Panowie co dla was znaczy być prawdziwym mężczyzną?

silny, waleczny, bogaty, dobrze róha , kiedy trzeba trząchnię kurfiskiem o betonik . ma swoje zdanie . nie ulega zbytnio urokowi kobiet. do żadnej się nie przywiązuje

20:12 widać inspiracje Jamesem Bondem

odwaga bierze sie z duszy. życie kocha każdy. żaden wyróżnik.

Życie kocha każdy? Aż się zakrztusiłam. Życie kocha mniejszość ludzi.

jak tak myślisz to masz coś z głową. ile ludzi osobiście ci mówiło, że nie kocha życia? masz jakiś pokręcony model rzeczywiśtości. zapluwaj sie dalej.

Inaczej: ile ludzi ci powiedziało, że kocha życie?

ja kocham żyć a nieżycie mi się nie podoba chyba bo nie próbowałem to na 100% nie wiem

kiedyś to byli mężczyźni,dbali o swoje kobiety,odważni,szarmanccy,silni,pracowici,solidni,uczciwi...na takich powinno sie wychowywać młode pokolenie bo pełno alkoholików,*****czy,ćpunów,słabeuszy i maminsynków

"masz jakiś pokręcony model rzeczywiśtości" Xxx "rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia" C.G. Jung

po co mi ktoś ma mówić, że kocha życie? czy ode mnie słyszałaś? nie? no bo po co mam takie rzeczy mówić?

Uzależnienia właśnie wyrastają z niekochania życia, są patologią

na pewno chłop nie powinien z chłopem!

Nie musisz, już pokazałeś, że nie kochasz . może ci się tylko wydaje że kochasz.

to nie jest normalne, uważać coś czego sie nie wie za pewnik. każdy kocha życie. bo w życiu jest miłość, zwycięstwo, porażka, wszystko co je czyni wspaniałym. jak można przypuszczać, że większość ludzi nie kocha życia?? przecież to kretyństwo.

Możesz tak uważać, rozumiem .

naprawdę jesteś szurnięta, az żal czytać. i głupia, jeśli uważasz, że wiesz lepiej ode mnie, czym jest moje życie. brak c***iątej klepki.

I właśnie dalej pokazujesz że nie kochasz życia. Człowiek który je prawdziwie kocha, nigdy do nikogo się tak nie odzywa. n i G D y

no to ciekawe, a jak ty sie odzywasz? lepiej? krytykując? wymyślasz sobie tezę i każesz wszystkim znajdować sie w tym modelu? i nikt nie moze myśleć inaczej? to kim ty jesteś?

ha ha, jasne, jak ktoś kocha życie to : 1.2.3, a jak ktoś nie spełnia tych wymyślonych warunków to nie kocha życia? nie, no, naprawdę ..:(

Uważam że mniejszość ludzi kocha życie. Zabronisz mi to uważać? Przykro mi ale sam to potwierdzasz, bo kochanie życia to wielka wewnętrzna siła, a ta nie potrzebuje nikogo wyzywać i obrażać.

nie ma dla kogo być prawdziwym mężczyzną!

nie dyskutuj z nią, to jest ta sama co zawsze wyzywa inne forumowiczki i opisuje siebie jako ideał którego boją się mężczyźni :D

20:36 konfabulacja to twoje drugie imię? ;-) jakos nigdy nie doczekałam się cytatów postów, w których wyzywam, ale spoko, rozumiem twoją nienawiść do mnie ;-)

uważać możesz, ale większość sie z toba nie zgodzi. każdy życie kocha na swój sposób. mówienie, że ktoś nie kocha, bo nie pasuje do twojego modelu , potwierdza, że sama nie kochasz życia, wg. twoich kanonów. więc albo nikogo nie sądzisz, albo sądzisz i sama jesteś osądzana.

nie dogadasz się z nią, to samotna, stara panna. Pisała kiedyś spod nicka tralalala czy jakoś tak.

"mówienie, że ktoś nie kocha, bo nie pasuje do twojego modelu , " Ale tak jest, poczytaj sobie co piszą przewodnicy duchowi, psychoterapeuci, psychoanalitycy. To nie są jakieś moje ubzdurane kanony. Kochanie życia to jest siła. Agresja, jaką reprezentujesz ty i mnóstwo użytkowników kafeterii, jest oznaką słabości. Wystarczy poczytać mądrzejszych .

a w sumie, to może tu problem, jakiś nie był zdecydowany, znaczy nie kochał zycia :P

jaka agresja? a nie, ja sie nie przyszedłem dogadywać, tylko zrelaksować, gnaty mnie bolą po całym dniu składania mebli, cholerka, te rysunki i instrukcje to też nie zawsze jasne :)

To jak agresja pokazuje słabość to co powiedzieć o trollicy która nie potrafi znieść sprzeciwu i chyba sama sobie próbuje udowodnić, że wszyscy się mylą, a ona ma rację? Czytał ktoś kiedyś jej wypowiedzi na temat kobiet które rano są w autobusie umalowane? Tylko jadu i złości dawno nie było na tym forum :D

ha ha, a kto to jest niby mądrzejszy? aa. literat, co mu powieść wyszła? ah, i tam jeden kochał życie, bo nigdy nie trwał przy swoim, a drugi nie kochał, bo się spierał o swoje zdanie? oj, ta logika, to naprawdę..