Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyzzyx

Czy to już koniec? Rozwód?

Polecane posty

Gość xyzzyx
Z tym spotykaniem to wątpliwe bo kiedyś z takim podejrzeniem sprawdziłem jej kompa i fon. Sex w lesie był dwa razy w wakacje. Jak motorem pojechaliśmy. Powoli zaczynam żałować tego małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona może taka jest, albo już nie jesteś jedynym mężczyzną w jej życiu. Różnie może być, generalnie jednak w tym temacie ludzie dość dobrze Ci piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
Jej brat mi mówił nie tak dawno jaka była jak była mała. Że potrafiła ugryźć się sama i zganiala na brata żeby miał jakąś karę. Powiem szczerze że mnie zamurowalo bo też mam brata i nigdy ani ja ani on tak nie robiliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu powiedzialabym jej ze masz dosc jej zachowania, ze musisz sie zastanowic nad dalszym zwiazkiem, w sobote wieczorem fajnie bym sie ubrala, wypachnila i wyszla na cala noc. Na drugi dzis bylabym w dobrym humorze, rozmawiac przez tel. wychodzilabym do drugiego pokoju itd. Poolewaj ja troche, jestes po prostu dla niej za dobry i sobie za duzo pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że sprawdziłeś jej kompa i kom jeszcze nie wyklucza niczego. Moja kasowała wszystkie wiadomości od gościa z którym mnie zdradzała, a wpisany w tel był w ogóle tak żebym się niczego nie domyślił. Nie wiem na pewno czy w tym przypadku też tak jest, ale nie lekceważyłbym takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze trudności i już rozwód? Super dojrzałe zachowanie i jego i jej. Jak zaczynają się problemy to się rozmawia i je rozwiązuje. Małżonek powinien być osobą najbliższą a Ty zamiast z żoną rozmawiać żalisz się na forach. Dupa nie facet. Co się dziwić dzisiaj takie są małżeństwa. Słabi psychicznie ludzie, nie przyzwyczajenie do pokonywania trudności i marne małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą zastanów się czy w ogóle chcesz byś z taką osobą z którą może się na prawdę ciężko żyć. Jeśli ma to być jakiś koszmar to może lepiej się nie męczyć. Przemyśl wszystko dokładnie i staraj się z nią szczerze porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
To nie pierwsza tego typu sytuacja... najgorsze jest to że z nią nie idzie normalnie porozmawiać. Mało razy próbowałem? Kończyło się na tym że Ty zawsze masz rację... to jest cała rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli rozmowy nie przynoszą skutku, to rozstanie jest najlepszym rozwiązaniem. I to teraz póki nie macie dzieci. Bądź tylko wtedy przygotowany na prawdziwe jatki na sali sądowej. Jako alternatywe masz życie z kobietą, która nie daje żyć. Można tyko po co. Rozmawiać, i naprawiać można, ale z kimś kto rozumie istotę problemu. Dla niej problem leży zawsze po Twojej stronie, takie osoby po prostu nie widzą własnego rozchwiania emocjonalnego. Czy będzie chciała popracować nad sobą w tej sytuacji? A to jest niezbędne, jeżeli macie być razem. To co Ci powiedział jej brat wiele mówi o jej charakterze. Powodzenia, bo przyda Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam tylko Twój pierwszy wpis. Ona była badana przez psychologa? Bo wiesz, takie wahania nastroju nie są normalne. Dorosły, dojrzały człowiek, potrafi nad sobą panować i rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
Proponowałem psychologa niestety skończyło się to tym że kazała mi iść. Teściowa praktycznie zawsze stała po mojej stronie to ona też twierdziła że to ja zawinilem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
No i ta agresja po prostu. To już nie pierwszy raz. Kiedyś też miała taki napad złapałem ją za ręce i niestety z jednej sie uwolnila i przez przypadek rozkwasilem jej nos. Chciała po policję dzwonić. Wczoraj był drugi taki napad agresji. Mimo że mam palca wybitnego jakoś udało się mi ją zahamować o godzinie 1.00... ciekawe co sobie sąsiedzi pomyśleli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DLaczego podpuszczacie faceta, by się rozwodził od razu albo że jest zdradzany? Jego żona ma jakiś problem, może faktycznie to brak dziecka, poczucie braku sensu, skoro nie lubi pracy, to większość czasu spędza nie tak jak by chciała, jak ma wolne a Ty pracujesz, to się nudzi.... A ona ma jakieś rodzeństwo? Albo przyjaciółkę? DObrze też ktoś napisał, by ja przebadał psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xyzzyx dziś No i ta agresja po prostu. To już nie pierwszy raz. Kiedyś też miała taki napad złapałem ją za ręce i niestety z jednej sie uwolnila i przez przypadek rozkwasilem jej nos. Chciała po policję dzwonić. Wczoraj był drugi taki napad agresji. Mimo że mam palca wybitnego jakoś udało się mi ją zahamować o godzinie 1.00... ciekawe co sobie sąsiedzi pomyśleli... x Wyślij ją do psychologa, a jesli nie będzie chciała, to rozwiedź się. Postaw konkretny warunek! Tutaj mowa o przemocy nei tylko psychicznej, ale też fizycznej. Za trzecim razem będziecie się szarpać i wyrywając się uderzysz ją, a ona to wykorzysta, zadzwoni po policje, zrobi obdukcję i będziesz miał problemy. Jej frustracja z powodu pracy, nie może się odbijać na Tobie! Żle jej, to niech ruszy dupę i szuka innej. Przemoc, to już patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw te kretynke póki czas i póki nie macie dzieci. Przecież ona ma jakies problemy psychiczne i jeszcze na dzieci przejdą. zasługujesz na spokój a nie ciagle nerwy, ona sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skądś to znam. Borderline plus napady agresji. Koledze życzę zdrowia i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
Z pracą już jej dawno mówiłem. Poszukaj CV roznies. To ostatnio z tekstem wyskoczyła żebym jej ja poszukal. Jeżdżę po ludziach pytam ale to chyba w jej jest interesie? Kurczę w domu taka bystra a urlop jej wpisali na początek czerwca i nic się nie odezwała. Więc może praca nie taka zła jak ona na nią mówi? W której pracy jest łatwo? Co do rodzeństwa ma brata z którym się ja świetnie dogaduje. Też ile razy był na nią zły? Nawet dzisiaj z nim rozmawiałem i klasyka jej awantury. Wcześniej nie wierzyłem szwagrowi że np awantura była bo ona coś tam a on się przeciwstawił teraz mu wierzę. W co ja się wpakowalem :( Nie mam farta do kobiet... moja pierwsza i poprzednia leciała na kasę. Jak coś jej się kupiło to ach i och jak nie to foch. Dobrze że był to tylko rok. Ja też mam swoje wady. Jak każdy ale czy obrażanie się o krzykniecie o p*****ly to już powód do robienia szopek wyłącznie ze łzami w oczach? Chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
A brak dziecka? Może to jakiś znak? A może nie pora? A tłumaczenie sobie że inni mają a my nie to aż mnie zaraz w żołądku ściska. Ja znam ludzi którzy nie mogą mieć w ogóle i jakoś żyją prosperuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xyzzyx dziś Tak, to znak, że nie macie dzieci. Bo masz chorą psychicznie żone, poważnie. Co to za szopka, ze po kłótni idzie do pracy bez obrączki? Ile ona ma? 16? Człowieku rozwiedź się, Twoja żona ma jakieś rozdwojenie jaźni, stosuje wobec Ciebie przemoc psychiczną i jeszcze fizyczną. Pewnie jesteś młodym facetem, więc ułożysz sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
Ja mam 28 lat żona 26... wkurzyla mnie z tą obraczka. Tym bardziej że pierwsze co wczoraj zrobiła podczas klotni to zdjęła obrączkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jesteś w mim wieku, współczuję Ci takie żony, ja nie dałabym rady z kimś tak 'psychicznym'. Spróbuj z nią dzisiaj porozmawiać, zaproponować psychologa, terapię małżeńską, a jesli nie będzie chciała, to chyba decyzja łatwa, prawda? Albo godzisz się do końca życia na taki emocjonalny rollercoaster, albo rozwód i układasz życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paranoja i tyle, nie mógłbym tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie marnuj życia z psycholką. Jesteście oboje młodzi, dzieci nie macie, po co masz się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestala cie szanowac i kochac tez.czemu jej sexu odmawiasz .jest gruba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×