Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szykowanie mleka w domu i w szpitalu

Polecane posty

Gość gość

Jak wygląda szykowanie mleka dla niemowlaka u Was w domu? Gdzie w tym czasie jest Wasz maluch? A jak to wygląda w szpitalu? Moja córeczka zawsze jest ze mną w kuchni w bujaczku, bo w ogóle nie toleruje przebywania sama, chyba że jest mocno pochlonieta zabawą, a na glodnego wiadomo że się nie zajmie sobą ;) I teraz zastanawiam się jak to bedzie w szpitalu. Tam pewnie nie wolno zabierać dzieci do kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ma dziecko? Czeka ją szpital? Na oddziale szpitalnym nie ma kuchni, najczęściej tylko lodówka i czajnik stoi gdzieś z boku. W naszym szpitalu było to na korytarzu oddziałowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko proponuję zabrać ze sobą termos i podgrzewacz, bo różnie może być, w szpitalu, którym leżał syn była kuchnia pomiędzy oddziałami, do tego trzeba było zabierać klucz od pielęgniarek, bo czynna była tylko do 14. Miałam ze sobą przegotowaną wodę i pogrzewacz i robiłam mleko na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 8 miesięcy. Ma mieć diagnozowana chorobę refluksową. Nie no, kuchnie mleczne są. Wiem, bo byłam już w szpitalu dziecięcym, tylko że wtedy karmilam piersią, więc nawet do tej kuchni nie wchodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama widzisz zależy od szpitala. Zadzwoń do swojego i się zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leżałam z synkiem w szpitalu, jak miał dwa miesiące. Miałam swoje mleko i termos (na korytarzu był czajnik) ale nie potrzebowałam, bo przy przyjęciu pytali jakie mleko i ile razy dziennie (o których godzinach) je synek i przynosili już gotowe zrobione, ciepłe, o podanym przeze mnie czasie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty lobuzie dlaczego nie karmisz piersią, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaaaa
A to ja jestem tym lobuzem? ;) Bo dziecko ma już 8 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię to,neandertalska krowo,obchodzi dlaczego nie karmi piersią???? Ja akurat w De leżałam z synkiem jak miał kilka tygodni,ale tam pielęgniarki przynosiły gotowe mleko w butelce,wystarczyło tylko nacisnąć przycisk. A menu fantastyczne dla dzieci starszych; do wyboru co chcą na śniadanie, co na obiad (była i pizza,i spaghetti, i paluszki rybne...). Niestety, rodzice żywić się musieli sami. :D Ale tak poważnie, niebo a ziemia szpitale polskie i niemieckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak byłam z małym to pielęgniarki szykowały same mleko (przy przyjęciu pisano jakie mleko dziecko pije i takie było podawane), ale jak chciałam o innej porze to sama mogłam przygotować. Mały wtedy był w łóżeczku na sali, pod okiem innej mamy, trzeba też czasem wyjść do wc, cokolwiek zjeść, fajnie się dogadać z innym rodzicem, poprosić o zerknięcie na dziecko i odwdzięczyć tym samym. Jakoś do głowy mi nie przyszło z dzieckiem na biodrze robić mleko. Ostatecznie, zostaw sobie gorącą wodę w termosie i wymieszaj na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nosiłam dziecko w chuście na szykowanie mleka, bo moje jest w takim wieku, że histerycznie reaguje na wszystkich obcych. Cyrk był niezły. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tu ejst do szykowania? podnosze bluzkę i gotowe:) zastanawiam się naprawde dlaczego nie karmicie piersią tylko bez wyzwisk prosze od krów itd... bo to swiadczy tylko ze taka wyzywająca jest sama sfrustrowana i zazdrosci kp, same widzicie- dziecko 8 msc ktore z powodzeniem moznaby kp jeszcze przynajmniej do 2rż. musi czekac az mama naszykuje butelkę i jest problem bo co w szpitalu? a takie dzieci butelkowe o tak,sa bojazliwe w przeciwienstwie do kp,widzicie-same plusy, nie dosc ze to jest za darmo to jeszcze najzdrowsze na swiecie i nie ma przy tym zadnego szykowania wiec naprawde zastanawiam się dlaczego fundujecie swoim dzieciom od małego otyłosc, uzaleznienia,choroby psychiczne, choroby krążenia,wrzody,cukrzycę itd... Co do samego pytania-u nas w szpitalu pielegniarki same dawały buteki tym dzieciom ktore nie były kp tak weic wystarczyło tylko zglosic ze dziecko potrzebuje tyle i tyle mleka o tej godz. najlepiej zadzwon do swojego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z ostatnia wypwiedzia. Chociaz autorke jeszcze zrozumiem, dziecko ma 8 mcy moze niedawno odstawila ale jakas tu pisala o 2 miesiecznym, no masakra. Karmic sie nie chcialo, albo dziecko gorzej spalo i zapchala butla, jakie to typowe :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K armilam córkę od początku mm i nie pisz głupot ze takie dzieci są otyle mają cukrzycę itd moja jest okazem zdrowia a wiec matki Polki odwalcie się od mam karmiących mm każdy ma prawo wyboru.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam troje dzieci . Pierwsze karmiłam mm dzisiaj szczupła zdrowa dzieczyna , druga karmiłam piersia do 2 roku zycia , straszna alergia , szczupła , trzeci karmiony mm zdrowy , szczupły . ---bez komentarza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trza bylo karmic piersia to bys nie miala problemu z karmieniem w szpitalu. Ja podziwiam nawet te co dwa miesiece czy miesiac karmily, widac ze probowaly staraly sie, ale tych co od poczatku mm to nie rozumiem wcale, leniwe kwoki chcialy od poczatku latac bez dziecka i zachac go sztuczudlem zeby lepiej i dluzej spalo. Czyje dobro jest dla nich wazniejsze? Bo napewno nie dobro dziecka, i nie wyskakiwac mi tu z tekstem ze niektore nie maja pokarmu, nie ma czegos takiego, kazda kobieta ja chce moze karmic tylko niektore musza sie wecej nameczyc z rozkreceniem laktacji ale to problem do przejscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze nie o tym temat, ale nigdy nie pojme jak mozna nie zrobic wszystkiego by karmic wlasne dziecko piersia, chociaz te kilka pierwszych miesiecy. przeciez mozna tez odciagac... ja urodzilam blizniaki, małe i słabowite, nie potrafily dobrze ciagnac jeszcze, mleka tez mialam troche za mało dla dwojki :( sciagalam dwoma laktatorami naraz, przystawialam na zmiane ile sie dalo i dokarmialam mieszanka. tak mi sie udawalo to utrzymac 3 miesiace, niestety potem anemia, przemeczenie i skrajne niewyspanie wziely góre i skonczylo sie na mm. dzieci mam na szczescie piekne i zdrowe, skonczyly rok i nie choruja, ale gdybym urodzila tylko jedno (czyli jak wiekszosc) to na pewno staralabym sie karmic chociaz do 6 miesiaca. nie pojmuje tego po prostu i tyle, przeciez to najlepsze, co mozna dziecku dac. i jako matka karmiaca głównie mm zdaje sobie z tego sprawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak zwykle ciekawy i praktyczny temat zszedł na tę samę, nudną wojenkę co zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×