Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bezradna_19

Gdy miłość się wypala

Polecane posty

Hej, mam 19 lat mój narzeczony 27 . Między nami jest spora różnica wieku, lecz mimo tego weszłam w tej związek. Jesteśmy ze sobą 3 lata. Na samym początku było wręcz idealnie. Mieszkamy razem od października. I chyba z czasem przekonałam się że "wypalam się w tym związku". Próbuję być szczęśliwa żeby on nie wiedział co tak naprawdę we mnie siedzi. Od pewnego czasu wogóle nam się nie układa. Nie czuje do niego milosci, wiem ze umieram w tym zwiazku. Tak bardzo nie chce go zranic bo tyle razem przeszlismy, razem od podstaw wyremontowalismy mieszkanie. I ciężko mi z tą myślą że nie umiem z Nim już byc i szkoda mi tego wszystkiego zostawiać, ale wiem że cierpie w tym związku . Przekonałąm się że zaczęłam z nim chodzić jak byłam jeszcze dzieckiem i nie wiedziałąm jakie będą tego konsekwencje, uzależnienie i przyzwyczajenie. Ciężko mi z Nim o tym porozmawiać, ale muszę coś zrobić, muszę powiedzieć mu że to nie jest miłość... Tylko jak..Niby mi na Nim zalezy a tak naprawde nie czuje sie szczesliwa w tym zwiazku... Pomóżcie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne w zwiazku. Jesli przetrwasz ten okres to naprawde po czasie bedzie lepiej. Jeszcze sama sie zdziwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem nieszczęśliwa tak od dłuższego czasu.. Często płaczę, mam dość po prostu. Nie darzę go nawet uczuciem.. Myślałam że ta miłość będzie już na zawsze, za 2 lata ślub a ja już nie potrafię dłużej.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo często tak się to kończy, kiedy w tak młodym wieku wchodzi się w poważne związki. Musisz to zakończyć, musisz być z nim szczera. XXX gość dziś G****o prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak..? Nie umiem spojrzeć mu w oczy i tak po prostu mu o tym powiedzieć.. Było już kilka podejść i za każdym razem się cofałam bo myslalam o tym co jego rodzina powie ( bardzo sie do mnie przywiązała).. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. Słuchaj jesteś cholernie młoda, całe życie przed Tobą, studia, podróże, praca. Masz dopiero 19 lat! Nie mysl o innych, tylko o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A dlaczego zaraz skonczyc? Fakt, ze takie mlode zwiazki przegrywaja na ogol z czasem ale niektorym sie udaje. Mysle, ze na poczatek dobra bylaby separacja (tak 2-3 miesiace) zebys bedac sama miala czas na zastanowienie i ustawienie swoich uczuc. Nie wiem tylko czy jest to do wykonania jesli juz razem mieszkacie. Dajcie sobie troche czasu bez siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnei związek, w którym decyduje się na separację, odpoczęcie od siebie, to nei związek, to koniec. Ona pisze, że jest nieszczęsliwa, że nie darzy go juz uczuciem, codziennie płacze, więc o czym my piszemy? Ma tkwić na siłę w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko tak się szybko potoczyło, zaręczyny, wspólne mieszkanie, data ślubu.. to wszystko tak mnie hamuje, i to ze widze ze on bardzo mnie kocha, nie widzi sensu życia bezemnie... Tak bardzo mi zle jak o tym wszystkim mysle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto zrobić sobie to przerwe i dowiedzieć się czy to jest przywiązanie czy jednak miłość.. nie wiem .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Oczywiscie, ze mozna sie od razu rozstac ale widac jak dziewczyna sie meczy, jakie ma wyrzuty sumienia wiec mozna to zalatwic malymi kroczkami. Moze dopiero jak bedzie troche sama to zobaczy co on dla niej znaczy. Moze byc jednak zupelnie na odwrot, ze wtedy odzyje, nabierze ochoty do zycia, bedzie szczesliwa. Latwo cos wyrzucic na smietnik ale trudno to potem tam odnalezc. Autorka jest po prostu zagubiona i chyba zatracila sama siebie. Chce wolnosci ale nie radzi sobie z jego uczuciem. Wczesniej czy pozniej dojdzie sama do odpowiednich wnioskow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to nie ma sensu. Rozstań się z nim, powaznie, bo w końcu go znienawidzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ja mysle, ze obojetnie co zdecydujesz nie obejdzie sie bez powaznej i szczerej rozmowy z twoim facetem. W zasadzie to musisz mu tylko to powiedziec co tutaj nam napisalas. Szczerze i otwarcie. Jesli nie potraficie rozmawiac na takie tematy, co sie zdarza, napisz mu dlugi mail i przedstaw jaki masz problem. Zobaczysz jaka bedzie jego reakcja co on bedzie mowil, czy moze cos sam zaproponuje. On jest juz dojrzaly i mysli o tobie powaznie. Ty natomiast dopiero wchodzisz w zycie. Nic tak naprawde jeszcze nie przezylas, nie widzialas, nie masz zadnych porownan jak to jest z innym mezczyzna. Dziwi mnie jedynie troche, ze ktos z rodziny (mama, siostra) nie zwrocily ci uwagi, ze to wszystko za szybko sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama od 3 lat mi mówiła : Będziesz tego córka żałowała.. Do tej pory mi to mówi. Żale się jej niekiedy ale nie wie o wszystkim, i wraz z moją siostrą próbują mi przekazać, że mam jeszcze całe życie do związków na poważnie, że mam sobie to przemyśleć.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłas słuchac matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość się nie wypala, to fascynacja/zakochanie mija z czasem i tak jest w tym przypadku, zaczęłaś się nudzić i szukasz nowych atrakcji, których obecny partner nie jest w stanie ci dać, bo czym można zaskoczyć kogoś po 3 latach bycia razem? Im szybciej to zakończysz, tym lepiej dla faceta i tym szybciej znajdzie sobie kobietę wartą jego zainteresowania, a nie taką co goni za emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakie goni za emocjami?! Co Ty p********z! To jest jeszcze NASTOLATKA, dziecko z pierścionkiem zaręczynowym na palcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie o to chodzi, w tym wieku liczą się prymitywne emocje i adrenalina, a w stałym związku tego nie dostanie i się zanudzi, bo jest zbyt młoda. Ona jeszcze nie wie co to jest miłość i na czym ona polega, zwykłą fascynację pomyliła z miłością, co zresztą jest standardem u większości kobiet, nawet tych dojrzałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJBNHILNK
jedno jest pewne, nie daj sie namowic na dziecko bo bedzie ono tylko cierpiec!!! uciekaj, walcz o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×