Dlaczego niektórzy ludzie chcą naszego nieszczęścia?

Choć nie mają w tym żadnego interesu? Boja mam takie przekonanie ( tzn tak czuje intuicyjnie i na podst pewnych faktow), ze niektóre osoby mi dobrze nie zyczą, choć udaja zyczliwe... Np jedna koleżanka, niby gada ze mną codziennie na zajęciach, jedna z lepszych koleżanek, a tu zataiła przede mna nie raz ,że np wiedziała jakie testy mogą być na egzaminie i takie tam, jednej kolezance powiedziala, a mnie nie :O Egzamin zdałam niezle, ale wkurzyło mnie to trcohe... I to tylko jeden przyklad, czasem ktos udaje miłego ,a mam wrazenie ,ze by chetniej wbił nóż w plecy...

Niestety, za bardzo świat jest nie równy, nie sprawiedliwy , ludzie ludziom zazdroszczą różnych rzeczy, takie życie.

Jeszcze bardziej szanuje kogos kto mi pokazuje od poczatku,ze mnie nie lubi, a jak ktos ze mna gada, usmiecha sie na codzien i udaje ,ze mnie lubi,a za moimi plecami jest wredny to to jest najgorsze :O

tez znam takich ludzi,mam wrażenie ze po cichu sie cieszą ze w zyciu coś mi sie nie udało,ze duzo cierpiałam,zastanawiam sie czy to Polacy mają we krwi taką podlosc i zawiśc czy ogólnie ludzie są tacy,oczywiscie nie wszyscy

http://qck.pl/9L0

zazwyczaj z jakiejś chorej zazdrości.

Rywalizacja o przetrwanie i reprodukcje. Zawsze dla kazdej bedziesz rywalka tak jak kazdy facet bedzie rywalizowal z innymi facetami o zasoby i jajeczka. :)