Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znajomi mojego faceta go nastawiaja przeciwko mnie

Polecane posty

Gość gość

Jest takie malzenstwo znajome mojego chłopaka, ktore mnie nie polubiło, z takiego niby powodu ,ze: nie poszłam z chłopakiem na wesele ,ale nie ze zlosliwosci czy olewania go tylko mialam wtedy takie swoje problemy, ktore przezywałam i mialam depresje, nie chcialo mi sie nigdzie wychodzic Niestety moj facet wtedy to przezywał i poszedł na to wesele sam, a im rozgadał wtedy jaka to jestem niedobra i teraz oni mnie jawnie nie lubia choc ich to wesele wcale nie dotyczylo... I teraz oni namawiaja jego ( a w szczegolnosci ona) żeby on ze mna zerwał itd. Teraz on jest u nich w gosciach i pewnie znowu mu na mnie nagadali :O A ta jego znajoma juz przed tym weselem czulam ,ze nmnie nie lubi choc udawała mila... Co myslicie o tej sytuacji? On sie nadal z nimi zadaje... Zawsze jego znajomi mnie raczej lubili, a teraz to nie wiem czy welese ktore ich nie dotyczylo moglo byc powodem? Ze niby jestem taka niedobra dla swojego faceta? Ale jak pisalam nie zrobilam tego ze zlej woli, ale oni nie wiedza jakie mialam wtedy problemy z praca itd i tego nie zrozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz sie zabij, tak bedzie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki ten facet ma do ciebie szacunek skoro cię obgaduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On im sie zalil tylko ze nie pisalam na to wesele a teraz oni mnie obgaduja do niego np zeby ze mna zerwal itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze go ostrzegaja,bo depresja to ciezka choroba.Ja nie chciala bym miec partnera z depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja to stan który trawa latami, TY mogłaś mieć gorszy tydzień, miesiąc, spadek formy. Żonglujesz słowami nie znając ich dokładnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, to miałam "spadek formy" - jak zwał tak zwał, ale miałam w kazdym razie takie natroje ze nie bylam w tanie z nim isc na to wesele... A oni tego nie zrozumieja, sądza ,ze zrobilam to specjalnie i namawiaja jego zeby ze mna zerwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale sie nie dziwie bo zycie z czlowiekiem chorym na depresje jest bardzo trudne i nie kazdy potrafi sie poswiecac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twój facet mózgu nie ma, czy może nie potrafi się nim posługiwać? ma swoje zdanie, czy słucha znajomych? rozmawialiście o tej sytuacji? no nie ośmieszaj się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14-13 dobrze napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:13- rozmawialismy nie raz i on mnie obarcza do dzisiaj winą za to glupie wesele...A moglismy nie isc oboje... I uwaza ,ze to jego przyjaciele i mu szczerze zycza, a co oni moga o mnie wiedziec skoro mnie nawet dobrze nie znaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś On im sie zalil tylko ze nie pisalam na to wesele a teraz oni mnie obgaduja do niego np zeby ze mna zerwal itd xxx ha ha ha ha ha ha jak idiotka broni swojego misia on obgadywał, a skąd! on się tylko żalił tamci obgadują, a misio nie, misio się tylko żalił, misio cacy, tamci be!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jak wytłumaczyć że misio woli czas spędzać z tamtymi a nie z autorką? że ich odwiedza, słucha, razem na ciebie nadają no autorko! wytłumacz misia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go nie tlumaczę, nie uwazam, ze w nim nie ma winy bo to tez sa jego wybory, tylko, ze on latwo ulega tez wplywom... Zawsze bylam lubiana przez jego znajomych, ale tym jakos podpadlam ( nie wiem czy powodem bylo wesele czy cos innego sobie uzdurali?), no a on pomimo, ze oni sa przeciwko mnie dalej do nich jezdzi i sie przyjazni z nimi :O Myslicie ,ze to nie fair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie broń chłopaka bo tak naprawde nie wiesz co on o tobie opowiada tym swoim znajomym.Ich zna chyba dłużej niż ciebie,prawda?Więc logiczne,że opowiada im o tobie-być może znajomi znali jego poprzednie dziewczyny.Pamiętaj-znajomi są dla niego ważni,a dziewczyna?Jak nie ty,to będzie następna.Dałaś plame z tym,że nie poszłaś na wesele.Mogłaś sie poświęcić,bo gorszy czas nie jestem ważnym powodem.Na weselu odzyskałabyś humor,oderwała sie od problemów,pobawiła sie.Sama jesteś sobie winna i nie zdziw sie,gdy on z tobą zerwie.Zawiódł sie na tobie i poszedł sam na wesele.Żal mi go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego on jest teraz sam u tych znajomych? dlaczego cię nie zabrał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54- masz rację, ale to wesele było juz pół roku temu i twierdzi, ze ci znajomi nadal mnie nie toleruja wlasnie przez to :O Bo go wtedy niby olałam... A to nie bylo tak ,ze go olałam tylko nie czulam sie na silach psychicznie na nie pojsc... Zreszta nie rozumiem akurat dlaczego ich to dotknelo bo oni nawet nie byli na tym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:02- bo oni mnie nie tolerują :O Wlasnie nie wiem czy z powodu tego, ze go ich zdaniem wtedy wystawiłam czy z innego... A on ich odwiedza pomimo, ze mnie nie lubią . Dziwne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn, wiecie co, ja myslę, ze ta jego znajoma od początku mnie nie lubiła, nagadała swojemu mężowi na mnie i oboje są przeciwko mnie :O Zresztą ona już nie zapałała do mnie sympatia kiedy pierwszym razem do nich przyjechaliśmy. Udawała miła itd, ale robiła mi pewne docinki bo jestem po części Ukrainka co powiedział mój facet i np sie mnie pytała czy to, ze sie często maluje to cecha narodowa :O Chamskie prawda? Zresztą w większości jestem Polką, moja babcia to Ukrainka... Albo łapała mnie za brzuch, ze taki chudy, ze ona nie może patrzec.... Lepiej chyba chudy niż gruby... I jeszcze miałam wrazenie ,ze w pewnien spob adoruje mojego faceta, moze on sie jej podoba czy co? Juz mi rozne mysli przychodza do glowy... Ale czuje sie niesprawiedliwie potraktowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na miejscu twojego faceta bez ich namowy bym cie zostawila. Wystawilas go z weselem przez focha,w takim razie po co mu u boku kobieta jak nie mal z kim na wesele isc. Powinien tam sobie jakas laske poderwac a ciebie olać jak ty jego. Dobrze robi niech ci doope rąbie za plecami,znajomi juz sie poznali na tobie teraz jemu otwieraja oczy bo zycie z taka ksiezniczka mogłby miec ciezkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:39- to akurat ,ze nie poszłam na wesle wynikało z moich aktualnych problemow i to powaznych miedzy innymi w pracy, a nie dlatego, ze jestem ksiazniczka czy walnelam focha :O ale ty nic raczej nie rozumiesz, wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta ludzie w zwiazkach sobie gorsze rzeczy wybaczają jakies zdrady itd, a ja z nim owszem nie poszlam, ale nic az tak strasznego nie zrobilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój chłopak to skończony debil. Sama przezylam depresję, leczylam się ze dwa lata. W tym okresie często olewalam rodzine i znajomych jak zle się czułam. Nikt nie miał do mnie o to pretensji. Twój chłopak to zwykly nielojalny egoista. Nigdy nie stworzysz dojrzałego związku z takim człowiekiem. Problemy wyjaśnia się w związku a nie obgaduje partnera ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Problemy wyjaśnia się w związku a nie obgaduje partnera ze znajomymi."- z tym się zgodzę masz rację... mam do siebie wyrzuty o to wesele, ale to już było pół roku temu, myslałam ze to juz za nami... On tez zrobil rozne rzeczy i mu wybaczałam np jak się całować po pijaku z kolezanka na moich oczach itd Za co ci jego znajomi mnie tak nie lubia? Myslicie, ze to chodzi o to wesele faktycznie skoro oni nawet nie znali mlodych na nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robił?! Ty mu to wybaczylas?! Dziewczyno przejrzyj na oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:02- tak, wybaczyłam mu, bo to był tylko pocałunek, ale i tak było to trudne... Wiec jak mówię, w związkach sie wybacza rozne rzeczy, nawet zdrady ludzie sobie wybaczaja, natomiast on mi ciagle wypomina to wesele, może powinnam byla mimo wszystko z nim isc, ale to juz bylo pol roku temu, myslalam ze juz sobie to wyjasnilismy, a on dzisiaj daje taki strzał ,ze woli jechac do tych znajomych zamiast do mnie choć za tydzien tez sie nie zobaczymy bo kazde spedza swieta u swojej rodziny, dopiero za dwa tyg bo w tygodniu tez nie ma czasu, ale on wybral znajomych :O I to takich ktorzy mnie nie lubią, boli mnie to,ze teraz moga mnie obmawiac czy cos... To ta jego znajoma mnie glownie nie polubiła , mysle, ze moze go nastawiac przeciw mnie. Bo miał do nich jechac na chwile, ale widocznie go namowili na caly weekend :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalas tu nie raz autorko...pamietam jak nie chcialas isc na to wesele. Powinnas juz dawwno sobie z nim dac spokoj, bo i tak nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole to zastanawiam sie czy on nie wpadł tej znajomej w oko mimo ,ze ona jest mężatką...Bo np ciagle kolo niego skacze, jak bylismy razem na zakupach to doradzała nie tylko swojemu mezowi ,ale tez mojemu facetowi, nosiła mu rzeczy do przymierzalni zanim ja zdąrzyłam i powiedziała mi nawet ( chyba zeby mnie wkurzyc) cos takiego, ze jej facet to jest niepotrzebnie zazdrosny właśnie o mojego chłopaka ,ale ona tak lubi doradzac w zakupach i nic nie poradzi ... Masakra jakas. A ta jego znajoma jest juz grubo po 30-stce i urodą nie grzeszy, ja jestem po 20-stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×