Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafię przeżyć ani DNIA bez czegoś słodkiego a la batonik :(

Polecane posty

Gość gość
i nie kłam, że pozdrawiasz. Pozdrawia moja "nie da się" główka. Może coś sobie do niej wbiję. Ale mówisz to takim tonem, że widzę że masz mnie za bezmózga. Jesteś nieprzyjemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w sposób ostry i trochę nieudolny próbuję cię zmotywować, ale rób co chcesz. Czego oczekujesz? Poklasku? Pobłażliwości? Rady? Opisałam moje doświadczenia, są jakie są, a ty rób co chcesz. Jeżeli rzeczywiście chcesz coś zrobić, bo nie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poklasku to chyba nie ja tutaj szukam. Tak, wyobraź sobie że szukałam rad osób, którym się udało albo zwierzeń osób, którym jest równie trudni z tym jedzeniem cukru zerwać. Nie pisałam tutaj po to by wysłuchiwać, że rzekomo użalam się nad sobą czy coś w ten deseń. Bo się nie użalam. nie napisałam też po to by wysłuchiwać że wszystko mi idzie jak z płatka więc co ja tam wiem o zmianie diety. Wywyższasz się bo ty miałaś poronienie i Twoje ciąże=cukrzyca? Przykro mi, ale takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wywyższam się, jeżeli poczułaś się urażona to sorry, poronienie nie jest powodem do wywyższania się tylko dramatem, którego nie życzę nikomu. Chodzi mi tylko o to, że wszystko jest kwestią motywacji. Moje poronienie i dieta cukrzycowa są taką motywacją, ja nie mam wyjścia. Ty musisz mieć swoją motywację, ale musisz ją w sobie oszukać. Nikt nie mówi, że to łatwe. Wiem jak jest ciężko, bo jak już pisałam, w poprzedniej ciąży po odstawieniu wszystkich zakazanych rzeczy (przy cukrzycy nie tylko chodzi o cukier, ale też o produkty z mąki) czułam się jak narkoman. Teraz jest mi łatwiej, bo mam motywację. Wiem, że się da. Może ty też dojdziesz do takiego wniosku, ale siły musisz szukać w sobie, a nie z góry zakładać, że inni źle ci życzą i źle o tobie myślą. Ja nikomu źle nie życzę, jeżeli tak to odebrałaś to jeszcze raz sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl, o dziecku. Jemu naprawdę ten cukier nie jest do niczego potrzebny w takich dawkach. To tylko puste kalorie bez wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, wcale nie pomyślałam że źle życzysz. Nie chodziło mi też o to, że się wywyższasz bo poroniłaś...aj źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że mimo wszystko łatwiej jest powiedzieć komuś kto MUSIAŁ przestać jeść cukier i mąkę bo od tego zależało "być albo nie być" jego dzieciaczka. W takiej sytuacji też nie miałbym wyjścia i odstawiłabym cukier. Ale to mimo że jest trudne to jednak ułatwienie, bo wiesz, że MUSISZ. A jak ktoś ma tak jak ja, czyli ani monstrualnie nie tyje, ani nie ma cukrzycy, ani nikt mu nie doradza żeby nie jadł tych produktów i lekarz nie widzi problemu w ich jedzeniu (nie jem nadmiernie, ale jem np. jednego batonika dziennie lub pasek czekolady dziennie lub jednego loda - to i tak za dużo!) to ciężko jest się zmusić. Nie wiem jakiej motywacji musze poszukać... jak nie jem słodkiego to tez się cuzje jak narkoman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem uzalezniona od butow Minus taki ze wychodzi drozej niz batonik Plus , nie idzie w biodra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też to mam ,nie potrzebuje dużo ale jeden batonik musi być,no czasem nie,ale generalnie nie jest mi miło jak nie mam trochę słodkiego ,tym bardziej że w domu nie mam cukru od miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja właśnie nie słodzę herbaty, kawy, ale baton dziennie to dla mnie jak niebo w gębie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wystarczy po prostu ruszyć dupę i zacząć ćwiczyć? Wtedy i ciało się ujędrni, i cellulit częściowo zniknie. Ja też niemal codziennie jem coś słodkiego, ale nie są to ogromne ilości, mam pełne szafki slodyczy - i wcale mnie nie ciągnie. bo dla mnie słodycze to nie jest jakiś zakazany owoc, to coś po co sięgam gdy mam ochotę - oraganizm wtedy nie czuje potrzeby by się tak napychać. Dziś zjadłam 1 kanapkę z nutellą, i szklankę soku przecierowego (wliczam, bo jest napchany syropem glukozowo-fruktozowym). Świat się od tego nie zawali. Jeśli ktoś ma problemy z wagą i napchał się mocno słodyczami, to niech tego dnia np. nie je jakichś smażonych tłustości a warzyw więcej - by bilans kaloryczny był w normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:06 kiedy właśnie ja (autorka) ćwiczę. i to nie takie tam machanie nóżką dla jaj. a i tak mam wyrzuty sumienia bo to że ćwiczysz a jesz słodkie to te cwiczenia nie porpawią ci wyglądu tyłka, dalej jest cellulit. usiłuję zerwać z nałogiem żarcia słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no Ty zjadłaś bardzo zdrowo. Kanapka z nutellą i szklanka coku to jest NIC przy moim ciastku z cukierni ;( które chyba z 500 kcal miało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz czekam na kfc, bo nie chciało mi się robić na wieczór obiadu takze tyle z mojego zdrowego jedzenia :D ;) A co do ćwiczeń - jak marszem chodziłam ok 6km dziennie AUTENTYCZNIE się go zaczęłam pozbywać (wyszedł mi jak miałam pracę w 100% siedącą i to po 10h), ale po bitym miesiącu, 5 dni w tygodniu dopiero widać było efekty. Chyba każdy musi znaleźć dla siebie coś odpowiedniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pijcie czerwoną herbatę, bardzo pomaga zwalczyć ochotę na słodycze, polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:31 piłam ją dawno temu ale u mnie powodowała wilczy apetyt :) serio :) a teraz jestem w ciąży i nie wolno czerwonej herbaty chyba :) bo pobudza i spala i ciśnienie rośnie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.33 skoro tak na ciebie działała czerwona herbata to znaczy że konieczny jest detoks (oczyszczanie) organizmu, serio. Ale wiadomo że nie w ciąży :) Po rozwiązaniu poszukaj w sieci Odtruwanie organizmu, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:47 serio tak to działa?> możesz wiecej szczegółów mi napisac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czerwona herbata wspomaga usuwanie toksyn z organizmu, jeśli jest ich bardzo dużo pojawiają się skutki uboczne takie jak wilczy głód, spadek nastroju, bóle brzucha itp. Po prostu organizm ma coś w rodzaju syndromu odstawienia. Dlatego warto pomyśleć o głodówce odtruwajacej (to nie jest tak że nic nie można jeść, po prostu stopniowo odstawiamy pewne produkty i później wracamy do zbilansowanej diety). Poszukaj w sieci głodówka jednodniowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×