Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy maciezynstwa czy kariera zawodowa

Polecane posty

Gość gość

Hej jestem na rozdrozu dziewczyny.Zastanawiam sie nad tym co robic ze swoim zyciem.Musze zmienic wyksztalcenie i mysle o podjeciu studiow,bo inaczej nie bede miala pracy.Poza tym chcialabym sie rozwijac,realizowac.Mamy jedno dziecko i juz pora na drugie.Nie wiem co wybrac czy rodzina-dziecko-dom-poswiecenie, czy studia-praca-rozwoj-robie cos dla siebie ale kosztem rodziny.Boje sie ze jak postawie na rodzine i siebie zaniedbam to bede zalowala.Pozostaje mi jeszcze postawic na siebie za jakies 15 lat jak dzieci podrosna ale czy warto bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 15 lat? no nie przesadzaj, bo można stawiać na siebie jak drugie pójdzie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tez za jakies 5 lat,to bede juz w wieku okolo 38 lat.A studia ktore chce podjac sa zaoczne-wyjazdowe,wiec duzo poswiecenie i czasu wymagaja,nie wiem czy przy dwojce nawet malych dzieci dam rade?A bardzo chcialabym je zrobic,bo bez tego nie mam zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Mówią, że dzieci są szczęśliwe jak matka jest szczęśliwa. Czy będziesz szczęśliwa jak się poświęcisz? czy jak będziesz robić karierę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze ja nie wiem czy bede wtedy szczesliwa,bo dojazdy do Warszawy co 2 tygodnie,nauka,brak czasu.Moze nie bede wyrabiala ze zmeczenia?Dziecko chce miec rodzenstwo bardzo tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie rodzina, kolejne dziecko byłoby priorytetem. Kształcić możesz sie i po 40 tce, na dziecko jest tylko określony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
No jak dziecko decyduje a nie jego dorośli rodzice to nie ma o czym gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto nawet za 15 lat, zakładając, że będziesz pracować do 65 roku życia, a tak naprawdę to przecież już za około 4 lata pewnie wróciłabyś do pracy, skąd Ci się wzięło to 15? A jeśli masz być "niedzielną matką", to po co w ogóle zakładałaś rodzinę? Rodzeństwo -tak, prznajmniej dzieci będą miały siebie. Zastanów się co jest w życiu najważniejsze, jakie masz priorytety i hierarchię wartości i jak można to POGODZIĆ z Twoimi potrzebami i amicjami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a daleko masz od siebie do tej wawy jakie to studia?pytam bo po wielu studiach trzeba dodatkowe kursy, uprawnienia robic wiec dodatkowe lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo madra uwaga-ksztalcic sie mozna zawsze a na dziecko jest czas okreslony,takze trzeba sie szybko decydowac.A douczyc sie mozna zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to pogodzic-rodzine i ambicje-wlasnie nie potrafie.Chcialabym skonczyc studia-bo nie mam wyksztalcenia.Ale chcialabym zrobic je zaocznie-bo tylko tak moge.To duza inwestycja czasu,wysilku.Przy dwojce nawet szkolnych dzieci-nie wiem czy wykonalne.A to sa wlasnie moje ambicje-tylko chyba nie uda mi sie ich zrealizowac...jeszcze z jednym dzieckiem-jak za 5 lat podrosnie-to moze by sie dalo,ale dwojka malych-niewykonalne raczej.Musialabym czekac az podrosna i wtedy zostawiac je na soboty-niedziele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jamnik w kieliszku -przy szczęśliwej matce może być bardzo smutne i samotne dziecko, to popularne powiedzonko, które przytaczasz jest tak naprawdę bez sensu, a to wszystko jest bardziej skomplikowane. Szczęście matki nie gwarantuje szczęścia dziecku, chociaż nieszczęśliwa matka, unieszczęśliwia dziecko. Poza tym, to nommalne, że dziecko chce mieć rodzeństwo, to ważny głos. A może dla Ciebie ryby i dzieci głosu nie mają? Rodziców kiedyś zabraknie na świecie, trzeba też i o tym pomyśleć. Wszystko mozna ze sobą pogodzić, Autorko, ja bym się zdecydowała na dziecko, kształcić się możesz po 40, jeszcze wiele lat pracy przed Tobą :) Znam kobietę, która studiowała zaocznie na urlopie wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie łatwiej byłoby przy dwójce, niż jednym wiecznie tęskniącym za matką. Wbrew pozorą łatwiej jest inwestować w siebie, gdy się ma więcej niż jedno dziecko. A przy szkolbych dzieciach tym bardziej, bo już mają swoje sprawy, swój świat i nie potrzebują tak dużo uwag, jak w pierwszych latach życia, Zdecydowałabym się na rodzeństwo właśnie także ze względu na to, że chcesz się rozwijać zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty tak na serio chcesz w ogóle mieć 2 dziecko? Pomijając kwoki "gdak, gdak, jedynaki, gdak gdak, są nieszcześliwe kokokoko" Póki co mam wrażenie, ze a) Twoje pierworodne wyraziło chęć na rodzeństwo b) uważasz, ze po kilku latach POWINNO się mieć kolejne dziecko, że po prostu nadchodzi taki czas kiedy to jest dobrze widziane. Nie widze w tym za wielkiego instynktu macierzyńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*pozorom, Sorki za błąd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Właśnie łatwiej byłoby przy dwójce, niż jednym wiecznie tęskniącym za matką" Tak, z pewnością przedszkolak/szkolniak strasznie będzie przezywał, że matki nie ma co drugi weekend (albo i rzadziej bo zjazdy są różnie). Bo w końcu po chuj mu ojciec jak można wiecznie przy maminej spódnicy. Już nie przesadzajcie, 90% z nas matki nie siedziały non stop w domu podcierając nosek i jakoś wyrośliśmy na normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nazywasz kobiety mające inne zdanie niż Ty kwokami i obrażasz je. A jak nazwać kogoś, kto obraża innych ludzi tylko dlatego, że myślą inaczej? Pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A nazywaj jak chcesz. Co mnie to obchodzi? Namolne wpieranie komuś, ze dzieciak MUSI mieć rodzeństwo to dla mnie bycie kwoką. jak to dla Ciebie wyłącznie "posiadanie innego zdania" to już Twój problem, nie mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wcale nie powiedziałabym, że na normalnych, sądząc po tym ile jest chamstwa, obrażania innych, oraz jak w dzisiejszych czasach oblegane są gabinety psychoterapeut ów. Gdzie Ty masz tych normalnych ludzi? ;) Poza tym skad wiesz z kim matki były w pierwszych latach życia, a kto tułał się po żłobkachi jaki to miało wpływ na dorosłe zycie? Psychologowie potwierdzają, że do ok 3 roku dziecko potrzebuje niemal wyłącznej opieki matki i jej stałej obecności oraz, że dzieci wychowane w duchu rodzicielstw bliskości, są później bardziej samodzielne i otwarte na świat. A że z rodzeństwem zawsze raźniej, to fakt. Tylko rodzęństwo trzeba umieć wychować tak, aby byli dla siebie przyjaciółmi. I tu jeszcze raz polecam "Rodzeństwo bez rywalicacji" ;) Kariera, własne ambicje -oczywiście, że tak. Rodzeństwo -tak. Problemem nie jest to co wybrać, ale JAK to pogodzić i na tym należy się skoncentrować. Autorko, mając więcej niż jedno dziecko na prawdę będzie Ci ŁATWIEJ skoncentrować się bardziej na sobie, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -ach rozumiem, to już nawet odezwać się nie można, bo jeśli ktoś myśli inaczej niż Ty, to już "namolnie wpipera komuś swoje zdanie". Ja wyraziłam swoją opinię, a Ty najwyraźniej masz z tym jakiś problem, zaczynasz pluć jadem, obrażać, ponieważ moje zdanie jest inne niż Twoje. Forum jest po to, aby każdy napisał co uważa w danym temacie i najbardziej cenna jest właśnie rozmaitość poglądów, ponieważ pomagają trzeźwo spojrzeć, dostrzeć być może coś, czego się nie zauważało. Nigdy nie zrozumiem osób, które od razu muszą zaczać obrażać innych. Masz jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham Was dziewczyny,kto by mi tak doradzil...Jestescie wspaniale i wielkie.Przemysle to,bo bardzo madre rzeczy przeczytalam,Jeszcze raz dziekuje :)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba normalne ze dziecko jest raczej ostatnia rzecza w zyciu kobiety..tak... szkola, praca, znajomi, cos zoabczyc pojechac, mieszkanie podstawa a dzieci miec bo miec?ejj nie od d**y strony...no chyba ze chlop bogaty a baby rola sie rozmnazac to rozumiem ale w zyciu sznaujacej normalnej kobiety kariera bedzie i szkola na 1 miejscu-autorko jak czujesz? nastepna kilka la ma zda rade ciagnac ten tabor???zebys ty mogla bawic sie w dom??? esli tak to sama masz odp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te klotnie sa niepotrzebne.Naprawde otworzylyscie mi oczy-to ja autorka.A ktos pytal czy mam instynk macierzynski na drugie dziecko-to przyznam ze nie taki jak przy pierwszym dziecku.Wlasciwie raczej to bylaby racjonalna a nie "instynktowna" decyzja.Po prostu wiem z "czym sie je" wczesne macierzynstwo-ile trudu i wyrzeczenia wymaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec masz odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nigdy nie zrozumiem osób, które od razu muszą zaczać obrażać innych. Masz jakiś problem? " No to ich nie rozum, ile jeszcze elaboratów powypisujesz? To chyba Ty masz problem skoro na jedno słowo się spinasz i tony tekstu z siebie wypluwasz. x " Psychologowie potwierdzają, że do ok 3 roku dziecko potrzebuje niemal wyłącznej opieki matki i jej stałej obecności" A możesz mi podać źródło informacji, że koniecznie to musi być MATKA? Konkretny artykuł/książkę, bo o ile się orientuje figura znacząca (czy też przywiązania) nie musi być matką. "że dzieci wychowane w duchu rodzicielstw bliskości, są później bardziej samodzielne i otwarte na świat." Są też badania, że wskazujące, ze tylko 1 z rodzeństwa posiada takie cechy. A drugie wręcz odwrotnie. I co w zwiazku z tym? I nigdzie nie napisałam, ze matka od porodu ma lecieć do pracy, wiec skończ się produkować.Wyraźnie pisałam o dziecku przedszkolnym i szkolnym. Czytanie ze zrozumieniem to fajna sprawa. I pierwsze słyszę by wizyta u psychoterapeuty była oznaką "nienormalnosci". Radze się douczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×