Rodzice a wiara

Witajcie, mam drobny problem z rodzicami. Mam 18 lat, ojciec po 50, matka przed 40. Znuszają mnie do chodzenia do kościoła. Nie było by z tym problemu, gdyż regularnie chodzę na niedzielne msze i w święta. Lecz oni uważają że skoro jestem katolikiem, to MAM chodzić do kościoła. Ojciec groził mi już kilkaset razy wyrzuceniem z domu. Jest bardzo nerwowy. Uważa, że "bez Boga ani do proga". Usilowalem mu wytłumaczyć że nie widzę w chodzeniu do kościoła zadnego problemu i nie sprawia mi to trudności, lecz on wtedy znów atakuje pytaniem "To czemu nie chodzisz?". I tak w kółko... Gdy mówiłem że mam już 18 lat i nie ma prawa mi nic narzucać i że wiara to moja sprawa, to on odpowiada, że skoro to moja sprawa, to mam sie wynosić, bo bezboznika w domu trzymać nie będzie. Pomóżcie, co zrobić? Jak macie jakieś pytania, chetnie odpowiem.

To prowo czy ty tak na serio???

Na serio. Mam tak w domu już od jakiegoś czasu. Dziwnie to wygląda ale na prawdę mam takich rodziców. Nie wiem co sam mam w tej sytacji zrobić, gdyż brakuje mi słów na te ciemnotę.

Jak na serio to się wyprowadzić. I żyć po swojemu.

Problem w tym, że się jeszcze uczę i zamierzam studiować, a nie mam odpowiedniej pracy, aby się samemu utrzymać. Pracowałem jakiś czas w sklepie, ale z tego nie da się utrzymać, szczególnie jak się człowiek uczy. :/

To nie pozostaje Ci nic innego jak chodzić do kościoła :)

Irytujące. :/

no ale skoro chodzenie do kościoła nie jest dla ciebie problemem a i rodzice są spokojniejsi to czemu tego nie robisz ?

Powiedz, że masz Boga w sercu, a nie w kościele na ambonie. :)

@allium Raz w tygodniu ok, ale nie codziennie. Co ja mam w tym kościele skilla na życie wieczne ladowac, czy co? ;) @gość muszę spróbować :)