Siedzę i płaczę, bo bardzo mi go brakuje

A do tego jeszcze muszę udawać, że mi już nie zależy i patrzeć jak lata za inną. Chociaż go kocham, ale nie będę się w to wtrącała. Wolę udawać, że mi już nie zależy i płakać dopiero, gdy w 100 procentach będę pewna, że on tego nie widzi. Właśnie teraz jestem tego pewna i płaczę. Bo to cholernie boli. On kocha tamtą, a ja kocham jego. Nie ma większego bólu od miłości bez wzajemności. I do tego to jest ból fizyczny. Nie chce mi się nawet meczu oglądać przez to. Ochota mi na to odeszła.

Może masz ochotę na kawę?

Nie nie chce jest z kimś z kafeterii wolę popłynąć w samotności.

Mam ochotę na kawę :-)

A skąd jesteś skoro masz ochotę?

Autorka tego tematu nie ma ochoty na kawę i nie będzie się już tutaj wypowiadala! Nara!

Tez mam ochote ;-)

Ja tez napiłabym sie kawy;) z racji tego, ze jest juz pozno, muszę sobie odmówić:-o A Ty autorko wez sie w garsc i przestan buczeć. Nie jest wart tych łez. Za jakis czas bedziesz sie śmiać z tego:)

Podpisz się autorko.

Sylwia

Nawisko?

bardzo go kochasz?

Dobre pytanie.Wieć..jak bardzo?

Gość Sylwia, kim jestes? Ciebie wszedzie pełno?:-o w kazdym temacie:-o

Jestem Sylwoa i trzymam i pilnuję swoich interesów!!

On kocha tamtą, a ja kocham jego :D ajajajaja :D