Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwoka9827902879

ciąża i święta

Polecane posty

Gość kwoka9827902879

Wcześniej nie pisałam na żadnym forum, ale czuję się masakrycznie. Nigdy nie lubiłam świąt z pewną częścią mojej rodziny, tzn. lubię ich spotykać poza świętami, w mniejszym gronie, ale jako całość są stresujący, spięci i ciągle czegoś wymagają. Obecnie jestem w 6 miesiącu, ciąża ok, choc w pierwszym trymestrze miałam małe kłopoty ale doprowadziły do tego, że psychicznie trochę siadłam i wciąż zamartwiam się o dziecko. Zaraz Wielkanoc, wszyscy spotykają się u moich rodziców, którzy mieszkają na końcu świata w środku gór - od grudnia nie odważyłam się tam pojechać, bo boję się, że jak coś się stanie szpital daleko. Od tygodnia nie mogę opanować nerwów, że musze tam jechać na święta, plus jeszcze być tam z tłumem rodzinki, których towarzystwo mnie stresuje, nie mogę sobie poradzić ze strachem i złością. Czy ktoś też tak ma...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w tym roku odpuść sobie taki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jedz proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko bez przesady-tam tez są pobliskie szpitale to po pierwsze ja w ciazy jezdzilam nawet 500 km -obczaj drogi do ewentualnych najblizszych szpitali i po problemie a jak juz sie nastawilas ze nie chce ci sie jechac to nie jedz, po co to pytanie na forum?zebysmy tu ci potwierdzaly ze masz racje?szukasz potwierdzenia swojej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwoka9827902879
Piszę po to, bo źle mi z tym problemem. Czasem ma się wrażenie, że problem jest tak głupi, że wstyd o nim gadać ze znajomymi, a jednak sobie człek nie radzi. Takie fora chyba po to są by ludzie obcy mogli sobie jakoś pomóc. Nie chodzi chyba o to, by sobie dosry*ać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na wigilię jechałam na drugi koniec Polski w 12 tc. Jakoś dałam radę, ale miałam stracha. Teraz na Wielkanoc ani myślę ruszać się gdziekolwiek. Mam cukrzycę ciążową, jestem na diecie i insulinie i nie chcę zdawać się na cudzą kuchnię i wysłuchiwanie jaka to ze mnie przewrażliwiona histeryczka. Jak ktoś tego nie rozumie to nie mój problem. Zresztą w ciąży święta nie mają dla mnie większego uroku. Tego nie mogę, tamtego nie mogę, ale dziecko najważniejsze i przeboleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu nie pojechała... ciąża to taki czas kiedy powinno się przede wszystkim myśleć o sobie i o maleństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się najpierw czy Ty chcesz jechać i czy stan zdrowia na to pozwala. Są to bardzo indywidualne kwestie. Są kobiety, które podróżują w ciąży i takie, które się nie ruszają z domu. Najważniejsza kwestia zdrowia, ale psychika też jest ważna. Jeżeli chcesz pojechać to jedź i nie wymyślaj. Co znaczy, że mieszkają w środku gór? Nawet do schronisk górskich teraz można dojechać samochodem ;-) Rodzinka dalsza nie powinna mieć wpływu na Twoje decyzje. Jedziesz do rodziców-najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna rozhisteryzowana idiotka. Jak ty dziecko ogarniesz jak dostajesz sraczki na wieść że masz do rodziny jechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym też nie jechała. Tu nie chodzi o rozhisteryzowanie, bo może i nawet przesadzasz. Ale nie w tym rzecz, ale w tym, że nie chcesz tam jechać. A skoro nie chcesz to nie musisz:) Wiesz co, ja za to kompletnie nie rozumiem mamusiek (i nie mamusiek), które ciągle coś robią, bo wypada. Oczywiście można czasem w imię dobrych relacji coś robić, ale nie trzeba za każdym razem ustępować. Nie lubisz tych spędów to nie jeździj na nie, idź na spacer z mężem, posiedź w domu, idź do kina, albo na lody. To Twoje życie i to Ty masz być zadowolona. Co innego gdybyś chciała jechać, a bałabyś się np podróży. Mogłybyśmy wtedy Cię przekonywać, że nie masz się czego bać. Ale Ty jechać nie chcesz, więc po co się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwoka9827902879
Dziękuję za odpowiedzi, u mnie niby ciąża prawidłowa, jak siedzę to bolą mnie plecy i promieniuje mi na brzuch, lekarz mówi, że to normalne, ale ja i tak zachowuję się jak jakaś księżniczka histeryczka. Nie wiem, może to te hormony?? Nigdy taka nie byłam. Jestem wetem, zajmuję się dużymi zwierzętami, na co dzień krowy, świnie, byki, pełno razy coś mnie kopnęło czy ugryzło, mówiło sie e tam a w tej ciąży to jakby mi odbiło... i boję się autem jechać i siedzieć w tej puszczy i raz z nerwów miałam małe krwawienie (12 tydz.) i panikuję, że znowu cos się stanie. A ta ciotka i reszta jak się będę chciała położyć albo co to usłyszę że przeginam albo coś demonstruję, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś weterynarzem i panikujesz w ciąży? Przecież człowiek to też zwierzę. A tak na poważnie to hormony Ci szaleją. Jak nie masz ochoty to powiedz, że się źle czujesz i nie dasz rady jechać. Niech sobie rodzina marudzi za plecami co Cię to obchodzi. Ale do kina i na lody w święta nie idź. W handlu i w usługach też pracują ludzie i odpoczynek im się należy. Głupotą są otwarte stacje benzynowe w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie nie chcesz nie jedz. Zadzwoń złóż życzenia rodzicom. Powiedz ze nie czujesz się zbyt dobrze i lepiej żebyś została w domu. Przecież to żaden problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez nie musisz tam jechac po co sie zmuszasz? zostan w domu skad taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tylko w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×