Dac sobie spokoj i zerwac kontakt?

Witam opiszę pewną relację z dziewczyną postaram się napisać to jak najkrócej bez zbędnych szczegolow , być może doradzicie mi jaka decyzje podjąć.Poznałem pewną dziewczynę i od samego początku b.dobrze się dogadywalismy i dużo rozmawialismy.Początkowo było to pisanie ze sobą godzinami później zaczelismy się spotykać.Urzekła mnie swą osobą tym jak miła była dla mnie uśmiechnięta wesoła i od początku flirtowala ze mną.Widac po niej było wszelkie oznaki zainteresowania.Z początku podchodziłem z lekkim dystansem do tej znajomości lecz nie zamykalem się przed nią i z mojej strony także był flirt lecz wszystko na luzie.Po pewnym czasie przekonałem się do niej poznałem ja lepiej i zacząłem patrzeć na tą znajomość pod kątem czegoś więcej.Wszystko szło w tym kierunku lecz zdarzyło się czasem ze potrafiła się odsunąć gdy chciałem jej dac buziaka na przywitanie czy pożegnanie jak twierdziła droczyla się ze mną..Od jakiegoś czasu stała się nieco inna nie jest już taka miła jak na początku zaczęły się odwołania spotkań przekładanie i odwoływanie ich z powodów pracy szkoły problemów koleżanki itd.Zdarzyło się także ze nagle przestawala odbierać telefon odpisywac na SMS przez kilka dni.Po czym wszystko wracali do normy.Od początku zaznaczalem że jestem zawsze szczery i oczekuje tego samego szczerości do bólu i rozmowy gdy coś jest nie tak a nie olewania w taki sposób. Zgodziła się zapewniając ze nie mogłaby mnie tak oszukiwać i w ogóle. Odbyliśmy rozmowę na temat nas i tego co jest a raczej może być między nami.Powiedziała ze chce czegoś więcej ustaliliśmy więc pewne kwestie związane z jej zachowaniem.Lecz po kilku dniach to samo odwołanie spotkania ok rozumiem miała sprawy na głowie przełożyła je na następny dzień i też odwołała.Od tamtej pory to ja przestałem się odzywac.Wytrzymała dwa dni i napisala.Odpisalem jej po kilku godz zdawkowo więc następnego dnia znów się odezwała w końcu chwilę z nią porozmawialem bez większego entuzjazmu co zresztą wyczula i próbowała we mnie wzbudzić hmm poczucie winy ze smutno jej było ze się nie odzywalem odpisywalem po długim czasie a z innymi rozmawialem.Myślała ze się już nie odezwę próbowała też jakiś gierek testów tak sądzę lecz to odbijalem.Dodam też ze po pewnym czasie od Poznania sie zaczęła do mnie dzwonić codziennie rozmawiając długimi godzinami,dzwoniła na okrągło opowiadając wszystko co robi itd.Więc tym także pokazywała zainteresowanie lecz spotykaliśmy się rzadko ostatnio jakoś nam to nie wychodzilo.Zwróciłem jej także uwagę ze nie musimy się dziennie widywac ale chciałbym to robić częściej wolę się spotkać niż gadać przez telefon czego zresztą też nie musimy robić na okrągło i poinformowalrm w delikatny lecz zrozumiały sposób ze nie interesuje mnie "wirtualna znajomość"jak stwierdziła jej też nie.Od tej pory ja się wycofalem znacznie bo nie wiem już sam co robić może powodem takiego obrotu sprawy jest to właśnie ze pozwalalem jej zbyt często rozmawiać być pod telefonem gdy chciała pogadać.Ale dla mnie to dziwne bo nie mamy po 15 lat i jakieś gierki nie są potrzebne według mnie zresztą jej to też teraz powiedziałem że nie mam zamiaru się w to bawić a jak chce tak robić to nie ze mną.Wie że musi zacząć coś robić jesli naprawdę chce czegoś więcej a nie tylko w kółko o tym mówić bo ja za nią gonił nie będę to ustaliliśmy jakiś czas temu.Ja podchodzę teraz do niej z dystansem czekam na jej krok niech się wykaże ale nie wiem już sam czy dac jej jeszcze czas czy dac z nią spokój bo zawiodła mnie już kilka razy :/.Miało być krótko ale może ktoś to przeczyta.