Jutro bierzemy do domu świnki morskie :)))

Nie mogę się doczekać jak dziecko. Córka będzie szczęśliwa. Teorii trochę zaczerpnęłam z netu. Może doświadczone opiekunki świnek miałyby jakieś rady?

fajna sprawa, powodzenia :)

Nie karmcie za często , a dokładniej nie z każdym otwarciem lodówki bo wam żyć nie da. Bedzie kwiczec za każdym razem jak uslyszy otwieranie drzwiczek bez względu na porę dnia ;) i dobry jest granulat z pochlaniaczem zapachu zamiast zwykłych trocin

Miałam świnkę, gdy byłam dzieckiem i za każdym razem jak słyszała, że się drzwi wejściowe otwierają to kręciła się radośnie w kółko i głośno kwiczała. Cieszyła się jak pies. Czasem zabieraliśmy ją na podwórką z metalowym koszykiem zakupowym, tzn.tym koszykiem była przykryta a on był na tyle lekki, że mogła w miarę swobodnie chodzić popychając ten koszyk po trawie. Do jedzenia najbardziej lubiła świeżą trawę a jak się ją wypuszczało by sobie pibiegała po domu to zostawiała mnóstwo kupek :/ więcej nie pamiętam. Generalnie jako dziecko uwielbiałam świnki.

Fajnie, ale na muzułmanów nie pomogą świnki morskie, tylko normalne - te z chlewa!

świnki morskie są fajne, moje kwiczały rano jak wiedziały że dostaną mleko bo i ja i moje rodzeństwo piliśmy mleko (teraz czytam że jedni piszą że można dawać mleko inni że nie , no cóż nasze świnki piły i miały się dobrze) bardzo lubiły wychodzić na dwór, grzecznie się pasły nie było mowy o uciekaniu, a jedna z nich chodziła przy nodze, można było przed nią uciekać a ona i tak tej nogi się pilnowała, biegała szybko jak szczur prawie