Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko uczy się chodzić. Co o tym sądzicie?

Polecane posty

Gość gość

Synek ma rok, od 2-3 tygodni chodzi samodzielnie aczkolwiek zdarzają mu się upadki na pupę. Wg moich rodziców powinnam CALY czas chodzić z nim za raczke, bo "upadnie i rozwali sobie głowę". A według mnie to chore. Jak można 24h na dobę chodzić z dzieckiem za rękę,który sobie świetnie radzi? Może od razu kask mu kupić? Uwazam, ze dziecko musi byc troszke samodzielne, a nie ciagle z matka nad glowa przerazona,bo cos mu sie stanie. Co Wy na ten temat sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zameczysz sie daj spokój. Dbaj i kręgosłup, a dziecku daj żyć. Wiadomo asekuruj go w pobliżu mebli czy ostrych krawędzi ale na wolnej przestrzeni nic sobie nie zrobi. Jak to się mowi "jak sie nie wywróci to się nie nauczy " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie ja daje dziecku chodzic samodzielnie idzie jej bardzo dobrze z dnia ba dzień lepiej ale dziadkowie trzesą się na nią bo upadnie bo to bo tamto... tłumacze ze jak bedzie miala zrobic sobie krzywde to nawet jak 20 osób bedzie przy niej stało to i tak gdzies sie wywali i coś sobie zrobi i mowie zeby dali jej chodzic samej zeby szybciej opanowala te sztuke ale dziadek szczegolnie caly czas za raczki ja prowadza chociaz marna sie wyrywa bo chce sama i jest tylko wrzask..pytam czy jak moj mąż- ich syn- był w jej wieku to też tak się trześli nad nim i z tego co wiem od tesciowej to nie... tez nam dosc tlmaczenia ze dziecinstwo bez siniaka czy guza i poscieranych kolan to jak żołnież bez karabinu ale z mizernym skutkiem. czekam jak kiedys wyrwie sie dziadkowi na dworze i sie przez to przewroci i posciera bo takie zachowanie szybciej sprawi ze dziecko zrobi sobie krzywde niz jak sam bedzie chodzic. ja w domu tylko pilnuje aby nie dochodzila do szafek a takto sobie chodzi sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziadkowie tak mają...nami sie tak nie przejmowali jak bylisny dziecmi ale wnki wlozyli by do dmuchanej kulki byle tylko guza sobie nie nabilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMa
niech się dziadkowie wczują w rolę dziecka,jak cały czas mu ktoś rączyny ciągnie do góry :D w Anglii rodzice maja takie szeleczki ze smyczką i i trzymają dziecko nie wydzierając mu rąk z zawiasów :D niektóre polskie mamy oburzają się że jak to jak pieska prowadzić? ale jest to o wiele wygodniejsze i bezpieczniejsze nawet dzieci starsze,co to potrafią wyrwać rączkę i uciekać,prowadzą niekiedy na smyczce w marketach,czy na ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×