dziecko, gdybym miała warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
,,Ponoć często dzieci z ZD są adoptowane przez małżeństwa zagraniczne. W Polsce nadal panują stereotypy, że takie dzieci są gorsze itp. a tak naprawdę takie dziecko może sie całkiem fajnie rozwijać, dorównywać swoim rówieśnikom. Np. taki aktor grający Maciusia w Klanie- uczy się roli, widać, ze prócz wyglądu typowego dla tego schorzenia, chłopak jest całkiem inteligentny, zapewne też do zwykłej szkoły chodził, a nie do specjalnej. Ja bym adoptowała takie dziecko, gdybym miała warunki." Co ty piszesz? oceniasz tę chorobę bo oglądasz Klan? Nie mów,że te dzieci nie odbiegają od normalnych bo nie masz pojęcia co wygadujesz. Jasne nie chodzą do specjalnej szkoły, radzą sobie świetnie powiedz to matkom takich nastolatków. Dwu trzy latki ok może aż tak się nie różnią ale im starsze tym gorsze. Nie nigdy nie zaadoptowałabym dziecka z zespołem downa( ani zdrowego z resztą). Jeśli bym takie dziecko sama urodziła- to trudno wychowałabym ale celowo bym na siebie takiego ciężaru nie brała. I bardzo współczuję ludziom,którzy wychowują chore dziecko o tylko oni wiedzą jak im jest cholernie cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli mialabym na to warunki i ktos wyszkoliby mnie jak zajmowac sie dzieckiem z ZD to adoptowalabym. Ale nie wiem co uwaza na ten temat moj maz. Nigdy wczesniej nie zastanawialam sie nad jakakolwiek adopcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest normalne dziecko- jak każde inne1 Zespół Downa nie jest wcale cięzką wadą, te dzieci, a później dorośli sa cudowni, dają rodzicom mnóstwo radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nigdy. A gdybym dowiedziała się w ciąży o zd to na pewno usunęłabym płód. ZD to nie jest lekka choroba a dzieci to nie maskotki. To jest obciążenie dla całej rodziny, rodziców, rodzeństwa. Dorośli z ZD mają duży popęd seksualny a nie mogą go rozładować, stąd bierze się często agresja lub autoagresja. Można zapomnieć o normalnym życiu. Mam w bliskiej rodzinie dorosłego z ZD i nie dajcie się nabrać na bajeczki o cudownych łagodnych dzieciach - te dzieci dorastają a opieka nad nimi z wiekiem robi się trudniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie adoptowałabym dziecka z zespołem downa gdyż miałam przez długie lata styczność z osobami które mają tą wadę, bo to nawet nie jest choroba .Niestety do tej wady często przyczepiają się inne choroby, takie osoby często mają problemy ze stawami. Trzeba poświęcać naprawdę dużo czasu i nie tylko bo też wysiłku trzeba rehabilitacji dla takiej osoby ,nawet jak osiągnie pełnoletność. Z tego moi drodzy się nigdy nie wyrasta ta wada z wiekiem można powiedzieć postępuje, i trzeba się z tym liczyć to tak w skrócie napisałam bo mogłabym książkę napisać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli miałabym męża i stać nas by było na utrzymanie się wraz z adoptowanym dzieckiem to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam w sąsiedztwie 3 latka z ZD i jest fantastycznym chłopcem, taki dobry, grzeczny, wesoły :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie adoptowalabym dziecka z żadną chorobą. A gdybym miała sama takie urodzić, to jeśli byłoby to możliwe to wybralabym aborcję. Nie robią na mnie wrażenia te gadki, że każdy dziecko ma prawo do życia, nawet te chore, bla, bla, bla. Mam siostrę, która ma lekkie porażenie mózgowe. Ma problemy z poruszaniem się i jest mało samodzielna, ale poza tym to normalna dziewczyna. Mimo to wiem, ile wysiłku od rodziny wymaga wychowanie takiego dziecka. Nigdy nie zdecydowalabym się świadomie na takie coś, mimo że swoją siostrę kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto tym ludziom może pomóc jak nie my, pełnosprawni? Wysiłek i poświęcenie = miłość do drugiej osoby. Czym ona zawiniła, że jest chora? A co będzie kiedy i nam w życiu może się przytrafić przewlekła choroba czy niepełnosprawność po wypadku i wówczas też rodzina powinna oddać nas w ręce obcych do ośrodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adopcja jest w Polsce nadal tabu. Przez to sami adoptowani czują się gorsi i wybrakowani. Nawet zdrowe dzieci malo kto chce adoptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie bo bym sie bala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczcie na youtub: XXX Dotyk Boga 53: Wzruszające świadectwo uzdrowienia Piotrusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×