slub kolezanki

Witam.Mam problem.Zastanawiam sie czy isc na slub kolezanki.Dostalam zaproszenie na slub i chrzciny przy okazji. Jak tam pojde to wiadomo,ze wypada dac cos parze mlodej i ich dziecku skoro tez ma odbyc sie chrzest.Na wesele nie zostalam zaproszona.Nie znam jej zadnych innych znajomych z ktorymi moglabym sie zlozyc na prezent.Nie wiem czy isc i dac tylko kwiaty bo nie bardzo mnie stac zeby wydawac na jakis prezent ,a z samymi kwiatami chyba tez tak glupio.... Juz sama nie wiem...Moze ktos mi poradzi? Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

a masz w ogóle ochotę stać jak kołek na cholernie długiej mszy?

No wlasnie nie bardzo bo to pewnie bedzie jakies 1.5h plus musze tam dojechac jeszcze bedzie zimno bo to niebawem jest. Wypada tak po prostu nie isc?

pewnie, że wypada, powiedz, że nie masz czasu i już.

Chamsko tak powiedziec sorry ale nie moge bo czasu nie mam...:D Cos czuje, ze strace kolezanke

Grypa jelitowa-najskuteczniejsze wytłumaczenie;-)

O no to juz lepiej, dzieki za rade;)

Mam podobny problem, ale stwierdzilam ze na sam slub jechac nie bede bo po co???

Jak to po co ? Dostalas zaproszenie wiec raczej chcieliby zebys byla z nimi w tym dniu

ale po co?

No jak po co? Skoro ktos zaprasza to wypada isc zeby relacje utrzymac

Tez sie nad tym zastanawiam,czy to nie zakonczy naszej znajomosci jak nie zjawie sie na tym slubie...Pewnie ona sie domysli, ze sciemniam z choroba...

Hm. Ja byłam kiedyś zaproszona na wesele do koleżanki. Nie zamierzałam się na nim pojawiać, co oficjalnie obwieściłam młodej parze, jednakże na ślub w kościele się wybierałam. Uznałam, że to będzie miło, skoro mnie zaprosili, to pokażę, że całkiem ich nie olałam, tylko choć po części uczestniczyłam w tym wydarzeniu. xx Ale po co kogoś oficjalnie zapraszać na sam ślub (połączony w dodatku z chrzcinami) nie zapraszając na wesele? Przyjedź pod koniec mszy, stań koło kościoła, jag goście wyjdą, to się pojaw :D Daj kwiaty i wystarczy. Jesteś koleżanką i nie zostałaś proszona na uroczystość, więc nie musisz się wysilać na prezent. Co innego jakby cię zaprosili, co innego jakbyś była bliską rodziną, co innego jakbyś miała dużo kasy. Koleżanka pewnie wie w jakiej jesteś sytuacji, to jeśli nie jest pustą laleczką - powinna zrozumieć czemu bez koperty. Kwiaty to też spory wydatek.

Wlasnie nie bardzo... to nie jest jakas moja przyjaciolka ja nie opowiadam jej o swojej sytuacji tzn. nie jest jakas tragiczna, ale szkoda mi wydawac kase na lewo i prawo bo mam na kogo wydawac. Tez nie chce zeby pomyslala ze jestem wredna i nie chcialo mi sie przyjechac..Tylko jak sobie policze dojazd kwiaty kartki itd. to najmarniej jakies 150pln mnie wyniesie albo i lepiej. Wystoje sie w kosciele i tyle z tego

po prostu nie idź. ja też kilka razy nie poszłam i zawsze wymyślałam jakies usprawiedliwienia: wakacje, wyjazd integracyjny z pracy, choroba. wymyśl coś. bo doskonale cię rozumiem, że ta impreza ci się po prostu "nie kalkuluje". skoro nie zaprosiła cie na wesele, nie jesteś bliską koleżanką.

No nie kalkuluje mi sie ani troche. Tylko strasznie mi jakos glupio z tego powodu... pierwszy raz zostalam zaproszona na sam slub szczerze mowiac i chyba wolalbym tego zaproszenia wcale nie doatac bo to tylko klopot...A pozniej jak sie widzialas z tymi parami u ktorych nie bylas na slubie to dawalas im cos? Czy olac to totalnie i darowac sobie jakiekolwiek prezenty?

Up

Up

Nie idz i nic pozniej tez dawac nie musisz nie ma takiego obowiazku

To zależy ile chcesz przeznaczyć forsy ale są fajne prezenty ślubne i w przyzwoitej cenie.Możesz jej kupić zamiast kwiatów na piękne łabędzie z karafką i kieliszkami do wina albo komplet ręczników z haftem Szczęśliwa Żona / Szczęśliwy Mąż, lub 2 kieliszki w pięknym pudełku ślubnym z napisem Pani Młoda / Pan Młody do tego dyplom z pięknymi życzeniami i masz fajny prezent za nieduże pieniądze, wszystko to i jeszcze mnóstwo innych propozycji na stronie http://sklepzupominkami.com.pl/