Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wszystkie kobiety tak głupieją w ciąży?

Polecane posty

Gość gość

Moja kuzynka jest w ciąży. Godzinami sie wgapia w ten swój gruby brzuch i patrzy jak dziecko sie porusza,podnieca sie tymi wszystkimi ubrankami,smoczkami itp jakbyłoby czym.potrafi wmawiać mi że dodatkowe kg i rozstępy jej nie przeszkadzają bo teraz najważniejsze jest dziecko. Ale najlepsze jest to jak gada do brzucha,przecież ten dzieciak jej i tak nie usłyszy .Czy Wy wszystkie tak głupiejecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyyy jaram sie ubrankami ,smoczkami i innymi gadżetami.uwielbiam ruchy dziecka i gadam do brzucha bo mnie slyszy......tak slyszy,moj mąż tez mówi do dziecka......bedziesz w ciazy tez zglupiejesz spokojnie nie zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kvhjhgjh
każda, w tym i ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak my wszystkie ciężarne tak mamy. Dziecko w brzuchu słyszy. Uwielbiam stan w jakim jestem. Kilogramy nie przeszkadzają. Rozstępów nie mam. Ubranka są piękne. Kompletowanie wyprawki to jak zabawa lalkami. Jest cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 mc, z opisanych przez ciebie objawów mam tylko wpatrywanie się w brzuch, fascynuje mnie jak się porusza. Chyba jeszcze nie zbudowałam więzi z dzieckiem, bo ani ja ani mąż nie mówimy do brzucha. Wyprawka i ubranka kojarzą mi się tylko z wydatkami, zbieram używki, a kupie niezbędne minimum. Nie wszystkich dopada ciążowa gorączka przy pierwszym dziecku. Może to moja surowa natura, a może fakt ze jestem po 30-tce i stałam się bardziej pragmatyczna. Biedne to moje dziecko będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem po 30.Ciąża druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie. Nie mówię do brzucha, partner też. Nie podniecam się ubraniami itp. Kupuje tylko potrzebne rzeczy. Nie mam świra na punkcie różowych ubranek( będzie córka) Wybrałam biel i ecru. Łatwiej to wszystko razem wyprać. Bardzo często dotykam brzuch i zastanawiam się jak wygląda moje dziecko. Wszystko ze mną ok ;) Nie zgupialam. Może dlatego, że jestem 30+ ;):p Dodam jeszcze, że to moje pierwsze( i ostanie :p) planowane dziecko. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 19.02 to nie zależy od wieku kobiety. Ja też jestem po trzydziestce i oszalałam z radości że będę miała synka. Wydatki są oczywiście ale na kogo wydawać kasę jak nie na własne dziecko? Nie martw się nawiążesz więź z dzieckiem i będziesz je kochać nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe, co teraz robi autorka. Może zajmuje sie nowymi teoriami fizyki kwantowej? Przeprowadza badania nad nowa metoda lecznia raka? Co głupiego w obserwowaniu tworzenia się nowego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA nie wariowałam ani w pierwszej,ani w drugiej ciąży. W pierwszej może byłam tylko bardziej zafascynowana,a tak? Nie,nie wpadłam w szał zakupowy, nie gadałam do brzucha, ale też w obu ciążach przytyłam tylko 7 kg,rozstępów też nie mam. Porody wspominam dobrze,choć bolało jak jasna cholera. I nie,nie dopadła mnie nagła fala miłości tuż po porodzie; przy każdym dziecku przychodziło z czasem (z drugim trwało aż 6 miesięcy). Kocham moje dzieci nad życie, ale NIENAWIDZIŁAM bycia w ciąży,źle się czułam i wyglądałam, kopanie mnie przez dziecko po żebrach i pęcherzu nie było niczym fajnym, po wejściu po 7 schodach miałam zadyszkę jak pan Zbysiu na widok 16-latki w miniówce, końcówka dłużyła mi się strasznie i byłam zmęczona. Nie,nie uważam,że bycie w ciąży jest fajne,wręcz przeciwnie. Ale dzieci...one już są fajne. :) Chociaż wiadomo, każda z nas odczuwa to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGośćgośc
jeja a myślałam że jestem odosobnionym przepadkiem a tu niespodzianka. Witaj koleżanko z 20:15. O ciążę troszkę walczyliśmy, bo prawie 3 lata. Pierwsze 3 miesiące dużo plakałam, bo ciagle wyszukiwałam sobie problem przez który utrzymanie ciązy nie byłoby możliwe. Na szczęście im dalej w las tym stawałam się normalniejsza , na domiar złego gdy pierwszy raz zobaczyłam córkę głośno stwierdziłam, że jest brzydka. Z każdym dniem kocham coraz bardziej, ale to nie powód by być p*****lnietą matką Polką, która namietnie rozmawia tylko o kupach i wysypkach i karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja, jak to napisałaś, zgłupiałam. Zaszłam w pierwszym cyklu starań w wieku 29 lat, ale oszalałam ze szczęścia gdy zobaczyłam 2 kreski a jeszcze bardziej, kiedy potwierdziłam przyrost bety. Wyprawkę zaczęłam kompletować gdzieś w okolicach 6-7 miesiąca. Nie szalałam przy tym jakoś specjalnie, każdy większy zakup był przemyślany. Sprawiało mi to jednak ogromną przyjemność. Ciążę przeszłam nieźle, wszyscy mi mówili, że promienieję. Tylko 2 ostatnie miesiące były ciężkie, bo spuchłam jak balon i miałam problemy z chodzeniem i ze spaniem. Ale zdawałam się tego nie zauważać. Kilogramów przybyło mi dużo, rozstępów raczej nie. Ruchy poczułam wcześnie jak na pierwszą ciążę, ale dopiero po tygodniu się zorientowałam, że to to. Uwielbiałam, jak maluch fikał koziołki w brzuchu, uwielbiałam patrzeć, jak brzuch się porusza. Oczywiście mówiłam do swojego maleństwa, szczególnie wtedy, gdy już zaczęło słyszeć. Według niektórych jestem nienormalna. Mam to głęboko w tyle. Kocham mojego szkraba najbardziej na świecie. W kolejnej ciąży będę równie szczęśliwa i będę robić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powoduje izolacja w związku przed mężem. Ja nie izoluje męża jest zawsze przy Każdym badaniu ginekologiczny cipki i wspierał porody. Idąc z mężem do porodu jesteś pewniejsza bo czuwa najbliższą osoba przy tobie i traktują cię jak człowieka bo masz świadka! Polki są zacofane i często wstydzą się męża przy badaniu i porodzie to kto zrobił im dziecko? !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie wariowalam, mimo że ciaza wyczekana :) czasem gadalam do brzucha ale tylko w samotnosci i cos w stylu czesc mała, jak sie mas? glaskalam brzuch jak mała mocno kopała ale nie jakos przesadnie. ciaze znosilam dobrze, prawie całą pracowałam(czego troche zaluje). porod bolał cholernie ale nie mam jakichs koszmarow. choc 2 porodu boje sie bardziej niz 1. wyprawke kompletowalam na spokojnie, bez szalenstw. duzo zreczy, ciuszkow mialam uzywanych. nie wstydze sie tego. dla mnie to normalne, ciesze sie ze cos moglam zaoszczedzic na rzeczach ktore nie musza wcale byc z najwyzszej polki, zeby kupic lepsze te ktore lepszymi byc musza. czas po porodzie to byl mega hardkor jakiego sie w zyciu nie spodziewałam.ale kocham moją mała bandziorkę nad zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×