Czy poddałyście partnera badaniu wariografem?

Sprawa wygląda następująco: jestem z facetem 4 lata. Od pewnego czasu nie jest między nami najlepiej. Ciągle kłótnie, moje jazdy zazdrości wynikające z braku zaufania do niego ( nie bez powodu) , chowanie przede mną swojej komórki, praca siedem dni w tygodniu przez 12h, gdzie zawsze pracuje 2 dni potem jeden dzień wolnego. Ale do rzeczy. Pewnego dnia wrócił z roboty pod wpływem alkoholu, zjadł , poszedł wziąć prysznic i położył się spać. Przez przypadek zobaczyłam jego slipy na wieszaku drzwi w lazience. Byly one ospermione, a na nich wisiały dwa blond włosy ( ja mam ciemne). Nie ufam mu, bo jest okropnym kłamcą. Twierdzi, ze mnie nie zdradził, ale jakoś mu nie wierzę. To było jakiś miesiąc temu i od tego czasu jest między nami ok, jednak tamten incydent nie daje mi spokoju. Nikt nie chce być oszukiwany, dlatego z uwagi na to ze nie mogę mu wierzyć, chciałabym poddać go badaniu. Jeśli okaże się, ze mnie zdradził, z nami definitywny koniec. Co o tym myślicie?

Jeśli mu nie ufasz to tak zrob jak piszesz, będziesz wiedziała na czym stoisz skoro od niego nie możesz się dowiedzieć prawdy.

Brak zaufania - poważna sprawa :/

Hahaha, zakładasz drugi raz to samo prowo ? :D